Niestety Agnieszko my nadal nie wiemy co dolega naszym dziewczynkom. Nie spotkałem się też z taką nazwą choroby. Poszperam trochę w pamięci i być może coś mnie się przypomni. Popytam też wśród innych rodziców i jak coś się dowiem to dam znać. Dobrze, że napisałaś o tym wątku o naszych dziewczynkach. Sporo osób go odwiedza więc może coś ktoś podpowie.
DePeSia normalnie przewidziałaś to co już zrobiłem. Podziękowania były przez radiowęzeł na gorąco po zakończeniu akcji w piątek. Czy Ja czynnie brałem udział w akcji? Otóż nie, bowiem taka jest zasada przy organizowaniu zbiórki publicznej prowadzonej przez fundacje. Moje zdanie polegało na przygotowaniu plakatów, zorganizowaniem naczyń jednorazowych, miejsc sprzedaży itd. Natomiast podczas trwania już akcji kroiłem ciasto, sprzątałem itd. Nie lubię siedzieć bezczynnie i czekać aż ktoś za mnie wszystko zrobi. Widząc jak inni ludzie ciężko pracują, nie potrafiłbym usiedzieć na miejscu. Czy włączam się w inne akcje dla innych dzieci? Oczywiście, że tak. Ludzie pomagają moim dzieciom to i Ja choć trochę pomogę innym. Czasem jest to trudne z powodu braku czasu, ale jak na razie daję radę
Jutro miłe spotkanie z osobami odpowiedzialnymi za przeprowadzenie zbiórki i miła niespodzianka. Tym razem to Ja mam niespodziankę dla nich
Jaką? przykro mi, ale nie powiem Niespodzianka to niespodzianka.