niemodna a jak bardzo sie te sciany demoluje? Tak w skali 1-10 bo ja to sobie kombinowalam tak:
-musimy doprowadzic rownoczesnie 2 pokoje do tego samego stanu do momentu cyklinowania- jakiego w takim razie?
-na necie sami nie moga sie zgodzic, pierony jedne, jak to wlasciwie ma byc- wybralam wariant przedstawiony jako rozsadny, ale nie jest jedyny- stad zagwozdka
-bardziej mi zalezy na podlodze, niz scianach-malo ich i nie chce zeby mi sie dziury od drabinki zrobily, bedzie mocno widac zolte spod bialego
-te cale remontowanie kojarzy mi sie ze sprzataniem- zaczynamy od gory- wycieranie kurzu) a konczymy na dole (mycie podlogi) choc sa i tacy, co robia odwrotnie....
Moge zrezygnowac z 1 malowania scian i zabrac sie za podloge, ewentualne babole na gladzi usunac pozniej- czy tak bedzie lepiej????