Patyny sama nie zrobisz - drewno trzeba pomalować metodą hydrodynamiczną (ok. 160 atmosfer a do tego potrzeba urządzenia i specjalnego pistoletu - drogie to jest) specjalnym rodzajem wodnej farby firmy Remmers następnie w odpowiedni sposób i specjalnymi ścierakami nadaje się wygląd. Później ( w przypadku podłogi) maluje się lakierem do podłóg (polecam o wysokiej twardości do sosny).

Natomiast bejca nie ma większego problemu - musisz naszykować sobie kilka szmatek bawełnianych + bejcę i liniowymi (tak jak się kiedyś szorowało podłogi), równomiernymi ruchami w pozycji kolankowo-łokciowej smarować wycyklinowaną podłogą.
Staraj się nie smarować wielokrotnie tego samego miejsca bo wystąpią za mocne przebarwienia drewna.
Jak Ci się nie uda bądz nie będzie podobało to swobodnie można jeszcze raz wycyklinować parkiet czy deski.
Pozdrawiam