witam
Jako ze grunt mam idealny pod drenazówke której nie chce miec wymysliłem żeby się zakrecić koło tematu oczyszczalni roślinnej...skoro i tak jest potrzebne miejsce na drenaz to zamiast zasyfiac sobie ziemie gównem(sasiad ma to wiem),moze zrobić taka hybryde zbiornik wstępny od oczyszczalni i za nim poletko z trzciny,potem studnia chłonna lub oczko,ewentualnie krótki drenaz do rozsączenia tej wody.Jesli ktos uzytkuje tu na forum lub jest w trakcie budowy prosiłbym o podzielenie sie informacjami od strony praktycznej bo teorii troszkę łyknąłem
pozdrawiam