Witam
Od listopada 2013 po starym śmieciuchu pali u mnie Skam-P Plus z palnikiem Ardeo 12kW.
Piec ogrzewa 135m2, piwnica nieogrzewana (jedynie przez braki izolacji) 12m2, ściany gazobeton 24+10styropian. Poddasze wełna mineralna 20cm.
Sterownik Iryd RTZ pid, głowica uszczelniona tylko wokół. Nie doszczelniałem tej wewnętrznej korony, przez ktorą dmucha powietrze. Przesłona na szczelinie ustawiona na około 1cm
Ustawienia dla 100%
czas między podawaniem - 65s
wydajność dmuchawy - 10
dla 1%
czas miedzy podawaniem 130s
wydajność dmuchawy 1
Podtrzymanie
czas przedmuchu 12s
czas przerwy - 7min
krotność podawania - 3
Podawanie
czas podawania 6
podbicie obrotów dmuchawy 6
czas podbicia 6s
Po wymianie maili z Pieklorzem doszedłem już do polepszenia wygladu popiołu, ale nie chcę go już męczyć, bo każdy ma swoją cierpliwość. Dużo mi pomógł przy wyborze pieca i potem w miarę sensownych ustawieniach. Bo pierwsze co robiłem to dmuchawa w ustawieniach fabrycznych i otwarta na maxa przesłona no i popioł wysypywał się z szuflady po dwóch dniach. Teraz jest nieco lepiej -popiół wygarniam co 3 dni, ale szału nie ma. Niektórym się udaje "popiół papierosowy". Jak u mnie widać niestety nie. Spieki udało się ograniczyć przez zmniejszenie nadmuchu jednak nadal mam niedopalony węgiel w popiele.
Próbowałem jak większość wklepywać podane parametry, ale to nie rozwiązuje problemu tego, że nie mogę zrozumieć jak działa to wszystko.
Te nastawy wyżej ustalmy jako wzorcowe. Jak teraz operować parametrami, żeby popiół i spalanie były w granicach akceptowalności.
Jak zimniej na dworze to z czego zejść, czego dodać żeby zachować dobre parametry grzania?
Jakie powiązania są pomiędzy podawaniem a podtrzymaniem, co utrzymuje mi kopczyk (którego i tak nie ma) - ilość podawanego opału czy jego krotność?
Proszę spójrzcie na zdjęcia i podpowiedzcie gdzie popełniam błąd, albo wskażcie miejsce, w którym łopatologicznie jest to wytłumaczone.