Witam.
W ostatnich kilku dniach miałem dwa razy taka samą sytuację a mianowicie gdy już było rozpalone w kominku dość dobrze i zamknąłem popielnik i szyber aby zredukować szybkość spalania (robię tak zawsze).
To po jakimś czasie 5-30minut nagle był taki efekt jakby ktoś wrzucił dezodorant do ogniska czyli :
Odgłos wybuchu i przez szybę i popielnik(siła wybuchu go otwarła) wyleciało mnóstwo dymu i popiołu na cały pokój że było siwo.
Jednego dnia paliłem suchym bukiem, drugiego samym brykietem brzozowym więc raczej to nie jest problem paliwa.
Dodam jedynie że do rozpałki używam od miesiąca kostek Diavolina (wygląda jak wosk nasączony naftą)
Rozumiem że wzywać kominiarza i nie palić do tego czasu.. czy to efekt zapchanego komina? (ostatni raz kominiarz był w tamtym sezonie)ale tylko był u mnie w mieszkaniu i patrzył czy mam wentylację.
Co do detali to kominek 14kw, palony 2 sezony, dopływ świeżego powietrza pod wkładem,kubatura pokoju w którym jest to 30m2 na 2.9m wys.
Na otwartym szybrze i popielniku problem nie wystąpił.