Witam!
Mój problem to wylewka z "miksokreta" na ogrzewaniu podłogowym ( 13cm styropianu układanego osobiście "na zakładkę") dokładnie po 3 tygodniach od wylania ( przez 2 tygodnie systematycznie "pielęgnowana" tj. zraszana wodą - wszystkie okna pozamykane) wylewka w salonie na styku trzech płyt oddzielonych dylatacją ze styropianu ( 2cm grubości - moim zdaniem to za dużo ale się posadzkarzom nie chciałem wpierniczać) zaczęła się ruszać tj. jak przechodzę po posadzce to się płyty uginają o jakieś 2mm ;( dodatkowo w miejscu ich połączenia w narożniku posadzka się podniosła o jakieś 3mm ( na 2,5m łacie)
wykonawca każe czekać - niby się powinno ułożyć - ale jakoś nie widzi mi się czekanie do końca sierpnia z układaniem kafli, dodam że nie odpalałem jeszcze podłogówki i nie wiem czy czekać czy lepiej zacząć wygrzewanie i może coś pęknie i się ułoży
Czy ktoś przerabiał już taki problem - czekać te 2 miesiące - czy brać wykonawcę za d... i kazać kuć?
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
Kamil