Ja sie bawie w renowacje swoich ( pobabcinych) mebli. Najpierw kupuje specjalna wate metalowa ( rozne grubosci) w Castoramie , wata nazywa sie Antique.....szalifuje ta wata po calosci az mam ladny,gladki dab Uwaga ! Baaardzo sie pyli! Calosc szlifowania konczy sie najciensza watka tak aby byla to bardzo gladka powierzchnia. Potem sie to to odtluszcza a na koncu maluje ( np politura) wg wybranego koloru. Po przeschnieciu kolejne szalifowanie-polerowanie i kolejna wartsrwa - co kto woli Mat,aksamitny polysk, blysk itp. Ubytki w drewnie zaklejamy szelakiem ( obecnie jest w sztyftach) . Fornir w arkuszach zelazkiem i potem politura ....
Mnostwo roboty ale we dwoje strasznie fajna impreza i efekt taki ze gosciom szczeny opadaja
Moje meble byly czarne bo ktos kiedys walnal je czarnym lakierem a teraz mam sliczny da a na drzwiach fornir ( oryginalny stary - dab luszczony ) .
powodzenia
Goscowa;p