Prowadziłem dziennik budowy ale formuła wpisu jest dla mnie o wiele lepsza.
W kilku słowach opiszę ja to się zaczęło i dlaczego to tyle trwało...
WZ otrzymaliśmy równo rok temu. . Stan aktualny czekamy na pozwolenie na budowę. Opisywać tu przejść urzędniczo - rozrywkowych nie ma sensu, bo każdy wie o co chodzi i jak to wygląda. No ale jakoś to zleciało i leci... dalej miedzy czasie okazało się, że badania geotechniczne są już u nas obowiązkowe i kolejne tygodnie obsuwy. Chociaż w tym przypadku to wiele mi wyjaśniły i uspokoiły.
Jak zaczynałem przygodę z forum to dla mnie słowem tyleż groteskowym co niezrozumiałym było słowo chudziak... jak to ktoś ładnie napisał taki chudy facet co podobno kręci się na początku budowy potem znika pod posadzką... Ważne by się nie przemieszczał i nie obsuwał w swoim jestestwie. Aktualnie mam jakieś tam (bardziej tam i tadam niż tu i teraz) pojęcie czym to się je, a zakupiony Poradnik Majstra Budowlanego skutecznie przysłonił cegiełkę pt "Lód" Dukaja.
Z racji specyfiki działki i naszych wymagań odnośnie domu powstała szyta na naszą miarę kompilacja zwana potocznie domem jednorodzinnym z garażem dwustanowiskowym w obrębie budynku... czy jakoś tak...
Funkcjonalność i wygoda w granicach założeń ograniczających.... uffff
Dom mały ale z pracownią nad garażem i osobnym wejściem, czyli duży ...!?
Oto co wyszło architektowi:
A teraz trochę założeń technologiczno-obyczajowo-życiwych.
Dom niepodpiwniczony, kaska misiu kaska... zbudowany z silikatów na klasycznym fundamencie, pokryty dachówką, zasadniczo wychodzi polski standard, ale nie do końca, bo żadnych balkonów, tarasów połączonych z konstrukcją domu, z wentylacją mechaniczną nawiewno wywiewną, raczej dobrze ocieplony w granicach opłacalności + 5 cm. na chwałę pasywniakom.
Była technologia to teraz słów parę obyczajowo życiowych: budowa systemem gospodarczym przy dużym wkładzie własnym i rodzinnym. Podobno odziedziczyłem co nieco po tacie (jak sklejałem modele z wyciagnietym językiem to w sposób lawinowy rosła mi dokładność i pomyślunek). A i odskocznia fizyczno twórcza mi na zdrowie psychiczno fizyczne wyjdzie - jeżeli psychika to tworzywo to się mi zgadza..?... ostatecznie skończę pewnie jako upierdliwy kierownik bez uprawnień, co to z obłędem w oczach i suwmiarką biega po budowie...
Na pewno elektryka i WM samodzielnie robione - co do innych rzeczy - jak zdrowie i czas pozwolą.
PEWNIKI NA DZISIAJ
SILIKATY 24 cm
FUNDAMENTY MONOLIT
SCHODY LANE
DESKOWANIE
DACHÓWKA (CEMENT LUB CERAMIKA)
PODŁOGÓWKA PO CAŁOŚCI
WM (wentylacja mechaniczna)
OGRZEWANIE GAZ (jest) KONDENSAT
KOMINEK TAK
JĘZYKI TAK
OBYWATELSTWO TAK
NARODOWOŚĆ TAK.
Do dumania i rozkminiania
20 cm ocieplenia lub 25 (wełna czy stropian) - główne kryteria cena i akustyka -
Okna (drewno czy PVC ) kryteria jw.
Izolacja fundamentów. ile jaka gdzie (termiczna)
Jaki kominek (szamot czy żeliwo) - akumulacja na pewno ale z paleniskiem mam zgryz pewnie budżet mi odpowie bo to końcówka pewnie budowy będzie.
Założenia dziennikowe - będę starał się opisywać i linkować do wszystkiego co będzie pomocne do wybudowania naszego i nie tylko domu.
PS.
uwaga techniczna ewentualne (mile widziane) komentarze i uwagi pod wpisami.