Otoczenie domu i stroma działka

[eryk77]

Może ktoś podpowie jak to ugryźć?





Na pierwszym zdjęciu ukształtowanie terenu ( czerwona linia - teren, czarna linia - droga ), na drugim dom. Czerwoną linią zaznaczyłem zero, które będzie 20cm wyżej niż to co na zdjęciu. Dojdzie styropian I wylewka. I teraz jak to ogarnąć? Ile ziemi nasypać, czy zrobić schodki na taras, czy ciągnąć tę papę wystającą z fundamentów wyżej skoro trzeba będzie nawieźć ziemi I zero będzie wyżej niż to co widać? Terenu na pewno nie wyrównam do drogi bo musiałbym nawieźć ze 100 wywrotek ziemi. Obsypać więc dom naokoło ziemią I porobić takie skarpy z każdej strony? Kompletnie nie wiem jak się za to zabrać

[Bertha]

Czyli dom stoi w niecce. Stało się i nie będę ci truł. Ważne aby ta niecka była otwarta z boku, lepiej co najmniej z 2 boków. Żeby żadna ulewa tropikalna nie była w stanie wypełnić jej wodą, abyś nie musiał po salonie paradować w filcgumo i stawiać sofy na cegłach. Robisz skarpki wokół budynku, zamiast schodków ja bym usypał pochylnie z chodnikiem, aby małolaty i staruchy nie potykały się. Od stron słonecznych obsadzić można krzakami irgi (uwaga ekspansywna , mocno się rozrasta), można posadzić lawendę (czyli roje pszczół i trzmieli, można się przyzwyczaić, zapach rekompensuje niewygody) a zresztą w temacie roślinek to pytaj Elfir, ja jestem tylko prosty szpadlowy.

[Elfir]

chcesz tyle ziemi nawozić?

[eryk77]

Czyli dom stoi w niecce. Stało się i nie będę ci truł

A jak inaczej mogłem to rozwiązać przed rozpoczęciem budowy? Fundamenty I tak są sporo wypuszczone do gory. Zero budynku jest na równi z drogą więc zalać mnie nie zaleje. Żeby teren zrównać z drogą musiałbym nawieźć ze 100 wywrotek ziemi. Do tego zaburzyłbym naturalny spływ wody I pewnie też by to nie przeszło. Chcę nawieźć jak najmniej ziemi, ale żeby to jakoś wyglądało. Próbuje sobie wyobrazić te skarpy o których piszesz, może to dobry pomysł

[Bertha]

Cynicznie powiem: jak nie zadbasz o swój interes, to nikt ci nie pomoże. Za twojego życia drogę wyasfaltują pewnie ze trzy razy (optymistycznie, że tylko 3), czyli nawierzchnia pójdzie w górę ze 25cm. Skończy się żelbetową podmurówką pod płot wysoką na pół metra (woda, błoto, śnieg itp. zjawiska) przy optymistycznym założeniu że jezdnia ma spadek podłużny i nie będzie bajora na drodze. Na kanalizację deszczową nie liczyłbym zbytnio. Działa podczas mżawki, ulewy ją pokonują, bo takie normy i przepisy PB w PL. Solidne odwodnienie zobaczysz na lotnisku w Singapurze. Rowy i kanały którymi może jechać czołg. To co na początku wydawało się Kasprowym, będzie może jak Gubałówka - to a propos wysokosci fundamentu. Podsyp ze dwa metry wokół fundamentu ze spadkiem od budynku a dalej jak wyjdzie czy jak jest. Kiedyś mówiło się, że grunt przy budynku (opaska) powinien być co najmniej 30cm niżej izolacji na poziomie zero, aby woda rozchlapująca nie powodowała zamoknięcia ściany nad izolacją. Teraz masz styropian... lecz nie ma obowiązku aby był uchlapany.

[Elfir]

Zasadniczo zjazd do takiego domu najlepiej poprowadzić pod kątem względem drogi a nie prostopadle i na końcu zakręcać na miejsce parkingowe a woda opadowa zostać odprowadzona odpowiednim nachyleniem nawierzchni i korytkiem przy zakręcie. A najlepiej podjazd z klińca (lub innego wodoprzepuszczalnego materiału) a nie kostki.

Tutaj przykład:http://www.marikadelintradgard.se/tradgardar_7.html

[מרכבה]

Zrób .W. dom od domu spadek i odpływ.. jak przyjdzie spory deszcz - to z tego co narysowałeś..
będzie powódź. Wyprofiluj teren od domu do niecki.. a później pomyśl - gdzie odprowadzić wodę.