nie bardzo rozumiem dlaczego do tak prostych prac jak budowa domu z dachem dwuspadowym trzeba architekta czy tez konstruktora ... to nie sa lotniska czy centra handlowe z zielonymi tarasami na dachach ...
zważywszy na to ile razy musiałem poprawiać projekty wszelkich "fachowców" od 7 boleści (jako osoba zajmująca się zarządzaniem nieruchomościami) bo albo ktoś zaprojektował nieocieplony cokół i ściany pękały od naprężeń albo dobrał 2x za "mocny" piec i rachunki za gaz były niebotyczne albo mimo, że kilka razy wbijało się mu do pustego łba, że natężenie oświetlenia na poziomie ok. 0,8m od podłogi ma być minimum 600 luksów - to tłuk z uporem proponował rozwiązania, które albo od razu albo najdalej po kilku m-cach eksploatacji nie trzymały wymagań i to o nawet 40-50% ....
nie bardzo wiem za co miałbym płacic tzw. architektowi jeśli jeszcze nigdy nie spotkałem takiego, który zrealizowałby zlecienie w 100% bez kontrolowania go lub wrecz poprawiania .... czy naprawde tak ciezko jest zrozumiec osobie z bylo nie bylo - wyższym wykształceniem, że oświetlenie LED lub świetlówkowe trzeba projektować z nadmiarem a piec powinien (niskotemperaturowy szczególnie) być nieprzewymiarowany?
czy jesli sam modyfikuje projekt dostarczajac odpowiednie rysunki a nawet wizualizacje w jakims programie 3D to tez musze liczyc sie z takim kosztem o jakim jest tu pisane?