Napisał
grzegorz_si
Tylko ciekawe, dlaczego to gów..o zostało sklasyfikowane jako odpad niebezpieczny. Do tego tory pryskane są regularnie bardzo silnymi herbicydami, które nie pozwalają niczemu rosnąć na torowisku.
Już sam cytat typu "nie stwierdzono JEDNOZNACZNEGO toksycznego..." powinien budzić podejrzenia.
Dziwi mnie fakt, z jaką nonszalancją i beztroską ludzie takie toksyczne i śmierdzące śmieci ładują sobie do ogrodów.
Tym bardziej dziwi to, że potem pozwalają się przy tym i na tym bawić własnym dzieciom.
Dla mnie to pozbawione sensu, ale różny badziew ludzie w domach trzymają....