Ja tak bym zrobił - nie warto "oszczędzać" Należy jednak dowiedzieć się jak ten komin był budowany (czy nie ma tam jakichś "pułapek", aby po rozebraniu tej jednej ściany coś dalej się np. nie zawaliło )
Prędzej wkład niż gotowe elementy. Tylko należałoby tę jedną ścianę zaopatrzyć (w tych miejscach "newralgicznych") w zdejmowane segmenty dla umożliwienia wymiany zużytych elementów w przyszłości.
Tak naprawdę powinno się ten komin rozebrać całkowicie, bo skutecznych sposobów na uniknięcie wpływu tego wszędobylskiego "syfu" raczej nie ma.
A jeśli rozebrać, to po uzyskaniu opinii uprawnionego konstruktora budowlanego, bo jak pisałeś - to ściana nośna!!)
1. koszty materiałów - w sklepach i hurtowniach
2. koszty robocizny - u miejscowych fachowców
Zrobienie poważnego kosztorysu "na odległość" jest niemożliwe
Pozdrawiam