stodoła Pawła i demona

[Paweł D.]

I znowu witamy.
No to teraz zacznę od początku, tak porzadnie.
Jak już wcześniej wspomniałam pierwszy projekt naszego domu robiliśmy mniej więcej 5 lat ( w skrócie- szewc bez butów chodzi ). I gdy już otrzymaliśmy pozwolenie na budowę, wstępnie umówiliśmy ekipę okazało się, ze za kilka miesięcy dołączy do nas nowy członek rodziny. Niby nic takiego. Dlaczego miałoby to wpłynąć na nasz projekt ?
A no dlatego, ze projekt naszego domu miał powstać zgodnie z zaleceniami feng shui, a taki dom budowany jest dla konkretnej rodziny (nie omijając żadnego z przyszłych domowników) w konkretnych warunkach. A tu mały chłopiec, jeszcze wtedy pod postacią kijanki stanął okoniem i zupełnie nie chciał się wpasować w układ naszej feng shuiowej przestrzeni. No cóż było robić, projekt wylądował w koszu, a my już pełną para zabraliśmy się do roboty nowego. Przyznam nie było to proste. Musieliśmy pogodzić sprawy oczywiste jak funkcjonalność, wygląd, warunki fizyczne działki, możliwości techniczno-finansowe z bardzo indywidualnymi potrzebami każdego z domowników wyliczonymi na podstawie Diagramu Ba Gua. Podstawowa sprawa było skierowanie elewacji frontowej dokładnie na 122, 5 stopień SE. Czyli u nas po przekątnej działki.
W głowie Pawła D. dosyć szybko skonkretyzował się pomysł, a później tylko już latały po pracowni, kuchni, sypialni szkice bryły i rzuty. Miałam wrażenie ze są z nami wszędzie. Powstało kilka ogólnych koncepcji, jednak wszystkie podporządkowane były pod dwa główne fen shuiowe założenia – elewacja frontowa na 122,5 stopniu SE oraz garaż nieposiadający wspólnego dachu z częścią mieszkalna. W końcu powstał projekt naszego domu w pełni zgodny z zasadami feng shui, przyjazny dla wszystkich domowników.
Na tym oczywiście nie koniec. Wyznaczyliśmy korzystny dzień do rozpoczęcia prac ziemnych iiii i kopara ruszyła oczywiście w tez wyznaczonym konkretnym kierunku NE.
Jak tylko znajde zdjecia tej kopary ruszajacej na NE to wstawie.

Znalazlam slad na kierunek NE


CDN

[bury_kocur]

Ooo! A to ciekawe! Pierwszy dom chyba, gdzie ktoś tak rygorystycznie stosuje zasady feng shui. Ale nieodparcie już w trakcie czytania nasunęła mi się natrętna myśl - co zrobicie, jeśli znów Wam się rodzina powiększy w przyszłości? Przypadki i dzieci chodzą po ludziach

[Paweł D.]

Honya ależ wasze okno jest fantastyczne i przyznam, ze osobiście kocham miłością wielka takie jamniki. U nas to okno spełnia bardziej funkcje praktyczne niż estetyczne. Ma nas dogrzać i doświetlić w zimie.

Magda 34 na razie z demonem, Pawel D. ostro draży temat pompy ciepła.

Kocurze racja, dzieci lubią robić niespodzianki. Ale istnieje możliwość, ze niespodzianka wpasuje się w istniejący feng shuiowy układ przestrzeni, a jeżeli nie to no cóż trzeba będzie zastosować odpowiednie remedia feng shui. Dom został zaplanowany dla 4 osobowej rodziny ( nasze dwa urwisy wystarczajaco daja nam czadu), jednakże zostawiliśmy sobie furtkę w razie takowej niespodzianki. Mamy możliwość bezpośredniego przejścia z holu do pracowni i ewentualnie urządzenia tam sypialni dla nas. Jest to tylko plan awaryjny i przejście na wiosnę zostanie zamurowane.

[Paweł D.]

To może rzuty i pokrótce wyjaśnię co nam chodziło po głowie. Tak jak pisałam główne założenia bryły i układu wnętrz determinowały feng shuiowe wytyczne. Kiedy ten etap projektowania został ogarnięty zaczęliśmy wdrażać nasze zachcianki. No przede wszystkim szeroki hol.Z praktycznego punktu widzenia- tak wiem bezsensowne dodawanie metrażu. No ale coś się nam przecież od życia należy. Przyjmijmy zatem, ze taki sobie nawzajem zrobiliśmy prezent gwiazdkowy. Następnie doświetlenie odpowiednich miejsc w domu w odpowiednim czasie światłem naturalnym. Stad spore okna zespolone w holu na pietrze, przez które przenikają poranne promienie słoneczne oświetlając schody, hol na dole,strefy w których poruszamy się rano. Taka sama funkcje pełni spore okno przy kuchni ( to z elewacji frontowej), żeby mi się tak milutko śniadanko robiło, to drugie okno w kuchni ma nas grzac i doswietlac w zimie. Okna w salonie miały nam dawać poczucie połączenia salonu z ogrodem, szczególnie jak je sobie poprzesuwamy ( o komarach na chwile zapominamy- jakiś pomysł na to już mamy). No i kuchnia – lubię tam pichcić i jednocześnie prowadzić pogaduchy z tymi co są w salonie, ale już nie koniecznie na nią patrzeć z salonu jak już tam się znajdę. Stad otwarta, ale widok na nią z salonu* przysłania nam monolityczna ściana centralna. No i piętro tu zachcianki standardowe. Do sypialni -my na prawo, a dzieciaki na lewo. Nasza garderoba łączy sypialnie z łazienka. Trochę mała wyszła wrrrrr.

[Magda 34]

Ooo! A to ciekawe! Pierwszy dom chyba, gdzie ktoś tak rygorystycznie stosuje zasady feng shui.

Rzeczywiście, rzadko się to zdarza. Ja kiedyś miałam zajęcia z feng shui. Dużo ich nie było, ale były ciekawe; chyba jeszcze mam gdzieś notatki

Ale co ja to chciałam...Już wiem

[crategus]

Projekt arcyciekawy. Będę śledził z wypiekami Czy kwestie "energooszczędne" były tutaj brane mocno pod uwagę?
Łupka na całej elewacji szczerze zazdroszczę. U mnie nie przeszedł, nawet przełamywany drewnem na części... Może i dobrze, finansowo by mnie przygniotło, taki porządny to 120zł za metr efektywny to minimum. Wygląda... demonicznie

[Paweł D.]

Kocur, magda może nie tyle jakoś strasznie rzadko tylko raczej głośno się na ten temat nie rozmawia. Ale takim przykładem może być CH ARKADIA w Warszawie.

crategus Hmmm mocno pod uwagę to za dużo powiedziane.
Powiedzmy ,ze*przy takich założeniach jak priorytetowe wytyczne feng shui + nasze pomysły architektoniczne staraliśmy się robić wszystko aby spełnić założenia energooszczędności. Dlatego tez główna bryła domu jest zwarta.
Okna wstawiamy 3 szybowe z niskim współczynnikiem, będą montowane w warstwie ocieplenia.
Wentylacja będzie mechaniczna z rekuperatorem.
Dużo pracy włożyliśmy w analizę nasłonecznienia domu w ciągu roku ( spore okno w kuchni nagrzewające w zimę, latem chronione przez żaluzje zewnętrzne).
Natomiast zadaszenie okien tarasowych na elewacji SW jest tak dobrane, ze w okresie letnim bezpośrednie promienie słoneczne nie wpadają do salonu natomiast w okresie zimowym jak najbardziej.
Grubość warstwy izolacyjnej (wełna) - 20 cm na ścianach zewnętrznych z silki, podłogi na gruncie tez 20 cm.
Zastosowaliśmy standardowe rozwiązania fundamentów, ale użyliśmy bloczków izolacyjnych ISOMUR plus . Mamy centralna monolityczna ścianę akumulacyjna z zatopionymi wężownicami na etapie wylewania betonu. Wodna podłogówka ( w miejscach gdzie planowany jest parkiet kładziona będzie na ścianach).
Pompa ciepła**w związku z tym grzanie taryfa II.W przyszłości myślimy o bateriach słonecznych Chodził nam po głowie kominek akumulacyjny, ale na razie zrezygnowaliśmy.
demon

[amglad1]

Pawle i Demonie - wszystkiego najlepszego na świeta, spełnienia marzen, radości z 'procesu' spełniania, duzo wyrozumiałości i cierpliwości, miłości i jak najmniej kompromisów

[crategus]

O owa energooszczednosc pytalem, bo... Zauwazylem starania, wspominane rowniez, co do naslonecznienia, itd. Cala reszta- grubosc izolacji, akumulacyjna silka, beton, podlogowka, reku, pompa- tak jak u mnie. Ale- na uwage, w tym wzgledzie, zwraca sama bryla. Wykusze, elementy "wystajace" z bryly, przewiewne korytarzyki ... Nie boicie sie mostkow cieplnych? Jak sobie z nimi poradziliscie? Bo to chyba, glownie w aspekcie pompy ciepla, bardzo wazne...
Gdzies padlo, ze SSO juz gotowe. No... Wiecej zdjec, bo inwestycja szalenie ciekawa. Bardzo mi sie podoba.
Wesolych i Spokojnych, inwestycyjnie, Swiat!

[rere79]

Mnóstwo ciepła i radości,
Niechże w Waszym domku zagości,
Na wigilijnym stole jedzenia wszelakiego,
I picia wybornego.
Niech pieniądz Wam szeleści,
A miłość niech was w życiu pieści.

Wesołych Świąt życzy Rere
wraz z rodziną

[bury_kocur]

Spokoju, rodzinnego ciepła, zrozumienia i miłości
przy wigilijnym stole
a w Nowym Roku realizacji marzenia o nowym domu

życzy bury_kocur z rodziną

[Paweł D.]

crategus co do mostków cieplnych to tak oczywiście ze zdajemy sobie sprawę z wielkości naszego „ salonowego wykusza „ , ale jak wspominałam wcześniej kierowały nami inne priorytety. Nigdy nie nastawialiśmy się na budowę domu pasywnego co nie zmienia faktu, ze założenia energooszczędności miały znaczny wpływ na nasz projekt.Absolutnie piękne są rozłożyste, parterowe domy, których gigantyczne przeszklenia nie są uwarunkowane kierunkami geograficznymi, no ale to raczej nie w naszej strefie klimatycznej. Może kiedyś się uda np. na takiej Fuercie ( jak nic trzeba zacząć grac w totka). Także z naszej perspektywy jest to dom w dużym stopniu energooszczędny.
Gigant „salonowy wykusz” zaizolowaliśmy w najniższym miejscu stropu 25 cm, w najwyższym 37 cm ( spadki robione na zamówienie ze styropianu)

Fotki obiecane z poszczególnych etapów budowy będą tylko teraz Święta trzeba szykowac.
demon

[Paweł D.]

rere79*i dla wszystkich zagladajacych

[crategus]

Ale dla mnie priorytety sa zrozumiale ot, ciekawy bylem jak z pewnymi 'trudnosciami' sobie poradziliscie, bo dogladajac swojego, wzrokiem architektow, mozna zwrocic uwage na ciekawe szczegoly. Robiliscie moze OZC? Czekam na fotki zatem, bo to jeden z bardziej interesujacych projektow tutaj.
Wesolych Swiat jak i Inwestycji!

[Paweł D.]

crategus za OZC właśnie się zabieramy.

I naprawdę expresowa relacja z budowy.
Szalunki ław fundamentowych stawialiśmy no gruncie nośnym, zaraz po zdjęciu warstwy humusu ( złożyły się na to 2 główne czynniki- wysoki poziom wód gruntowych i poziom drogi dojazdowej).
Na ławy standardowo płynna izolacja bitumiczno – kauczukowa, taśma fundamentowa PCV.
Na ściany fundamentowe ( z bloczków fundamentowych, a tam gdzie planowane były ściany żelbetowe- z betonu, zabezpieczone także płynna izolacja bitumiczno – kauczukowa ) położona została izolacja termiczna -styrodur, a na nią folia kubełkowa.
Po zakończeniu robót ścian fundamentowych dowieziono i ubito piasek zasypowy -podstawę podłogi na gruncie. Następnie podłoga została zalana betonem po położeniu folii.
Przed zabraniem się za murowanie ścian zewnętrznych z silki dodatkowo położyliśmy bloczki izolacyjne ISOMUR plus . Mury zaczęliśmy stawiać od garażu, aby sprawdzić jakość pracy ekipy. To był dobry pomysł. Początkowo ekipa chlapała klejem na prawo i lewo co za przy stosowaniu silki było jakimś kompletnym absurdem. Szybko jednak dostali przeszkolenie od Pawla D. i spokojnie mogliśmy patrzeć jak rosną mury naszego domu.










Gdy już prace nad ścianami zewnętrznymi były bliskie ukończenia mogliśmy wreszcie zabrać się za układanie zbrojenia naszej akumulacyjnej centralnej ściany monolitycznej.
Do niego mocowaliśmy wężownice. Ponieważ chcieliśmy uzyskać efekt – klimat w rodzaju betonu *polerowanego*pod płyty szalunkowe podłożyliśmy gruba folie ogrodowa.
No i wreszcie mogliśmy zalewać.



A kiedy to wszystkie konstrukcyjne ściany parteru i garażu zostały opanowane zaczęły się prace nad stemplowaniem, szalowaniem i układaniem zbrojenia stropu i górnej części naszych schodów.




CDN
demon

[Paweł D.]

No właśnie crategus za OZC właśnie się zabieramy. Wybacz, ze od razu nie odpowiedziałam, ale ostro już dyskutujemy nad detalami wykończeniówki, żeby później nie było 100 tys decyzji naraz. Typu- chcemy mieć zasłony materiałowe na tarasie i musimy o tym pamiętać na etapie ocieplenia. Bo tak to już jest, ze SSO ślimaczy się niemiłosiernie,a później nie wiadomo w co ręce włożyć.
Co do doglądania to jeszcze na budowie nie nocowaliśmy choć inspekcje były częste z naszej strony. No cóż ściany pewnie sami byśmy lepiej postawili, ale my upierdliwcy jesteśmy. Tak naprawdę jazda to się zacznie dopiero teraz. Sprawdzać wszystko i nie wierzyć nikomu.

I krótkie CD

Zbrojenia stropów zalane na jesieni spokojnie sobie przezimowały, a od wiosny wszystko ruszyło z kopyta.




Ponieważ zakładaliśmy w projekcie okna połaciowe połączone z oknami kolankowymi -ściany zewnętrzne poddasza, a może lepiej powiedzieć pietra (patrząc na wysokość ściany kolankowej) musiały być żelbetowe. Ruszyliśmy zatem z szalowaniem ścian kolankowych i attyk.





W międzyczasie zagęszczaliśmy nawieziona pospółkę na naszym przyszłym tarasie.



Jak grzyby po deszczu rosły nasze ścianki działowe po zdjęciu szalunków ścian zewnętrznych i attyk.

[Te*konto usuniete]

Jest na czym oko powiesić

[lullaby]

Niezła ilość żelbetu Jakie planujecie okna?
Zdradzisz, w której części Wawy budujecie?
Pozdrawiam

[Oliwka 29]

Zapowiada sie super. Fajnie ze na forum mamy juz pare przykladow nowoczesnej architektury . Bede kibicowac

[Paweł D.]

Oliwka i TenKtóryZazdrości serdecznie witamy.
Lullaby na Białołęce . Kawka na wiosnę ? Co do żelbetu no cóż - szary to nasz ulubiony kolor
Profile okien aluminiowe Reynaers, 285 cm cześć przesuwnych, cześć otwieranych.
demon