vis-a-vis - wariant II

[tereska77]

Witam

Fundamenty zrobilismy w zeszlym roku, w kwietniu ruszamy ze scianami, wiec juz najwyzszy czas zalozyc dziennik
Budujemy na odleglosc i bez kredytu, wiec latwo nie bedzie, ale mam nadzieje, ze damy rade.

[tereska77]

komentarze i pogaduchy: http://forum.muratordom.pl/showthrea...23#post5243523

[tereska77]

nasz przyszly domek

[tereska77]

dlaczego te zdjecia takie male????

[tereska77]

kolejna proba

[tereska77]

od razu lepiej




Budowe domu planowalismy juz od dluzszego czasu, ale nie moglismy zmobilizowac sie do podjecia konkretnej decyzji. Sytuacje mielismy o tyle latwiejsza, ze kilka lat temu dostalismy od moich rodzicow dzialke, prawie 22a, a 2 lata temu poprosilam o wiecej i teraz mamy okolo 40a.

Nasze plany i pomysly na dom zmienialy sie kilkakrotnie. Najpierw mial to byc dom drewniany. Latem 2009 nie majac wybranego konkretnego projektu, zlozylismy dokumenty o warunki zabudowy, na ktore musielismy czekac do wiosny 2010. Niestety nie bylo to madre posuniecie, bo teraz troche problemow mamy przez to, ale o tym napisze pozniej. Wtedy jeszcze myslelismy o domu z poddaszem uzytkowym.
Warunki zabudowy lezaly sobie wrzucone w kat, a my nadal przegladalismy projekty. Gdy zobaczylam pierwszy raz vis-a-vis, pomyslalam: ten jest prawie idealny! Caly czas szukalam jeszcze jakiegos ciekawego projektu domu drewnianego, ale wszystkie byly takie jakies... niefajne.
Kupilismy tyle drzewa, ze spokojnie wystarczyloby na domek, ale... w miedzyczasie nam sie odmienilo i zdecydowalismy sie jednak na murowany i bez poddasza.

[tereska77]

Przez kilka miesiecy przegladalismy projekty probujac znalezc taki, ktory by nam odpowiadal i w ktorym jak najmniej zmian musielibysmy wprowadzic. Ciagle wracalam do vis-a-vis i kiedy w sprzedazy pojawila sie II wersja, postanowilam, ze przestaje szukac, bo ten mi odpowiada pod kazdym wzgledem. W grudniu przyjechalismy do PL na swieta i zaczelismy dzialac! Kupilismy projekt, znalezlismy projektanta (ktory jest tez kierownikiem budowy) i co najwazniejsze- ekipe, ktora zbuduje nasz domek. Czasu bylo malo, wiec rozmawialismy tylko z jedna osoba i na nia sie zdecydowalismy. Pan W. wybudowal dom sasiadom, nie mieli zadnych zastrzezen, a ze oni mieli czas szukac i porownywac cenowo roznych wykonawcow, wiedzielismy, ze ekipa pana W. jest w naszej okolicy tak posrodku jesli chodzi o cene i ma dobra opinie.
Dalismy zaliczke i umowilismy sie na rozpoczecie robot pod koniec maja tego roku. Poczatkowo planowalismy SSO, ale niestety sprawy finansowe troche sie nam pogmatwaly i w marcu zdecydowalismy, ze tylko fundamenty.

[tereska77]

Pozwolenie na budowe mielismy dostac w marcu. Nasz projektant obiecal nam w styczniu, ze wszystko zalatwi i na poczatku marca bedziemy mieli pozwolenie. Poczatek robot mielismy ustalony na ostatni tydzien maja. 29 maja moja siostrzenica miala Komunie i bylo pewne na 200%, ze na niej bede, wiec uprzedzilam obydwu panow (majstra i kierbuda), ze przylece do Pl okolo 20-tego maja i wtedy ruszamy z fundamentami.
Dzwonilismy do niego wiele razy, za kazdym razem slyszac inny termin. Pod koniec marca, na poczatku maja, pod koniec maja.... 4 miesiace to nie wystarczajaco duzo czasu???? Wtedy pierwszy raz przekonalismy sie o urokach budowania na odleglosc.

[tereska77]

Pod koniec maja zeszlego roku przylecialam do Pl na 2 tygodnie. Niestety sama bez meza, bo okazalo sie, ze nie moze wziac wolnego. Przed przyjazdem kierbud zapewnial mnie przez telefon, ze pozwolenie bedzie na czas. Przylecialam, majster gotowy zaczynac fundamenty nawet nastepnego dnia, a tu niespodzianka- nie ma pozwolenia, trzeba czekac. Udalo mi sie wypozyczyc ze Starostwa jeden egzemplarz projektu, wiec majster mogl mi chociaz sporzadzic liste materialow, ktore musze kupic.
Nie byl to koniec niespodzianek, bo dopiero wtedy pan D. raczyl mnie poinformowac, ze niestety musial troche zmniejszyc nasz domek. Gdy skladalismy papiery o warunki zabudowy, napisalismy we wniosku, ze bedzie to dom z poddaszem uzytkowym. Tak wiec mamy zmieniony kat nachylenia dachu, jakies pomieszczenie na poddaszu wyrysowane i zmniejszona powierzchnie domu.
Nie bardzo rozumiem dlaczego dowiedzialam sie o tym w momencie, gdy pnb ma byc za kilka dni gotowe do odbioru, a wszelka dokumentacje pan D. zlozyl do Starostwa 3 tygodnie wczesniej
Jak mogl zrobic cos tak waznego bez jakiejkolwiek konsultacji z nami??? Zostawilismy mu wszelkie mozliwe namiary. Nie musial dzwonic do nas, zostawilam mu nr do mojej siostry, mogl skontaktowac sie z nia. Nie raczyl zapytac czy odpowiadaja nam zmiany, jakie wprowadzil w projekcie, nie poinformowal, ze musi takowe wprowadzic, po prostu postawil nas przed faktem dokonanym. Gdyby zapytal nas o zdanie i mielibysmy szanse to przemyslec, to moze po prostu zlozylibysmy wniosek o warunki zabudowy ponownie. Zamiast ruszac teraz ze scianami, zaczelibysmy od fundamentow i nie byloby problemu.
Gdyby to byla osoba zblizona do mnie wiekiem to nawet nie probowalabym panowac nad moja zloscia, a czlowieka w wieku mojego taty po prostu nie moglam zj....
Nie pamietam dokladnie, ale chyba mamy domek "objechany" o 25cm. Bylam tak zdenerwowana, ze niewiele pamietam z tych jego tlumaczen i nie mialam sily zaglebiac sie w szczegoly, bo jak tylko o tym pomyslalam to chcialo mi sie wyc.

[tereska77]

Czas na fotki z przebiegu prac. Niestety zdjec dzialki "przed" nie posiadam. Geodeta przyjechal bez zapowiedzi o dzien wczesniej niz ustalilismy, moje bydle wykorzystalo okazje i ucieklo z dzialki, wiec jak tam dojechalam, to wazniejsze dla mnie bylo znalezienie psa niz patrzenie na pomiary. gdy sie wreszcie zmobilizowalam do zrobienia zdjec, bylo juz tak

[tereska77]

okolo poludnia przyjechala koparka i zaczelo sie robic ciekawie







2 godziny pozniej pojawila sie woda



spodziewalismy sie, ze moze tak byc, dlatego nigdy nie bralam pod uwage domu z piwnica. majster juz wczesniej zarzadzil lawy fundamentowe 90cm, a gdy pojawila sie woda, telefon i za godzinke przywiezli beton

[tereska77]

kolejne etapy:

[tereska77]

reszta prac przy fundamentach niestety juz bez mojego udzialu







c.d.n.

[tereska77]

Postaram sie zaraz reszte zdjec fundamentow wrzucic.

[tereska77]

Koszty poniesione do tej pory:

-projekt domu 2.065,00
-mapka do celow projekt. 500,00
-adaptacja projektu 1.500,00
-zaproj.wjazdu+in.koszty 300,00 +200,00
-kierownik budowy 1.500,00
-geodeta 450,00

razem: 6.515,00

-robocizna 9.000,00
-materialy 13.872,90
-koparka 1.650,00
-beton 12.400,00

razem: 36.922,90

Razem: 43.437,90

[tereska77]

Nie zagladalam tu 3 tygodnie, bo nic sie nie dzialo na budowie, ale juz sie dzieje
20 marca 2012 ruszylismy ze scianami


Plan byl taki: 27 kwietnia przylatuje do Pl, wiec ekipa moze po swietach wielkanocnych zaczynac. A tu 2 tygodnie temu niespodzianka! Majster zadzwonil, ze pogoda ladna, wiec mozemy zaczynac za tydzien Telefon do meza i decyzja- zaczynamy! Pustaki, stal i cegly na kominy kupilismy juz we wrzesniu zeszlego roku, wiec wystarczylo zadzwonic do skladu, zeby wszystko przywiezli. Dostarczyli pierwsza partie na poniedzialek, a we wtorek ekipa zaczela murowanie

[tereska77]

[tereska77]

[tereska77]

W piatek napisalam do mojej siostry takiego smsa: "Martunia my juz od 2 dni zadnych nowych zdjec nie dostalismy i bardzo nas to smuci."
No i zlitowala sie i zrobila kilka nowych

[tereska77]

salon



wejscie i garaz



garaz



wyjscie z kotlowni