cały czas podkreślam -------------- jak już pisałem wczesniej to jak parkieciarz jest fer to przedstawia klientowi kilka wariantó cenowyc informując o zaletach i wadach materiałów w danym progu cenowym, pozostawia się klientowi prawo wyboru i niech sam zdecyduje.
Ide do klienta ( normalnego szaraka nie biznesmana co lekko wywali i 500 za m2)to przedstawiam mu np 3 wersje materiałów i 3 wersje cenowe .Informuje o wszstkim i daje prawo wyboru.i po problemie,i tak samo wykonuje swoja prace w każdej wersji .Ja nie widze problemu żadnego. wole jak klient jest często na budowie i doglada zlecenia dokładnie bo wtedy nikt nikomu nic nie może zarzucic a teraz ludzie maja internet i sa bardziej oczytani i swiadomi.Zresztą myśle ze nie ma się co spierać , trzeba wychodzić z założenia że zadowolony klient to dwoch nastepnych klientów i odstawianie lipy i fuszerki prędzej czy później się mści.