Witam wszystkich fanów podglądania jak ktoś robi coś, co wydaje się niemożliwie łatwe. Sam jestem takim gościem i lubię oglądać Wheeler Dealers, Extreme Makeover, How it's made, a kiedyś A Car is born,. To wszystko wydaje się takie łatwe...
Kiedyś zrobiłem remont piętra w domu rodzinnym po godzinach. To były instalacje, szpachle, płytki, podłogi, drzwi, ściany GK, schody, ocieplenie itp. Nie brałem się za murarkę bom się bał, ani za tynki, bo mi się nie chciało. Remont się skończył a ja zostałem z dwiema prawymi rękami:
No, może nie było tak boleśnie.
Postanowiliśmy z żoną wyprowadzić się na swoje. Hmmm... wcześniej zrobiliśmy Błąd Młodego Małżeństwa i wprowadziliśmy się do mojego rodzinnego domu, w którym mieszkała tylko moja mama. Pomimo tego, że mamy wspólne tylko wejście na klatkę schodową okazało się, że to był duży błąd. Młodzi - nie idźcie tą drogą! Mi też tak mówili, ale ja myślałem, że moja rodzina jest inna... nie jest! Idźcie na swoje od razu. My w remont wpakowaliśmy około 100K PLN i teraz trudno będzie to odzyskać.
Więc (polonistów tu powinno skręcić) zrobimy tak, że wybudujemy se tani dom energooszczędny łamane przez prawie pasywny żeby dużo nie łożyć na utrzymanie, na taniej działce, którą nabyliśmy w okresie kiedy była polderem, a dodatkowo ma to być parterówka, żeby mi było łatwo wyjść na zewnątrz/ pole/ dwór/ podwórko/ podworzec bo jestem mało ruchawy. Do domu mojego wprowadzimy lokatorów i niech robią na nas, a my będziemy sączyć kawę na tarasie...