dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7
  1. #1

    Domyślnie Betonowanie stropu Teriva - kilka praktycznych pytań

    Witam Wszystkich,

    na początek kilka słów tytułem wprowadzenia. Wczoraj (a w zasadzie już przedwczoraj) zalaliśmy strop Teriva nad parterem - około 170 m2 powierzchni, 30m3, beton C25/C30 W8 + OPÓŹNIACZ. Zaczęło się od opóźnienia ze strony betoniarni. Mieliśmy zacząć o 11:00, a kilkakrotnie przekładana pierwsza grucha dotarła do nas przed 17:00. Po wylaniu pierwszej gruchy zepsuł się wibrator do betonu. Niestety Wykonawca nie miał drugiego i rozpoczęło się gorączkowe poszukiwanie sprzętu. Późna pora nie była sprzyjająca. Potrzebowaliśmy niemal półtorej godziny na znalezienie nowego. W tym czasie 9 m3 gęstego betonu (przygotowanego z myślą o schodach), zawibrowanego tylko w połowie leżało na stropie w temperaturze około 25 stopni C. Częściowo udało się zawibrować beton nowym wibratorem, ale były miejsca w których po wyjęciu buławy dziura nie zasklepiała się. Część betonu (na szczęście ta zawibrowana) do czasu wznowienia pracy stężała tak bardzo, że trudno było w niego wbić palec (przypomnę, że był to gęsty C30). Tu pojawia się pierwsze moje pytanie - czy ta stężała część była w stanie połączyć się z betonem lanym dalej po 1,5 godzinnej przerwie tak, aby docelowo stworzyć monolit? Prace trwały do godziny 22:00. Około 6:00 rano dnia kolejnego ekipa budowlana weszła na strop i samymi styropianowymi pacami (bez piasku i cementu) zatarli strop. Po tym strop został zakryty folią i polany wodą na folię.

    Drugie moje pytanie dotyczy zdejmowania szalunków bocznych. Boki Wykonawca miał rozszalowywać dopiero drugiego dnia po zalewaniu stropu, ale już dziś w ciągu dnia ekipa zdjęła szalunki boczne (pozostawiając oczywiście wszystkie stemple i szalunki dolne). Podjęli się zatem tego już po około 12-16 godzinach od zalania stropu. Zachodzę w głowę po co to zrobili. Z mojego punktu widzenia szalunki te powinny pozostać jak najdłużej, gdyż zapobiegają wytracaniu wody przez strop. Fakt, że beton był już stężały i zdjęcie szalunków nie spowodowało jego odkształcenia. Jednak obecny stan wydaje mi się pozbawiony sensu - strop został od góry przykryty folią, a odsłonięte zostały jego boki. Czy nie lepiej było pozostawić szalunki boczne, aby ograniczyć wytracanie przez beton wody? Proszę o Waszą opinię na ten temat. Pozostaję również pełen obaw o sposób zdejmowania szalunków. Ciężko mi wyobrazić sobie, że ta czynność odbyła się bez uderzeń i wstrząsów konstrukcji choćby przy wybijaniu z podciągów śrub spinających szalunki (śruby były umieszczone w rurkach). Czytałem natomiast, że świeży beton nie lubi wstrząsów. Dodam, że mam dobrą opinię o moim Wykonawcy - jest to osoba/ekipa, która dba o szczegóły. Dlatego tym bardzie nie rozumiem takiej logiki postępowania.

    Trzeci i czwarty aspekt, który chciałem poruszyć dotyczy przyszłości:
    3) Kiedy można rozpocząć budowę ścianek kolankowych?
    4) Do kiedy powinny pozostać szalunki stemplowane?
    Wiem, że te dwa ostatnie aspekty były już poruszane na forum, ale znając pośpiech mojego Wykonawcy chciałbym poznać granicę poniżej której nie powinienem zejść, gdyż groziłoby to mi negatywnymi konsekwencjami.

    Z góry dziękuję za wszystkie Wasze opinie.
    Ostatnio edytowane przez Sebasttian ; 22-08-2014 o 06:06

  2. #2

    Domyślnie

    Cytat Napisał Sebasttian Zobacz post
    Witam Wszystkich,

    na początek kilka słów tytułem wprowadzenia. Wczoraj (a w zasadzie już przedwczoraj) zalaliśmy strop Teriva nad parterem - około 170 m2 powierzchni, 30m3, beton C25/C30 W8 + OPÓŹNIACZ. Zaczęło się od opóźnienia ze strony betoniarni. Mieliśmy zacząć o 11:00, a kilkakrotnie przekładana pierwsza grucha dotarła do nas przed 17:00. Po wylaniu pierwszej gruchy zepsuł się wibrator do betonu. Niestety Wykonawca nie miał drugiego i rozpoczęło się gorączkowe poszukiwanie sprzętu. Późna pora nie była sprzyjająca. Potrzebowaliśmy niemal półtorej godziny na znalezienie nowego. W tym czasie 9 m3 gęstego betonu (przygotowanego z myślą o schodach), zawibrowanego tylko w połowie leżało na stropie w temperaturze około 25 stopni C. Częściowo udało się zawibrować beton nowym wibratorem, ale były miejsca w których po wyjęciu buławy dziura nie zasklepiała się. Część betonu (na szczęście ta zawibrowana) do czasu wznowienia pracy stężała tak bardzo, że trudno było w niego wbić palec (przypomnę, że był to gęsty C30). Tu pojawia się pierwsze moje pytanie - czy ta stężała część była w stanie połączyć się z betonem lanym dalej po 1,5 godzinnej przerwie tak, aby docelowo stworzyć monolit? Prace trwały do godziny 22:00. Około 6:00 rano dnia kolejnego ekipa budowlana weszła na strop i samymi styropianowymi pacami (bez piasku i cementu) zatarli strop. Po tym strop został zakryty folią i polany wodą na folię.

    Połączył się. Po co lali wodę na folię. Chyba leje się wodę ( zrasza) beton i potem przykrywa folią. Beton c25/30 w8 - szkoda kasy

    Drugie moje pytanie dotyczy zdejmowania szalunków bocznych. Boki Wykonawca miał rozszalowywać dopiero drugiego dnia po zalewaniu stropu, ale już dziś w ciągu dnia ekipa zdjęła szalunki boczne (pozostawiając oczywiście wszystkie stemple i szalunki dolne). Podjęli się zatem tego już po około 12-16 godzinach od zalania stropu. Zachodzę w głowę po co to zrobili. Z mojego punktu widzenia szalunki te powinny pozostać jak najdłużej, gdyż zapobiegają wytracaniu wody przez strop. Fakt, że beton był już stężały i zdjęcie szalunków nie spowodowało jego odkształcenia. Jednak obecny stan wydaje mi się pozbawiony sensu - strop został od góry przykryty folią, a odsłonięte zostały jego boki. Czy nie lepiej było pozostawić szalunki boczne, aby ograniczyć wytracanie przez beton wody? Proszę o Waszą opinię na ten temat. Pozostaję również pełen obaw o sposób zdejmowania szalunków. Ciężko mi wyobrazić sobie, że ta czynność odbyła się bez uderzeń i wstrząsów konstrukcji choćby przy wybijaniu z podciągów śrub spinających szalunki (śruby były umieszczone w rurkach). Czytałem natomiast, że świeży beton nie lubi wstrząsów. Dodam, że mam dobrą opinię o moim Wykonawcy - jest to osoba/ekipa, która dba o szczegóły. Dlatego tym bardzie nie rozumiem takiej logiki postępowania.

    Jest ok

    Trzeci i czwarty aspekt, który chciałem poruszyć dotyczy przyszłości:
    3) Kiedy można rozpocząć budowę ścianek kolankowych? - teoretycznie po 28 dniach praktycznie po 24h
    4) Do kiedy powinny pozostać szalunki stemplowane? - po 14 dniach możesz usunąć 50% stempli po 28 wszystkie
    Wiem, że te dwa ostatnie aspekty były już poruszane na forum, ale znając pośpiech mojego Wykonawcy chciałbym poznać granicę poniżej której nie powinienem zejść, gdyż groziłoby to mi negatywnymi konsekwencjami.

    Z góry dziękuję za wszystkie Wasze opinie.
    odp przy pytaniach
    Teraz budując zacznę od dymu z komina

  3. #3
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar jajmar
    Zarejestrowany
    Jan 2004
    Skąd
    Tarnobrzeg-Rzeszów
    Posty
    10.206

    Domyślnie

    Po co taki beton na strop, miałes to W8 w projekcie czy to autorski pomysł ? Po co jakieś opóźniacze jak lejesz o 17 ? Lanie wody na folie - czyj to pomysł ?
    Rozebranie boków szalunku może byc na 2 dzień nic złego sie nie stanie.

    Jeżeli chodzi o murowanie to 2-4 dni i można startować. Jak chcesz stawiac palety na stropie odczekałbym ze stawianiem z 5-7dni. Obciązaj głównie ściany. Rozszalowywanie - częśc podpór po ~14 dniach, całość po 28 dniach, później stropy warto podepszeć - legar + 2-3 stmple na środku

  4. #4

    Domyślnie

    Po co lali wodę na folię. Chyba leje się wodę ( zrasza) beton i potem przykrywa folią.
    Tak doradził mi technolog z betoniarni. Woda lana bezpośrednio na beton ze względu na duże różnice temperatur mogłaby spowodować skurcze betonu, a w konsekwencji jego osłabienie. Woda lana na folię i tak przez nieszczelności folii przedostatnie się do betonu, ale wcześniej jej temperatura wyrówna się z temperaturą betonu (schładzając przy okazji folię). Metoda ta sprawdziła się nam przy pielęgnacji płyty fundamentowej.

  5. #5
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar mzprojekty
    Zarejestrowany
    Aug 2014
    Skąd
    Grodków
    Kod pocztowy
    49-200
    Posty
    33

    Domyślnie

    Szalunki boczne można rozebrać, górną warstwę betonu zaciera się samymi pacami styropianowymi (wypalanki o którą prawdopodobnie ci chodzi nie ma najmniejszego sensu robić), beton po 1,5 godziny przewiąże się z nowym, zastosowanie opóźniacza uzasadnione (betonowanie dużych powierzchni przy wysokiej temp.). W8 na strop - dziwne, ale jeżeli to porada technologa to możliwe że dodatki uszczelniające zmniejszają również skurcz betonu.
    www.mzprojekty.pl

  6. #6

    Domyślnie

    Dziękuję za Wasze komentarze. Ścianki kolankowe zaczęliśmy budować ósmego dnia po wylaniu betonu. Przez siedem dni beton pozostawał przykryty folią, z czego przez pierwsze trzy był dni polewany na folię, a potem pomogły nam deszcze.

    Odpowiadając jeszcze na Wasze pytania... Poszły opóźniacze gdyż strop miał być wylewany od 11:00. Potem nikt nie pomyślał o tym żeby to zmienić. ...i całe szczęście. Gdyby nie było opóźniaczy bylibyśmy ugotowani gdy nawalił wibrator do betonu i trzeba było 1,5 godziny na znalezienie nowego.

    Skąd W8? Przy okazji zalewania stropu zalewaliśmy również schody wejściowe do domu i podest. Wg. projektu na to miał być beton z W8. Nie chciałem natomiast mieszać na stropie betonu z W8 i bez W8 i tak zostało. Sam zastanawiałem nad ewentualną korzyścią z tego. Doszedłem tylko do tego, że w razie poważnego zalania wodą na piętrze, mniejsze prawdopodobieństwo, że przesiąknie strop. Nie słyszałem o tym aby W8 miał wpływ na zmniejszenie skurczu betonu.

  7. #7
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Kendra

    Zarejestrowany
    Oct 2012
    Posty
    1.987

    Domyślnie

    Trochę późno ale może komuś się przyda gdy odkopie temat
    Przerabiałam betonowanie terivy i co mogę polecić:
    - Przed wylaniem betonu maksymalnie zwilżyć pustaki - teriva okropnie pije wodę, lałam też dosłownie krok przed operatorem pompy, i ciągle było mało. nie polecam lania w upały - beton bardzo szybko zasycha.
    - Folią przykrywałam - a woda była lana i z góry i pod folię też wciskałam węża. Wilgoć była zachowana tym sposobem praktycznie przez cały czas. A temperatury były zabójcze w tym okresie.
    - Opinia mojego kierownika budowy, do której się dostosowałam ( oczywiście każdy ma swoją opinię, ale ja tej słuchałam): zanim rozpocznie się murowanie na terivie należy odczekać 14 dni, bo tyle minimum potrzebuje strop, aby nabrać swojej "mocy". po tygodniu teoretycznie można już coś murować, ale 2 tygodnie to termin pewniejszy i dla inwestora spokojniejszy. stemplowanie zostawić na 28 dni i nie ruszać wcześniej. materiał na stropie w miarę możliwości układać na ścianach nośnych - nie rozkładać palet na stropie w miejscach w których nie ma od spodu ścian.

    my robimy dla siebie i nie gonimy się z pracą więc stosujemy się do wymaganych terminów "schnięcia", "wiązania", itd.
    pewnie gdybym miała ekipę na budowie to oni by nas gonili i by mi mówili " Pani, to już można, daj Pani spokój, mocny beton już jest, nie przesadzaj że no Pani".
    Przesada - nie przesada - jak się w budowę ładuje każdy swój grosz to i punkt widzenia się zmienia

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony