Napisał
Doriko
U mnie była czarna folia, nie pamiętam jak długo leżała. Jak już pisałam ściągnęłam ją ze względu na stojącą wodę. Pewnie nie potrzebnie bo tak jak Pusia pisze do wiosny miałabym po kłopocie ale te chmary komarów w ogrodzie były nie do zniesienia.
Za świerkami tęż miałam zakryte ale nie folią a taką plecioną agrotkaninę, czarną grubą i ona chyba się lepiej sprawdziła choć pod nią też nie wszystko wyginęło (pewnie za krótko leżała) i też miałam pełno kopców mrówek. W tej chwili testuję własny pomysł, wzdłuż granicy działki składuję skoszoną trawę, grubą warstwą. Taki kompostownik. Jeśli się sprawdzi to w przyszłym roku zastosuję w innym miejscu. Na jesieni to przekopie. Mało estetyczne może ale może poprawię troszkę tę moją glinę.