Z dnia na dzień coraz bliżej do rozpoczęcia budowy, stąd coraz uważniej śledzę temat ogrzewania.
Sytuacja jest następująca:
Dom parter + poddasze użytkowe - pow. zabudowy 5m x 7m (po obrysie wykończonego budynku), wys. 5m przy dachu dwuspadowym o kącie nachylenia 12st.
Mury: beton komórkowy 24cm + styropian grafitowy 10cm
Wiatrołap zewnętrzny przed domem również ocieplony 10cm grafit + 2 x drzwi zewnętrzne (1 x do wejście do wiatrołapu, 1 x wejście do domu)
Ocieplenie dachu: wełna 15-20cm.
Ocieplenie fundamentów: 10cm zewn. + 10cm wewn.
Ocieplenie podłogi: 15cm
Okna 4szt (po dwa na kondygnacje) 1,1x1,3m + tarasowe 1,7mx2,1m - trzyszybowe, pięciokomorowe. (okna na południe, południowy zachód)
Jedna taryfa prądu, woda zimna ze studni głębinowej, myślę nad sensem rekuperatora.
Domek ma być z założenia dla 2 os (ew. 2+1) i ma być użytkowany przez ok. 10 lat (przez co inwestycje o małej rocznej stopie zwrotu odpadają).
Nie wykluczam żadnego wariantu ogrzewania, jednak wstępnie jestem ukierunkowany na:
- parter: podczerwień podłogówka
- poddasze: konwertery elektryczne
Czy jest inna racjonalna możliwość niż prąd ww przedstawionej formie przy tak małej powierzchni zabudowy i dość krótkim czasie użytkowania domu? (Dom będzie oczywiście zamieszkiwany całorocznie).
Pozdrawiam
Paweł