Nie lubię pisać na pusto i chciałam odezwać się już z jakimś konkretem, ale pani architekt jeszcze pracuje. Zapowiedziała już, że będzie miała do nas pytania - no i prawidłowo! Wreszcie jakiś architekt ma do nas pytania Mimo dość szczegółowych wytycznych na temat naszego idealnego domu na pewno jest wiele rzeczy, o których nie wspomnieliśmy czy których nie zauważyliśmy. I czekam na te pytania z niecierpliwością

Madziula, szkoda, że dworek Wam nie wyszedł, ale ważne, by dom spełniał wszystkie Wasze potrzeby

Myślałaś już o konkretnym kotle? Na forum czytałam, że Granpal cieszy się dobrą opinią... W jaki sposób będziecie przechowywać opał?
U nas swojskie sery niekoniecznie, ale swojska wędzonka już owszem (wędzarnia jest i działa - ach, nie ma to jak jeszcze gorąca kiełbasa, prosto zdjęta z wędzenia... ) - ale tym pewnie bardziej mąż będzie się zajmował. Ja już planuję, gdzie maliny posadzę, bo domowe soki z malin po prostu uwielbiam. No i mąż by mi nie darował, gdyby truskawek nie było

U nas książki też się nie mieszczą - regularnie przychodzę do rodziców i wciskam na ich półki, dopóki się nie wybudujemy. Problem jest tylko w tym, że jak zrobię trochę miejsca u siebie, to zawsze stwierdzam, że skoro miejsce jest, to mogę wreszcie dokończyć zaczęte serie. A jak dokupuję coś do serii, to ZAWSZE dokupię coś dodatkowego. Albo w ogóle dokańczanie kolekcji zostawiam na kiedyś, a biorę 5 nowych książek... Jestem niereformowalna. A książki jako prezenty na urodziny czy pod choinkę to standard absolutny.

My planujemy jednak oddzielić gabinet od biblioteki - bo nie tylko jesteśmy molami książkowymi, ale też graczami Zobaczymy, czy się uda. Pisałam już, że czekam niecierpliwie na pytania od architekt?