Zobaczymy jak się OKNOPLAST zachowa, w jednym z podobnych wątków był problem z VETREX i przedstawiciele Vetrexu jak najbardziej się sprawą zainteresowali
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionycha ja uważam, że w czasach bajzlu jaki jest na rynku, od dawien dawna nie uporządkowany bo i realnie nie ma najmniejszej szansy na sprawdzenie każdego papraka jaki jest na rynku Twoje życzenie to marzenie ściętej głowy.
Dlatego, co zresztą powtarzane tu jest od czasu istnienia forum i tematu okiennego, ważniejszy jest sprawdzony montażysta od producenta.
Gościu który dobrze wymierzy i później on czy jego pracownicy, dobrze zamontują.
Zrzeszenie Montrażystów Stolarki właśnie jest próbą uporządkowania usług budowlanych. Zasięg jeszcze mały ale rozreklamowane powoli zaczyna być miejscem gdzie trafisz na sprawdzonego montera.
Szkoda wielka, że dawne Cechy nie istnieją. Ale to temat na wielogodzinną dyskusje, która realnie już niewiele zmieni na rynku
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychrealnie każdego producenta - tak to wygląda.
I od zaangażowania właściciela zależy czy będzie dobrym czy złym sprzedawcą. Natomiast na pewno fabryka (jakakolwiek) gdy będą skargi a nie skarga weźmie takiego pod lupę wraz z cofnięciem umowy współpracy
Tak wygląda rynek okienny w Polsce i może w końcu pewne rzeczy do Was dotrą. Szyld jeszcze nie oznacza, że będzie dobrze
Przykładów tu macie sporo, Oknoplast, był Stolbud Włoszczowa, był Vetrex i było jeszcze kilka innych firm.
Patrząc czysto biznesowo - firma produkująca okna jest zainteresowana jak największą sprzedażą, stąd pozyskuje dealerów pod swoje skrzydła, oferuje szkolenia (nie przymusowe - niestety), daje banery reklamowe, umieszcza na stronie, reklamuje jak tylko może siebie (a nie dealera), opiekun regionu odwiedza co jakiś czas (jak jest zaangażowany i dba o siebie), niektóre robią szkolenia montażowe (też nieobowiązkowe) i tak to się kręci
Salonów fabrycznych, prawdziwie fabrycznych, gdzie firma płaci za pracownika w nim, szkoli go, szkoli ekipy które także zatrudnia, ponosi koszty związane z wynajęciem lokalu itd itd - nie ma. Bo jaki to miałoby sens dla firmy? Żaden. Bo w dzisiejszych czasach pogoni za najniższą ceną i ogromem konkurencji taki punkt fabryczny przynosiłby tylko straty - tak niech się martwi dealer jak wyjść na swoje. Ci co mają robotę, pozyskują klientów - utrzymują się na rynku, reszta orze jak może choć dawno powinni pietruszkę sadzić a nie psuć dalej rynek.
Nawet Ty możesz otworzyć salon i podpiąć się pod wybranego producenta i pod jego szyldem działać.
Przerażenie ogarnia ? Nie dziwię się
Swego czasu liczyłem ile trzeba mieć obrotu (obrotu !!! a nie zysku) by pokryć wynajęcie pawilonu, pracownika, podatki, ZUS itp koszty stałe i za głowę się złapałem. Minimum 150 tysięcy miesięcznie by na to zarobić a mój zysk ? daje to prawie 2 mln obrotu i uwierz, takich sprzedawców nie jest wielu w kraju. Reszta orze jak może i nie dziwota, że montażyści nie mają odpowiednich narzędzi, jeżdżą zdezelowanymi Polonezami bądź nie serwisowanymi autami, i robią swoją robotę na odwal się
Ostatnio edytowane przez nikt ważny ; 26-12-2014 o 23:29
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychOwszem, masz prawo oczekiwać, że w markowych oknach jest jak w salonach samochodowych, które niemal jednoznacznie kojarzą nam się z danym producentem. Ale tak nie jest i chyba nie prędko będzie w branży okiennej.
Producentowi okien zależy. I szkoli ekipy mniej lub bardziej skutecznie. Ale poza sporadycznymi przypadkami nie przejmie na siebie odpowiedzialności za partnera handlowego.
Serwis aut wydaje się być łatwiejszy - gotową część się wykręca, wymienia i tyle (dla laika tak to wygląda). Z oknem jest trudniej - bo tu "część" trzeba najpierw wykonwać wg naszkicowanego schematu (czyli pomiaru). A potem ją wpasować w miejsce, które jest zwykle słabo przygotowane. Później wychodzą kwiatki i trudno oczekiwać, by fabryka brała na siebie błędy pomiaru/montażu.
Z drugiej strony - czy Marka Aut płaci za zły montaż części? Z wadą wracamy do serwisu i on to musi naprawić i taka sytuacja raczej nie dochodzi do centrali.
A wracając do montażu z tematu? Też uważam , że powinno to być określone jako "montaż firmy X, dystrybutora okien Y i taśm Z".
Co do sedna - na podstawie tych zdjęć nie podjąłbym się tak dalekiej krytyki wykonania. Luzy po 5mm za małe, ale w sytuacji gdy tak jest po całym obwodzie, a bardzo często się zdarza, że w jednym rogu jest tak mało, a w drugim dla równowagi jest ponad 2cm, bo otwór nie trzyma przekątnych.
Owszem, ja jestem zwolennikiem większych luzów (ideał po 15mm na stronę, a 1 cm to absolutne minimum) ale to moje upodobania i jestem stanie ich bronić. Za to niejeden tynkarz na mnie narzeka, bo "musi" nakładać za dużo tynku.
A Ty?! Widząc tonącego wyciągniesz rękę? czy smartfona..
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTakie luzy przy oknach kolorowych to konieczność a nie jakieś indywidualne upodobania. Zapobiegają odkształceniom okna pod wpływem temperatury i pozwalają na poprawne wypełnienie spoiny pianą.
Przy większych oknach luzy po 3cm na stronę nie są niczym dziwnym ale rzeczą jak najbardziej poprawną.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychdlatego uwazam ze to co ukazano na zdjeciach to zadna tragedia - poza dwoma sztukami.
Inna sprawa jaki jest wymiar okna przy mniejszych luzach? Wielkosci minimalnego luzu takze od tego zalezy.
15 mm po bokach i na gorze to (przy prawidlowo wykonanym otworzeg mozna by rzecz standard.
Dol moze nawet wogole luzow nie miec byleby tylko byl szczelnie zamontowany
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTo uczy w takim razie, że wybierając partnera trzeba uważnie patrzeć na wszystkie szczegóły - lokal, doświadczenie, samochody, jak ci ludzie wyglądają itd. Pewności nie będziemy mieli, ale może ominiemy najgorszych. Selekcja naturalna dokonywana przez nas, konsumentów, zamiast np. centrali Oknoplastu.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWszystko co Pan napisał to prawda. Trzeba zwracać uwagę na szczegóły i to nabywcy decydują o biznesowym powodzeniu lub niepowodzeniu zostawiając swoje pieniądze u sprzedawców lub ich nie zostawiając. Problem tkwi raczej w tym, że wielu (zdecydowana większość) nabywców nie potrafi właściwie oceniać "szczegółów", przede wszystkim tych technicznych, a co gorsze ciągle kieruje się podczas wyborów źle pojętą oszczędnością. Na każdym z forów znajdzie Pan inwestorów, którzy chwalą i polecają "sprawne" ekipy monterskie, co to w jeden dzień potrafią wymienić okna w całym mieszkaniu, chociaż z punktu widzenia technologii i jakości robót jest to wręcz nie możliwe. Albo takich, co to kupują wypasione okna zlecając później ich montaż "na piankę" i w nieprzygotowanych ościeżach. bo taniej. To wszystko co się na rynku dzieje, to zespół naczyń połączonych. Winni są nie tylko sprzedawcy i monterzy, często przypadkowi to prawda, winni są również nabywcy, którzy wręcz wymuszają niepoprawność, co później przekłada się na określone nawyki i zachowania. Sprzedawcy wręcz boją się poprawnie wyceniać okna i usługi, bo robiąc to dobrze z klucza przegrywają z wszelakim badziewiem. A ocena "szczegółów" przez nabywców kończy się w większości przypadków na ocenie ceny, więc jest jak jest. Najważniejsze, że Pan już wie, że tak być może i warto temu przeciwdziałać. Czego życzę pozdrawiając świątecznie.
Ostatnio edytowane przez T12345T ; 27-12-2014 o 13:40
PRO QUALITY
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychOdnosząc się do kilku poruszonych kwestii...
Aleksandertysz, uważam podobnie, że „jeśli salon jest autoryzowany to tak jak w przypadku franczyzy mamy prawo oczekiwać, że spełnia wyznaczone przez markę standardy.” Ponadto Oknoplast na stronie internetowej wskazuje swoich autoryzowanych pośredników i określa standardy jakościowe jakie towarzyszą pracy ich ekip montażowych. W tej sytuacji bezdyskusyjna jest odpowiedzialność wizerunkowa Oknoplast za montaże przeprowadzone przez autoryzowane ekipy montażowe, a bardzo prawdopodobne, że przy takiej rekomendacji jak poniżej sądy konsumencie mogłyby zasądzić odpowiedzialność prawną.
Nikt ważny, pytasz co tu robi Illbruck. Robi to samo co Oknoplast. Firma montująca mi okna została przez Illbruck wskazana jako ich AUTORYZOWANY partner, spełniający określone standardy jakościowe. Notabene Kierownik Produktu i Marketingu z firmy Illbruck podczas naszej rozmowy telefonicznej wyraził swoje oburzenie, że inwestor próbuje weryfikować kompetencje przeszkolonej ekipy montażowej. Tymczasem, jeśli producent nadaje autoryzacje swoim pośrednikom, a potem nie egzekwuje standardów jakościowych, które sam komunikuje swoim klientom to jest to „gwóźdź do jego trumny”.
Temat szerokości szczelin dylatacyjnych wykonanych podczas montażu moich okien, podniosłem z uwagi na zapisy Karty Gwarancyjnej Oknoplast. Zawarte są tam zalecenia montażowe (poniżej informacja na temat minimalnych szerokości szczelin dylatacyjnych) oraz wykluczenie odpowiedzialności gwarancyjnej Oknoplast w przypadku w przypadku nie zastosowania się ekipy montażowej do ww. zaleceń.
Jak już pisałem, skierowałem do Oknoplast zapytanie w tej sprawie. Otrzymałem odpowiedź, w której Oknoplast potwierdza, że podstawą udzielenia gwarancji na okna jest prawidłowo przeprowadzony montaż i zaleca:
1. zwiększyć luzy montażowe do 15mm,
2. w przypadku okna HST próg podeprzeć po całej długości, co 30cm,
3. zastosować kliny na bokach okna wg zaleceń z Karty Gwarancyjnej.
Ostatecznie Oknoplast zaleca, „aby dokonać demontażu, powiększenia otworów okiennych i ponownego montażu stolarki, prace zaplanować na wiosnę a przynajmniej w temperaturze dodatniej.” Informacja ta trafiła również do pośrednika, który sprzedał i zamontował okna, z sugestią abyśmy we własnym zakresie uzgodnili tryb prac. Podpisano, Menedżer ds. Montaży Oknoplast.
Mając na uwadze, że żadne z zamontowanych okien nie spełnia wymogów 15mm szczelin dylatacyjnych, powinienem zdemontować i ponownie zamontować okna w całym domu (oczywiście po uprzednim powiększeniu otworów okiennych).
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa jeszcze uzupełnię, odnosząc się do kwestii nie poruszonych przez małżonka.
Otwory są proste. W każdym oknie luz montażowy po każdej ze stron wynosi przeciętnie 5-10 mm, w pojedynczych przypadkach 15 mm (ale wtedy tylko po jednej stronie), a w niektórych miejscach nie ma go w ogóle. Innymi słowy - nie ma w domu takiego okna, którego suma luzów na szerokości wynosi 3 lub więcej cm. Jest też problem z ew. poszerzaniem otworów okiennych celem uzyskania luzów na górze - chodzi oczywiście o nadproża, a dołem nie ma jak tych luzów uzyskać.Co do sedna - na podstawie tych zdjęć nie podjąłbym się tak dalekiej krytyki wykonania. Luzy po 5mm za małe, ale w sytuacji gdy tak jest po całym obwodzie, a bardzo często się zdarza, że w jednym rogu jest tak mało, a w drugim dla równowagi jest ponad 2cm, bo otwór nie trzyma przekątnych.
Przywiązujemy generalnie we wszystkim ogromną wagę do jakości (wystarczy zresztą poczytać nasz dziennik), o czym kilkukrotnie informowaliśmy firmę podczas ustalania szczegółów oferty oraz zamówienia. Pośrednik został nam polecony jako fachowiec, a polecający wskazywał przede wszystkim na dobrej jakości montaż. Wybraliśmy produkt, który bynajmniej tani nie był i prosiliśmy o maksymalną staranność przy montażu, zarówno przy wyborze materiałów jak i sposobie wykonania. Dużo zresztą już napisałam wcześniej w tym wątku na ten temat.Problem tkwi raczej w tym, że wielu (zdecydowana większość) nabywców nie potrafi właściwie oceniać "szczegółów", przede wszystkim tych technicznych, a co gorsze ciągle kieruje się podczas wyborów źle pojętą oszczędnością.
Nie do końca. Kiedy producent afiszuje się "fachowością montażu, przeszkolonymi specjalistami w tym zakresie" itp. (proszę chociażby spojrzeć na zamieszczony przez męża zrzut ekranowy ze strony Oknoplastu) to powinien brać odpowiedzialność za te słowa, zwłaszcza jeżeli, jak w przypadku Oknoplastu, podkreśla się, że szkolenia montażystów są obowiązkowe (a tu źródło: http://oknoplast.com.pl/okna/montaz). Wiem, zaraz ktoś powie, że to "tylko marketing". Może więc pora nauczyć rynek, że marketing też się wiąże z jakąś odpowiedzialnością - jeżeli by tak nie było, to każdy mógłby głosić cokolwiek, a potem "zwalać" odpowiedzialność wyłącznie na pośredników. Zresztą, cytując Ustawę z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego:Pisanie o producentach w świetle źle dokonanych pomiarów, złego montażu itp. jest nieporozumieniem
Warto też zajrzeć tutaj: http://sprzedaz.konsumencka.edu.pl/niezgodny.htmlArt. 4.
1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.
2. W przypadku indywidualnego uzgadniania właściwości towaru konsumpcyjnego domniemywa się, że jest on zgodny z umową, jeżeli odpowiada podanemu przez sprzedawcę opisowi lub ma cechy okazanej kupującemu próbki albo wzoru, a także gdy nadaje się do celu określonego przez kupującego przy zawarciu umowy, chyba że sprzedawca zgłosił zastrzeżenia co do takiego przeznaczenia towaru.
3. W przypadkach nieobjętych ust. 2, domniemywa się, że towar konsumpcyjny jest zgodny z umową, jeżeli nadaje się do celu, do jakiego tego rodzaju towar jest zwykle używany oraz gdy jego właściwości odpowiadają właściwościom cechującym towar tego rodzaju. Takie samo domniemanie przyjmuje się, gdy towar odpowiada oczekiwaniom dotyczącym towaru tego rodzaju, opartym na składanych publicznie zapewnieniach sprzedawcy, producenta lub jego przedstawiciela; w szczególności uwzględnia się zapewnienia, wyrażone w oznakowaniu towaru lub reklamie, odnoszące się do właściwości towaru, w tym także terminu, w jakim towar ma je zachować.
4. Na równi z zapewnieniem producenta traktuje się zapewnienie osoby, która wprowadza towar konsumpcyjny do obrotu krajowego w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa, oraz osoby, która podaje się za producenta przez umieszczenie na towarze swojej nazwy, znaku towarowego lub innego oznaczenia odróżniającego.
(...)
Art. 6.
Za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową uważa się również nieprawidłowość w jego zamontowaniu i uruchomieniu, jeżeli czynności te zostały wykonane w ramach umowy sprzedaży przez sprzedawcę lub przez osobę, za którą ponosi on odpowiedzialność, albo przez kupującego według instrukcji otrzymanej przy sprzedaży.
Tak nawiasem, z innej beczki:
Jako osobie posiadającej swego czasu dwie firmy, w tym jedną o podobnym profilu, trudno mi się zgodzić z tym twierdzeniem.Swego czasu liczyłem ile trzeba mieć obrotu (obrotu !!! a nie zysku) by pokryć wynajęcie pawilonu, pracownika, podatki, ZUS itp koszty stałe i za głowę się złapałem. Minimum 150 tysięcy miesięcznie by na to zarobić a mój zysk ? daje to prawie 2 mln obrotu
Powiedziałabym raczej, że jest odwrotnie - jeżeli ktoś podchodzi do swojej pracy w sposób profesjonalny, to zadba o odpowiednie narzędzia, transport, jakość usług, a przy starcie działalności - o czym wiele osób zapomina - o zapewnienie odpowiedniej kwoty pieniędzy na zabezpieczenie kosztów w okresie rozruchu, kiedy nie będzie jeszcze bieżącej płynności finansowej (trzeba liczyć na to przynajmniej pół roku). Wtedy nie będzie trudności, by zachować odpowiedni poziom jakości oferowanych usług/towarów. Rynek docenia jakość - jest sporo nietanich specjalistów i firm, które mają bardzo dużo zleceń, wręcz się nie wyrabiają (daleko szukać nie trzeba, są i na tym forum). Ale jeżeli ktoś robi na odwal się, lub nie przewiduje zabezpieczenia kosztów na początku działalności, to potem właśnie "orze jak może", bo informacja o braku profesjonalizmu roznosi się po rynku i klientów brakuje. Tak więc niedostatek zarobku raczej jest skutkiem nieprofesjonalnego podejścia, a nie jego przyczyną.Reszta orze jak może i nie dziwota, że montażyści nie mają odpowiednich narzędzi, jeżdżą zdezelowanymi Polonezami bądź nie serwisowanymi autami, i robią swoją robotę na odwal się
No ale to nie temat na ten wątek.
Najpierw miała być budowa domu - odłożona ze względu na koszty.
Potem miał być remont - segmentu, w którym mieszkamy z rodzicami.
Potem miało być mieszkanie - bo mieliśmy dość wspólnego bytu
Potem wróciliśmy do budowy i też.... z rodzicami - warunek był jeden - dom dwurodzinny i bezwzględnie oddzielne wejścia
Teraz... Garda II ...o ile życie nie sprawi nam kolejnej niespodzianki...
Dziennik budowy - wrzuciłam nowe wizualizacje wnętrz bardzo proszę o opinie
Komentarze do dziennika
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa popełniając taki błąd pomiarownia, przy montażu podjąłbym decyzję o zastosowaniu taśm rozprężnych multifunkcyjnych zamiast pianki. Oczywiście pokrywając samemu dodatkowy koszt ale zapobiegłoby to potrzebie demontowania okien i powiększania otworów co będzie znacznie większym kosztem.
No chyba, ze instrukcja Oknoplastu nie mówi nic o mniejszych wymaganych luzach przy zastosowaniu takiego materiału uszczelniającego.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych