Witam,
Mam prawomocne pozwolenie na budowę i planujemy we wrześniu wylewać fundamenty. I teraz pojawiła się wątpliwość czy dobrana przez architekta wysokość poziomu zero jest optymalna... W załączeniu jest fragment projektu zagospodarowania terenu z punktami wysokościowymi z działki i okolicy. Jak widać działka jest lekko spadowa, niestety od drogi dojazdowej w kierunku przyszłego domu, co więcej jest to droga nieurządzona (pole rolne przekwalifikowane na działki budowlane i drogę). Czy zaproponowana wysokość poziomu zero 263,5 m nie jest zbyt mala w stosunku do wysokości drogi dojazdowej obecnie i tym bardziej w kontekście jej ewentualnego przyszłego utwardzenia i np. wyasfaltowania? Jeśli się podnieść - to o ile (w drodze obecnie jest wkopywana kanalizacja i wodociąg)? Sąsiad budujący się na działce bliżej drogi gminnej (z lewej) podniósł "zero" na jej poziom. Moj dom to parterówka wiec z zasady podniesiony wysoko będzie chyba kiepsko wyglądał, ponadto od południa jest inny sąsiad, i spadek chyba idzie dalej w jego stronę - czy podniesienie się nie będzie naruszeniem jakichś przepisów (np. stosunków wodnych)? A możne wysokość jest OK i niepotrzebnie kombinuje (wykonawca mówi żeby iść jak najwyżej, nie patrzeć na sąsiada tylko właśnie względem (przyszłej) drogi). Co doradzacie?