Witam wszystkich budujących i tych, którzy dopiero robią przymiarki
Od dawna zaglądam na Forum i do cudzych dzienników ale jakoś własnego nie miałem odwagi zaprowadzić. Nastał jednak ten dzień, kiedy wirtualne linie planów budowlanych zaczęły się materializować. Jak ten proces będzie przebiegał i jak się zakończy... no cóż czas pokaże.
Zacznijmy jednak tradycyjnie od przedstawienia przedmiotu budowlanego zamieszania, czyli projektu.
Nie będę rozpisywał się na temat biurokracji, bo to temat rzeka i tylko temu można by taki dziennik poświęcić, w zamian za to przejdziemy do ciekawszych aspektów budowania .
Jedna z licznych koncepcji, ostatecznie została wcielona w plan, który prezentuje się tak:
... a tak w środku:
Rozkład prościutki, w sumie nic dodać nic ująć. To pomieszczenie za kuchnią, to ma być spiżarnia, a raczej podręczny magazynek tego co się nie zmieściło w kuchni, jako że jak widzicie jest dość mała - choć raczej nam wystarczy, z doświadczenia wiem, że im więcej miejsca, tym większy bajzel do sprzątania zostaje, a tego ostatniego jakoś oboje z żoną unikamy )
... i na piętrze:
Na wprost schodów kotłownia, może mało typowo na piętrze ale moim zdaniem same plusy, zdecydowanie krótszy komin, ciepła woda tuż za ścianą łazienki, no i akurat tu wyszło trochę miejsca do zagospodarowania.
... na koniec mały rzut oka z lotu ptaka
Jak widzicie dom ma bardzo prostą budowę, parter z poddaszem użytkowym, zamiast garażu jest wiata przysłaniająca jednocześnie wejście do domu.
Orientacja budynku została wymuszona przez dość ścisłe sąsiedztwo i raczej wąską działkę. Stąd od południa i wschodu raczej skąpe doświetlenie, za to dom mocno otwarty na zachód, gdzie mam jeszcze kawałek ogródka i niezabudowany widok na okolicę.
Dom nie jest oczywiście idealny, jedni zwrócą uwagę na za małe to, inni na tamto, cóż niewątpliwie jest to jakiś kompromis pomiędzy tym co chcielibyśmy mieć, a na co możemy sobie pozwolić. A chcieliśmy parterowy domek ale ograniczenie powierzchni zabudowy, zmusiło nas do spiętrzenia budynku.