Dobry wieczór Wszystkim...
Wymarzony to mój dom jeszcze nie jest, ale będzie, do tego zmierzam...
Dlatego zakładam wątek, żeby utrwalić, że samemu można zdziałać wiele.
Mam mnóstwo planów i pomysłów i mam nadzieję, że w tym roku uda się wreszcie...
Czy Wasz nowo wybudowany dom też nie był idealny?
Ja z irytacją wspominam pierwszy rok po przeprowadzce, chodziłam z kąta w kąt i w głowie aż roiło się od przemyśleń typu: czemu tego nie zrobiłam tak, a tej ściany nie przesunęłam, po co ta zabudowa, dlaczego drzwi w tym miejscu, lepiej byłoby dać inne okno itp.
Dziś jest inaczej, akceptuję, co mam i z tego co posiadam, staram się wydobyć co najlepsze.
Obecnie obrabiam galerię na klatce schodowe, wlecze się to, dałam sobie czas do końca tego tygodnia i dam radę, dziś przełom i teraz już z górki.
Na początku było łyso
druga strona już gotowa