Witam,
Posiadam dom w stanie zamkniętym (ściany, stropy, dach, okna, drzwi, bez izolacji) wybudowany 10 lat temu. Jak łatwo się domyślić nie zastosowano (a w zasadzie nie przewidziano) w nim dzisiejszych rozwiązań technologicznych zmniejszających zapotrzebowanie domu na energię cieplną.
W szczególności:
- zastosowano wentylację grawitacyjną
- okna szczelne, ale z roletami nadstawnymi (tak nie wspominałem że są jeszcze rolety, na większości okien)
- kominek
Dom to połówka bliźniaka. piwnica, parter i piętro z poddaszem nieużytkowym (brak jeszcze stropu między poddaszem a piętrem), ok 100 m2 na kondygnację.
Ściany wykonane z pustaków 29 cm, ława fundamentowa, potem bloczki betonowe aż do parteru, na dachu dachówka, pod nią 2cm deski.
Ponieważ chciałbym zamieszkać w tym domu, a jednocześnie chciałbym żeby był on jak najekonomiczniejszy (jaki się da) zarówno pod względem kosztów eksploatacji jak i kosztów inwestycyjnych, stąd moje pytanie co w takim domu należałoby zmienić, aby osiągnąć cel, od czego zacząć?
Na koniec kilka moich pomysłów, niestety ekspert ze mnie żaden
- rekuperacja, miejsce na instalację dużo, może nawet wykorzystać istniejące kominy (3 sztuki)?
- GWC
- 20cm styropianu na ściany
- nie wiem jeszcze co pod dach, ale czytałem że nawet 40cm wełny ludzie kładą
- chyba trzeba się odizolować jakoś od piwnicy?
- o okna już pytałem na forum, i chyba niewiele się da z tym zrobić, generalna konkluja żeby zostawić jak jest (link)
- DGP?
Jak wspominałem ekspertem nie jestem i nie bardzo wiem jak ugryźć ten temat, jak zacząć, być może warto by zapłacić komuś za szczegółową analizę?
Pozdrawiam, Piotr.