Wydaje mi się, iż wszystkie znaki na niebie wskazują, iż przekonałem się do kominka w wersji z masą akumulacyjną. Problem jaki widzę, to jego... masa. Gęstość takiej masy to ok. 2,600 kg/m3 (3 tony). Zakładając, że wymiar takiej masy może mieć 25x50x200cm, robi nam to masę 650kg. Ta masa będzie rozłożona na 0,125m2. Postawiona ona oczywiście zostanie bezpośrednio na chudziaku (wycinanie szlichty posadzkowej, wyjęcie styropianu jest oczywiste). Pod chudziakiem oczywiście nie mam fundamentu - nie myślałem wcześniej o takim rozwiązaniu...
I teraz pytanie - można tak? Zagęszczony grunt był pod chudziakiem, ale czy aż tak? Boję się, że przy takiej masie, rozłożonej bardzo punktowo, podłoga mi siądzie... jak to wygląda w praktyce? Jest czym się przejmować?
Masa ma stanąć "przytulona" do komina. Pod kominem jest fundament, ale tylko pod nim...
Czy jednak darować sobie taką masę, bo to proszenie się o problem pod posadzką?