dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 5
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 88
  1. #21

    Domyślnie

    Hmmmm, powiem szczerze, że podziwiam Cię, że nie wysmarowałeś całości mazidłem...
    Może nie ma sensu, ale dla świętego spokoju bym to zrobił - ale rozumiem Twój dom, Twoja decyzja

    Działaj działaj, obserwuję

  2. #22

    Domyślnie

    P.S --- w jakich okolicach się budujesz? Bo pisałeś w moim temacie coś o Siechnicy

  3. #23
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    W Siechnicach wynajmuje mieszkanie, ale dom budujemy zupełnie gdzie indziej. W planach jest przeprowadzka pod... Łódź Jednak działki w pobliżu Wrocławia są kosmicznie drogie, a te tańsze są w takiej odległości od centrum że szkoda gadać. No i metraże - 9-11a to nie jest przestrzeń która nas zadowala

  4. #24
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    W ten weekend udało mi się skończyć ocieplenie fundamentu + drenaż. Po rozszalowaniu słupów w garażu wyglądało to tak:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170519_194303.jpg
Wyświetleń:	176
Rozmiar:	95,4 KB
ID:	389746

    A po ociepleniu tak:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170520_185022.jpg
Wyświetleń:	162
Rozmiar:	85,1 KB
ID:	389747

    Udało się przeprowadzić wodę pod fundamentem - nie pomyślałem na etapie zalewania ławy, a trzeba było zrobić sobie przepust. Kopanie pod ławą raz że do najłatwiejszych nie należy (szczególnie że to zbita glina :/ ), a dwa że zagęszczenie tego później jest niemal niemożliwe. Polak mądry po szkodzie. Jak będę budował kolejny dom to o tym nie zapomne na pewno.

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170520_190839.jpg
Wyświetleń:	154
Rozmiar:	76,8 KB
ID:	389748


    Udało się też podjąć decyzję odnośnie pierwszego nasadzenia. Wybór padł na platana klonolistnego:



    W tym celu wykopałem japę, w której z racji gruntu piaszczystego zamierzam zamienić go na humus

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170521_114111.jpg
Wyświetleń:	145
Rozmiar:	97,2 KB
ID:	389745

    Będziemy też testować hydrożel, który rzekomo ma zapewnić dostatek wody dla naszego nabytku. Drzewko ma obecnie 5 m wysokości i będziemy ostro pracować żeby się dobrze ukorzeniło. Lokalizacja obok latryny, więc będzie miał co żreć

    Namierzyliśmy kanał w garażu i zaczęliśmy wykopki:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170521_132142.jpg
Wyświetleń:	177
Rozmiar:	96,7 KB
ID:	389751

    Będę go murował z bloczka fundamentowego stawianego 'na wysokość'. Zaoszczędzę na tym połowę materiału, czyli jakieś 350 zł =)


    Plan na przyszły tydzień to folia kubełkowa + zasypanie całości w okół. Jak się uda to zacznę równać wypełnienie wewnątrz fundamentu i przymierzę się do zasypywania tego piaskiem. Im bliżej wyjścia z ziemi tym bardziej mam tej roboty dość - glina dała mi się mocno we znaki w postaci wszechobecnych zakwasów i liczę dni żeby się z tym etapem pożegnać

  5. #25
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar ufbufkruf
    Zarejestrowany
    Nov 2012
    Skąd
    Siedlce
    Kod pocztowy
    08-110
    Posty
    840

    Domyślnie

    Na pocieszenie powiem, że jak już z ziemi wyjdziesz to robota idzie jakoś przyjemniej i szybciej. Z tym drzewem przy latrynie uważaj żeby nie wypaliło z nadmiaru korzeni.

  6. #26
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Post

    W zeszłym tygodniu nie aktualizowałem bo nie było wiele postępów. Ani czasu Zaczęliśmy od wykończenia styropianu i przygotowania pod folię kubełkową:



    Posadziliśmy też platana:



    Wspomniany wcześniej hydrożel to po prostu bajka. Podlaliśmy drzewko w sobotę, a w niedzielę przy upale mieliśmy jeszcze nieźle wilgotną ziemię pod sadzonką. Polecam z czystym sumieniem - teraz testuję to z pomidorami na balkonie

    Następnie położyliśmy folię kubełkową. Udało się kupić chyba 80m za 300zł. Wieszaliśmy to do styropianu na zwykłe wkręty i gwoździe. Uważam że zakup dedykowanych gwoździ do folii to zbędny wydatek. Wkręty i gwoździe na wagę nadają się tak samo dobrze. Należy mieć jednak świadomość że jedno i drugie za chwilę odpadnie przy wietrze. My oczywiście trafiliśmy na burze i wichury - trzeba było podeprzeć folię i obsypać gdzie się dało. Łapy do ziemi x_x






    Zasypka wodociągu i elektryki. Po wielu namysłach zdecydowaliśmy się na kabel YKY (miedziany) zamiast YAKY (alu). Różnica w cenie 12/4zł /mb, ale jakoś woleliśmy kupić miedź. W końcu trwalsza jest




    Wspólnymi siłami przeciągnęliśmy kabel przez arota - Małżonka dzielnie popychała przewód w czasie gdy mi sznurek od pilota odcinał dopływ krwi do dłoni. Rozwinęliśmy przewód i arota na drodze - chyba jedyne wyjście żeby to przeciągnąć.

    Na wodzie natomiast zamontowaliśmy własną zasuwę wewnętrzną, co daje nam niezależny zawór na przyłączu. Kto wie kiedy może się przydać.



    A tu nasz nowy koparkowy (po lewej). Obserwowaliśmy go w trakcie wylewania ławy gdy walczył z fundamentami u sąsiada. To jest prawdziwy operator który wie co robi. Z czystym sumieniem mógłbym go polecić - tylko strach że w końcu będzie tak zawalony robotą że nie będzie miał dla nas czasu Pozdrawiam Adama



    Kotłownia - po prawej widać wodę + WLZ oraz bednarkę do szkrzynki TR. W tym mniej więcej miejscu będzie rodzielnia.



    Adam w salonie - tu rozwiały się nasze wątpliwości czy salon nie jest aby za mały. Jeśli koparka się mieści, to znaczy że nasze manele też się zmieszczą Będzie komfortowo - teraz dopiero widać ile przestrzeni zyskamy względem wynajmowanego mieszkania. Nie możemy się doczekać.



    Inwestor w kuchni. Płyta 120 kg, osobiście uważam że zbędny wydatek. Całość zaleję w sobotę wodą - najlepsza niemiecka metoda zagęszczenia. Zresztą narożniki gdzie nie dojechaliśmy płytą wręcz się zapadły po wczorajszej ulewie, dlatego zagęszczenie wodą uważam za pewne rozwiązanie. Dobra wiadomość jest taka, że drenaż pięknie odbiera całość opadów.

    Zdjęcie to unikat - o płytę musiałem prosić małżonkę. Nie mogłem jej od tego narzędzia oderwać Do szpadla też się rwie - czasem ciężko nadążyć


    I po robocie. 9h koparki (przyłącze wodne + WLZ + odprowadzenie drenażu + zasypka + równanie) która uczciwie zapracowała na swoje wynagrodzenie. Zamówiliśmy 3 wywrotki po 25 T i brakło Może i dobrze, bo gdyby był jeszcze piasek to walczylibyśmy do nocy. Jutro powtórka z rozrywki. Brakło nam piasku na zasypanie przestrzeni pod schodami. Powstało piękne zagłębienie, które teraz trzeba będzie nadrobić chyba taczkami.



    Brakło też zasypki na kotłownię i garaż. Na szczęście wiele tego nie ma, więc poradzimy sobie choćby i bez koparki.



    Wykop pod kanał z którym zmierzę się jutro. Woda po kolana - wodery i dobre chęci są



    Na deser powiem, że zagłębienie pod schodami upodobali sobie nasi ulubieńcy - przestrzeń na działce wyciągnęła z nich siły raz dwa w ten weekend też dostaną dawkę emocji. Tak jak i my x_x


  7. #27
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar mietku
    Zarejestrowany
    Mar 2016
    Posty
    30
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    Witam sie i ja.
    niezle ci to idzie, trzeba przyznać
    Mnie w ostatni weekend deszcz pogonił z roboty i w dodatku wiekszość dysperbitowego gruntu rozpłukał... no ale.

    Bardzo mi sie spodobała twoja szopka jaki to (z grubsza) koszt?

    Pozdrawiam samozaparcia i pogody życze...
    Moje zmagania przy Cyprysowej - DIY http://forum.muratordom.pl/showthrea...IY#post7466036

  8. #28
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    Cześć,

    Idzie nie idzie, teraz będzie niemal miesięczna przerwa - obfite opady deszczu odwiodły nas od murowania kanału, bo stoi w nim 'milion wody'. Później święto, a następny weekend byczymy się w domu bo w końcu trzeba odpocząć od ciągłych wyjazdów

    Ad@: Między innymi dlatego zrezygnowaliśmy z dysperbitu. Żeby to miało sens musiałaby być solidna masa uszczelniająca, która niestety kosztuje - a na to nie każdego stać. Nie przejmuj się - dysperbit nie jest niezbędny

    Szopką praktycznie w całości zajął się Teść - my w majówkę powycinaliśmy więźbę i trochę ponarzekaliśmy pod kątem 'formy'. Projekt wyglądał tak:



    Musisz tylko zwrócić uwagę czy produkują u Ciebie słupki narożne. U nas już takich nie robią i zamiast 8 słupów wyszło 11 x_x Koszt betonów to ok. 1200 zł. Do tego drewno ok. 800zł oraz papa 114 zł. Docelowo położymy na tym dachówkę i styropian, ale w obecnej wersji można policzyć że koszt to ok. 2100 tys zł + drzwi Jeśli chcesz, to projekt mogę Ci wysłać w pdfie lub cadzie.

    Wyszukałem w naszym archiwum kilka zdjęć. Jak będziemy na miejscu to wrzucę kilka bardziej szczegółowych:









    Teraz zauważyłem, że impregnat to chyba jakaś lipa. Wcześniej dechy zielone, teraz żółte. Ciekawe


    Korzystając z okazji wrzucę parę fotek z tego tygodnia:

    Udało się wyłożyć kanał folią (2x folia 0,3 mm), i zabetonować podłogę 10cm zaprawą z cementem szybkoschnącym. Woda bardzo szybko napływała od spodu, więc zrobiła się poduszka. Zdecydowaliśmy się przeciąć folię w obrębie płyty. Później sobie to zalepimy jakimś szajsem =)



    Woda sikała pod niezłym ciśnieniem, w końcu tworząc sporą kałużę. Zastanawiam się tylko czy po zalepieniu dziury nie wypchnie mi tego wszystkiego na wierzch



    Wykonaliśmy też przejście WLZ przez fundament do skrzynki:



    Oraz wodę do kotłowni pod docelową lokalizację wodomierza. Fajnie się robi jak już widać pierwsze elementy na swoim miejscu



    Małżonka wyrównała w międzyczasie teren wokół domu - wygląda cudownie



    No, i nauczyliśmy Kusego wsiadać do samochodu Teraz tylko prawko i może latać po materiał

    Ostatnio edytowane przez pawloslaw ; 12-06-2017 o 21:14

  9. #29
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar aiki
    Zarejestrowany
    Nov 2012
    Skąd
    Chojnice
    Kod pocztowy
    89-600
    Posty
    2.626
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    10

    Domyślnie

    Ta woda to jakoś płytko mi się wydaje.nie zamarznie?

  10. #30
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    Woda jest prowadzona na 1,3 m głębokości. Przechodzi pod ławą fundamentową do domu i na długości 3 m od ławy wypłyca się do kotłowni na ścianę do wodomierza. Najpłycej w domu jest ok. 50 cm pod powierzchnią docelowej posadzki. Mylący może być arot z WLZ, bo wygląda niemal tak samo - jest na głębokości 50 cm. Mój błąd że praktycznie w jednym wykopie , ale trudno - może awarii nigdy nie będzie

    W przekroju tak to wygląda:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	Untitled-1 copy.jpg
Wyświetleń:	58
Rozmiar:	97,1 KB
ID:	391209

  11. #31
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar aiki
    Zarejestrowany
    Nov 2012
    Skąd
    Chojnice
    Kod pocztowy
    89-600
    Posty
    2.626
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    10

    Domyślnie

    A zmyliło mnie to zdj. co to niebieskie przez fundament przechodzi.

  12. #32

  13. #33
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    Po niemal miesiecznej przerwie wróciliśmy na włości. Na samą myśl że przed nami jeszcze nieco walki z gruntem entuzjazm nieco słabł, ale trudno - trzeba jakoś przeboleć.

    Na pierwszy rzut oka, zarosło:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170701_120643.jpg
Wyświetleń:	134
Rozmiar:	98,7 KB
ID:	392342

    Zgodnie doszliśmy do wniosku że w sumie taki zarośnięty ogródek całkiem nam się podoba. W końcu nie trzeba tego podlewać i dbać, a przestrzeń w tym miejscu nam póki co niepotrzebna. Za chwilę jednak przyjdą bloczki i oczyszczalnia, więc chaszcze pewnie pójdą w niepamięć. Małżonka z kosiarką przebiła się do naszego platana, a tam niespodzianka:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170702_121312.jpg
Wyświetleń:	153
Rozmiar:	93,7 KB
ID:	392343

    Jakaś paskuda zaczęła nam podgryzać przyjemniejszą dla oka część drzewa. Może ktoś doradzi czym opryskać lokatora żeby sobie poszedł?

    Ja w tym czasie poukładałem kanalizację. Z transportem była masakra, bo najpierw przyjechała połowa kształtek z pomieszanymi ilościami, potem druga połowa kształtek z pomylonymi rurami, a na koniec z tego burdlu wyszło, że musimy oddać rury które nawet nie przyjechały Przy okazji całego zamieszania panom z hurtowni zupełnie z głowy wyleciała konsola wodomierzowa. Co tam, 50 zł w końcu... na szczęście temat odkręciłem. Zdawać by się mogło że ogólnopolska sieciówka z prostym zamówieniem sobie poradzi Nie ma wiele zdjęć, bo pogoda w kratke - rzucało żabami na przemian ze słońcem. Generalnie pół dnia w samochodzie x_x

    Prysznic i łazienka na dole:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170702_121506.jpg
Wyświetleń:	127
Rozmiar:	97,9 KB
ID:	392346

    Główny kolektor prowadzący do oczyszczalni:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170702_121459.jpg
Wyświetleń:	122
Rozmiar:	98,1 KB
ID:	392345

    I w zasadzie tyle - udało się wykonać jeszcze spięcie jednej ściany w kuchni. Do zrobienia zostało przejście na zewnątrz przez fundament i wpięcie pionu z góry - wydawało mi się że będzie tego więcej Dołożyłem też parę trójników na 'zaś'. Spadek założyłem sobie 2-3%. Generalnie bardzo fajnie układało się w zbitym piasku - cała robota fajnie poszła, choć ostatnie 2m fi160 stawiało solidny opór - aż Teść musiał z odsieczą przyjechać

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	20170702_121450.jpg
Wyświetleń:	110
Rozmiar:	98,2 KB
ID:	392344

    Przy okazji dotarło do nas że to ostatni dzwonek żeby ewentualny kibel przesunąć Widok w terenie uświadomił nam, że wiatrołap jest nieco za mały, przez co pójdzie do przeróbki. Tak samo garderoba, sypialnia itd...

    Za tydzień ścieram się z kanałem - oby tylko pogoda dopisała

  14. #34
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    Kolejny tydzień - postępy idą powoli, ale do przodu. Myślę, że z końcem lipca nabierzemy tempa i zaczniemy iść do góry. Tymczasem szopka zyskała dach i jest prawie skończona:




    Z racji że w okolicy brak jest dobrego koparkowego, a porządny operator nie przyjedzie na dwie godziny do przesypania wywrotki piasku musieliśmy przerzucic taczkami ok. 10m3. Było ciężko, ale jakoś się udało. Wreszcie hałdy piasku nie straszą, a budowa zyskała przyjemne, równe powierzchnie:



    Kotłownia:



    Garaż:



    Garaż + część gospodarcza:



    Na koniec zabrałem się za wykucie jednego bloczka i obsadzenie pionu z łazienki na górze. Został do zrobienia jeszcze jeden trójnik na pion z kibelka na piętrze. W przyszłym tygodniu będę się przebijał głównym kolektorem na zewnątrz do studzienki która póki co skieruje ścieki do oczyszczalni, a być może kiedyś pozwoli na wpięcie do sieci miejskiej.



    Grzechem byłoby nie przyznać, że aura dopisała. Przez całą sobotę słoneczko, przyjemne ciepełko, bez upału i wiatru. Po rozłożeniu piasku i skończeniu roboty przyszła potężna ulewa, która od razu nam to wszystko wstępnie zagęściła. Pękając z dumy, obserwowaliśmy wszystko z naszej szopki



    Fajnie, że fundament jest zasypany i praktycznie wyszliśmy z ziemi - nie straszne nam już zalanie, czy brodzenie po kostki w wodzie. No, może oprócz kanału, ale to już małe piwo. Wcześniejsze opady co prawda nie pozwoliły nam go skończyć, ale w przyszłym tygodniu żeby rzucało żabami przystąpimy do realizacji. Teraz już tylko to nas trzyma przed wylaniem chudziaka. Zamówiłem na znanym portalu aukcyjnym folię 1 mm do oczek wodnych. Plusem jest, że można ją łatać w razie przebicia. Musi się udać

  15. #35
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    Długo mnie tu nie było, ale sporo na głowie i przestój na budowie. Duży wpływ miała pogoda, która nie rozpieszczała. W połączeniu z weekendowym budowaniem okazało się, że po prostu nie było fizycznej możliwości żeby to popchnąć do przodu. Niemniej jednak udało się. Mamy stan zero. I co najważniejsze - koniec kopania w ziemi, co niezmiernie mnie cieszy.

    Ale po kolei:

    W ciągu ostatniego miesiąca udało się skończyć kanał. Zaczęliśmy od wybrania tego, co się obsypało, oraz wypompowania wody:



    Następnie całość wyłożyliśmy folią do oczek wodnych. Gruba, 1,2 mm, porządna. Bardzo podobna do materiału z jakiego robi się pontony (pewnie nawet to samo ). Ciężka jak cholera



    Potem bloczki do środka. Z racji, że w poprzednim tygodniu wylaliśmy płytę pod kanał, na folii położyłem płyty chodnikowe i bezpośrednio na nich zacząłem murować. Kanał 2,5m x 1,1m, wysoki na 6 warstw. Z podłogą docelową wyjdzie ok. 175 cm głębokości.



    Nie robiłem apteki - murowałem bez sznurka, ale nie wyszło źle. Gorzej, że po wymurowaniu, następnego dnia w kanale pojawiła się woda. Nie wiem, czy opadowa, czy gruntowa. Folia na pewno nie była przerwana, ale zdaje się jakby delikatnie przepuszczała. Temat do obserwacji - nie mieliśmy już ochoty z tym dalej walczyć.



    Efekt końcowy:




    Udało się także skończyć kanalizację i wyjść nią na zewnątrz. Wykonaliśmy także podejścia pod wpusty w kotłowni i garażu.





    Za namową koparkowego zdecydowaliśmy się pożyczyć skoczka zamiast płyty. Okazało się, że pomimo zagęszczania warstwami, oraz niemal 2 miesięcy leżenia i stałego podlewania skoczek dobił to wszystko jeszcze o... grubość bloczka Test pręta zawiódł - pręt nie wchodził na więcej jak centymetr, a tu taki zonk.



    Dodatkowo w fundament weszło jeszcze 10 ton piasku, który musieliśmy rozrzucić taczkami i przegrabić. Masakra. Nie mam zdjęć, bo dużo roboty było W każdym razie udało się. Zagęszczone na beton. Przejechane płytą. Normalnie cacy.



    Następnie folia. Żadne tam hydroizolacje - jedynie zabezpieczenie żeby beton za szybko nie wysychał. Spory upał był, więc baliśmy się że nam skamienieje przed końcem. W końcu to 170 m2 płyty









    Następnie pompa i dwie gruchy betonu B15:





    Chudziak równany profilem stalowym 40x20 mm o długości 4,3m. Ciągnięty po fundamencie. Szkoda nam było kasy na łatę z prawdziwego zdarzenia. Mimo wszystko wyszło bardzo równo.







    Brakło nam ok. 0,5 m3 betonu na wiatrołap, dlatego przy okazji trzeba będzie to urobić. Teraz czekamy na bloczki i jedziemy ze ścianami. Wreszcie zacznie rosnąć Zdecydowaliśmy się na beton komórkowy z żółtym logiem. Zdecydowała lokalizacja, bo w Sieradzu jest produkcja. Ostatnio trafiłem też na promocję gdzie dostaliśmy paletę gratis do zamówienia. Fajna sprawa - jeśli dojadą w tym tygodniu to w weekend będzie co robić =)
    Ostatnio edytowane przez pawloslaw ; 08-08-2017 o 10:29

  16. #36
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    Mój optymizm zmalał po tym jak zobaczyłem aktualne ceny i czas oczekiwania na beton komórkowy. Okazuje się, że w tym tygodniu zamówię dopiero bloczki, bo samo wyszukanie najlepszej oferty zajęło trochę czasu. W zasadzie jeszcze trwa, ale już jest nieźle. 6,10 zł netto za bloczek z pióro-wpustem i dostawą na budowę. Ciekawe czy uda mi się zejść poniżej 6 zł

    Czy ktoś z budujących z BK może mi potwierdzić ilość? Na cały dom wyszło mi 1770 bloczków grubości 24, czyli 37 palet. Nie za dużo aby? Co prawda liczyłem zarówno z metra kwadratowego jak i sztukami i w obu przypadkach wyszło podobnie. Mimo wszystko wychodzi mi lekko dwa auta -_o

    Niemniej, żeby było co robić, udaliśmy się po pół palety bloczków (w kosmicznej cenie 8,50/szt ) i zaczęliśmy murować narożniki. Zdecydowaliśmy się dać dwa pręty pod wszystkie ściany jako dodatkowy wieniec. Pierwszy narożnik uroczyście stanął w garażu:



    Małżonka zarządziła skrajną aptekę w murowaniu, dlatego musiałem się zaopatrzyć w metrową poziomkę. Swoją drogą udało mi się w lokalnym lombardzie wyczaić poziomicę kątową 100x50 cm w stanie idealnym za 40 zł. Mniej niż pół ceny rynkowej



    Salon+kuchnia:



    Wiatrołap w dalszym ciągu się uzupełnia. Docelowo wypełnię go nadmiarową zaprawą 'odpadową" wymieszaną z wszechobecnym drobnym gruzem. Brak chudziaka w tym miejscu utrudnił murowanie ścian. Zaprawa zamiast trzymać się na miejscu zwyczajnie zaczęła spływać niżej. Na szczęście nie ma tego wiele:



    Pierwsze dwa kąty:



    Kolejne dwa:



    Pojawiła się także dodatkowa ściana fundamentowa w kotłowni. Nie robiliśmy jej od razu żeby nie utrudniać sobie lania chudziaka. Teraz wyrównałem ją z poziomem reszty fundamentu pod kątem murowania z suporeksu.Muszę się zastanowić czy wnękę na drzwi do kotłowni robić na 90, 120 czy 180 cm



    Wpust podłogowy w kotłowni:



    Docelowo zamontuję wpusty żeliwne z zasyfonowaniem, o takie:



    Jak to nasz konstruktor stwierdził: "jakie było takie dali"

    Jeszcze widok wiatrołapu i kuchni:



    Widać pierwsze NASZE kąty Cudowne uczucie mieć w końcu coś namacalnie własnego. Może wielkich postępów nie widać, ale i tak jesteśmy zadowoleni. Jak na dojazdowe budowanie 'bez spiny' poszło całkiem zgrabnie. Następna aktualizacja nieprędko - w końcu dobrnęliśmy do zasłużonego urlopu. Jeśli uda się zamówić w tym tygodniu bloczki, to z początkiem października lecimy do góry!
    Ostatnio edytowane przez pawloslaw ; 18-08-2017 o 19:46

  17. #37
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar mietku
    Zarejestrowany
    Mar 2016
    Posty
    30
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    Pogratulowac!!!
    Ja sam nie moge sie tego momentu doczekac ale u nas to dopiero w przyszlym roku.... niestety. Jak narazie probojemy wyjsc z ziemi. Jakos w ziemi nie widac tych murow....

    Odnosnie bloczkow to faktycznie duzawo.... u mnie na perter wychodzi 18palet (24 gr) chyba ze liczysz wszystko od razu a ty do tego masz duzo wiekszy dom...

    Pozdrawiam i milego urlopu zycze
    PS. laduj akku sily sie przydadza

  18. #38
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    Kolejny miesiąc za nami. Wakacje za nami, wypoczęci wróciliśmy do Polski i... okazało się że nasze bloczki jeszcze nie zostały zamówione przez wykonawcę-pośrednika Teoretycznie wjadą na budowę jutro. Jak będzie, czas pokaże Na szczęście pogody też nie było, więc od powrotu z urlopu był jeden dzień na robotę.

    Na budowę wjechały za to zabawki:

    1. Lis + brzeszczot do bloczków. Chyba nie umiem z tego korzystać, bo raz bloczek mi pękł. Innym razem brzeszczot zakleszczył się w szczelinie. Na pewno kwestia wprawy, a póki co nie ma tyle docinek żeby się tym przejmować. Chyba.



    2. Pilarka aku - marzenie od dziecka. W sumie nie wiem kiedy się przyda, bo miała przyjechać przed budową szopki. W każdym razie jest i ją lubię.





    Na budowie w dalszym ciągu walczymy z pierwszą warstwą bloczków. Pomimo wymurowanych narożników idzie wolno, bo ciągle trzymamy się założenia apteki. Zakupiliśmy po palecie z żółtego i niebieskiego producenta - z uwagi na wysokość, żółte pójdzie pod przeszklenia. Mieliśmy też okazję porównać jakość obu produktów. Według mnie nie warto przepłacać, ale to chyba kwestia gustu. Żółte są gładsze, ale wymiar trzymają raczej tak samo:

    ŻÓŁTE:


    NIEBIESKIE:


    ŻÓŁTE:


    NIEBIESKIE:



    Widok kuchni. Okazało się, że słup w namierzyliśmy jakieś pół metra bardziej niż potrzeba Nie ominie nas klejenie prętów Co ciekawe, 'fachowcy' od fundamentów jak im pasowało skrócić trasę i coś ominąć, to potrafili dzwonić o 7 rano. A jak się okazało że słup jest złym miejscu to cisza. A można było jeszcze poprawić... można też było zwyczajnie powiedzieć "panie paweł, żeś pan sobie spitolił". Pozdrawiam z tego punktu fachmanów Ciekawe o ilu babolach jeszcze nie wiem



    Aktualny pomysł na kuchnię wygląda tak:



    Pierwotnie było tu przeszklenie. Teraz zrobimy oddzielne drzwi i chyba dwa fixy. Ewentualnie uchylne. Będzie taniej.

    Sypialnia na dole. Trochę się nam włości przykurzyły - przy okazji będzie trzeba się przelecieć na miotle, bo kłuje w oczy:



    Ściana na której oprę schody:


    Salon. Widać różnicę wysokości między różnymi producentami. Niższy bloczek ma na wysokość 20 cm. To akurat 15 cm na styropian+5 cm jastrychu. W tym miejscu podłogą podjadę pod samo okno



    Budowa w całej okazałości. Udało się jeszcze uzupełnić po części brak chudziaka w wiatrołapie. Powoli to idzie, ale podchodzę do tego jak do hobby. Chcę to buduję, nie chcę to nie Za 10 lat może dojdziemy do dachu



    Życie umila nam od wczoraj dąb czerwony:



    oraz buk:



    zastanawiam się, czy zima ich nie przemrozi. Niby można sadzić jesienią, ale z jakim skutkiem?

    Jutro teoretycznie wjadą bloczki. Jak się uda, to dwa tygodnie urlopu i ogień . Chciałbym zdążyć z tym przed zimą, przynajmniej do wysokości pierwszych podciągów. Tylko jak to pogodzić, gdy las za płotem i na grzyby blisko?

    A, z racji że zrezygnowaliśmy z ŻÓŁTEGO, to mam zbędny kupon na ich paletę za złocisza. Regulamin nic nie mówi o odstąpieniu, więc chyba można. To też odstąpię.

  19. #39
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar aiki
    Zarejestrowany
    Nov 2012
    Skąd
    Chojnice
    Kod pocztowy
    89-600
    Posty
    2.626
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    10

    Domyślnie

    Przy cięciu bloczków piła robi swoje a Ty tylko udawaj, że tniesz piłą ręcczną - wykonuj powoli ruchy jak przy moja-twoja.
    Brzeszczot się wtedy nie zakleszczy.

  20. #40
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar pawloslaw
    Zarejestrowany
    Dec 2014
    Skąd
    Wrocław
    Kod pocztowy
    51-620
    Posty
    82

    Domyślnie

    aiki, ukłon w Twoją stronę. Tak jak myślałem problem tkwił w nieumiejętnym użytkowaniu lisa. Teraz tnie aż miło, dzięki!

    Dobra pogoda w ostatnim tygodniu pozwoliła nam nadgonić nieco robotę. Tym bardziej ze po wielkich przebojach przyjechaly bloczki. Na początku okazało się że hurtownia pomyliła grubości bloczków, potem zepsuł się HDS, dalej okazało się że kolejna dostawa jest na koniec listopada itd... W końcu zgodziłem się na zamianę materiału niebieskiego na zielony (wysokość ta sama) z uwagi na fakt, iż mieliśmy wymurowane jakies 70% pierwszej warstwy na 24 cm.

    Dostaję telefon, JADĄ! No i przyjechały...



    Okazało się, że zielone też są dostępne nie wcześniej jak w grudniu, a żółte możemy mieć od ręki bo fabryka w Ssieradzu blisko. Fajnie, ale pierwsza warstwa jest na 24 cm, a żółte są na 20... skuć, szlifować, murować od nowa? Widoczne na pierwszym planie dwie niebieskie palety zamowiłem lokalnie w kosmicznej cenie 8,90 i pierwszą warstwę poczyniliśmy właśnie z tego materiału. Poźniej szlif na równo i do góry! A cena? Przecież tego idzie 20% więcej i samo w sobie jest droższe. Otóż z racji problemów z dostawą dostaliśmy świeżutkie bloczki (data produkcji 10.10!) w cenie 1:1 za niebieskie. Bajka Pozdrawiam SIG w Łodzi który stanął na wysokości zadania





    Od lewej: garaż, kotłownia, łazienka, sypialnia. Kolejny problem z różnicami wysokości pojawił się przy ściankach działowych. W końcu tam też potrzebna jest pierwsza warstwa na 24... No i w obliczu wyzwania trzeba było pociąć te bloczki wzdłuż. Tu nieocenioną pomocą okazał się Teść.

    Wyszło pięknie.



    I kotłownia z drugiej strony. Teraz sie zastanawiam czy nie bedzie troche przymała. Od przyszłego roku mają sprzedawać jedynie kotły z podajnikiem, a chciałem bufor 1000 L zmieścić. Najwyżej pójdzie na zewnątrz. Szczesliwie kotłownia jako jedyne pomieszczenie w domu ma 3,1 m wysokości, wiec moze cos podwieszę. Czas pokaże.




    Zaplecze kotłowni/być może mikro-fitness. Oczywiście zapomnieliśmy wrzucić pręty pod okna - zastanawiam się czy nie wkleić ich po bokach. Pytanie tylko czy nie zaszkodze takim działaniem?




    Nieaktualne już wejście do domu i garaż. Teraz jest już 5 warstw. Nie dopatrzyłem przy zamówieniu żeby wziąć biały klej i wygląda to co najmniej mało estetycznie, ale trudno - okazuje sie ze tak było taniej.




    Nasz pierwszy 'taras' i wejście do sypialni Troche wysoko ponad grunt wyszło, dlatego chyba dowieziemy nieco humusu wokół domu.




    Nie wiem czemu obraca mi to zdjęcie. W każdym razie jest to wyjście gospodarcze z kotłowni i składu opału na zwenątrz. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na drzwi 180 zeby łatwo można było wjechać paletą z groszkiem. Od biedy można by było przez garaż, ale jakoś tego nie widzę.

    Widać na zdjęciu że nie zmieścimy się z rusztowaniem między mur a palety. Myślę, aby postawic kilka bloczków na sobie i na nich układać deski od rusztowania - w ten sposób wzdłuż muru zrobię podest i spróbuję wyrobić tyle materiału ile się da. W najgorszym razie będziemy rozkładać rusztowanie od zewnątrz, ale to juz według mnie katorga.




    W weekend bedziemy też testować nową zabawkę:



    Na szczęście pożyczona, bo chyba bym zbankrutował :X


    Tyle. Jeśli pogoda pozwoli to dziś i jutro walczymy dalej. Muszę przyznać, że jednak ŻÓŁTY to dużo bardziej wdzięczny materiał. Jakiś taki wytrzymalszy, mniej pyli, nie kruszy się i fajnie się z tym pracuje - różnica jak marcedes a skoda. Jednak w dalszym ciągu nie zapłaciłbym za niego normalnej ceny ( za skodę też ). No, chyba ze mialby 24 a nie 20 cm na wysokosc.

Strona 2 z 5

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony