Witam wszystkich!
Potrzebuję zrówno fachowej jak i przeciętnego smiertelnika opinii i z góry za wszelkie dziękuje.
Nie dawno wszedłem w posiadanie bydynku mieszkalnego, wybudowanego prawdopodobnie w 1905 roku, który ostatnie 15 - 20 lat nie był używany, a wcześniej przez 30 służył jako budynek sklepowy. Budynek jest w opłakanym stanie, brak wody i kanalizacji, instalacja elektryczna jeszcze oryginalna, powojenna, ściany zagrzybione, podłogi kompletnie spróchniałe, już usuniete. Dach z blachy jeszcze przedwojennej, w niektórych miejscach poodpadały blaszki zalepiejące otwory po kulach i kilka krokwi do wymiany. Budynek ma małą piwniczke, pod 1/8 budynku, która w połowie jest zasypana i wybetonowana, tak ze jej wysokość teraz wynosi ok 1m ale ma piękny, półkolisty strop z cegły, która jak tam się dostałem była całkowicie zawilgocona, wręcz mokra. Wygląda na to, że budynek ma fundamenty z cegły, ponadgryzane przez ząb czasu. Strop i podłoga strychu wydają się być drewniane ale solidne. Budynek jest przedzielony korytarzem od drzwi frontowych do tylnych. Po prawej stronie są dwa pomieszczenia, a po lewej jedno duże na całą szerokość budynku. Sam korytarz tez został podzielony na pół. Podobne budynki z tego samego okresu wlaściciele uratowali, wykonując izloacje pionową ścian, nowe tynki i instalacje i w tej chwili są one wykorzystywane w celach komercyjnych. Budynek jest zlokalizowany w małej miejscowości na podkarpaciu więc uruchamianie w nim kolejnego sklepu nie wydaje się być ekonomicznie uzasadnione, a na powodzenie jakiego kolwiek innego biznesu liczyć zabardzo nie można. Jako budynek mieszkalny nie jest mi on potrzebny, przynajmniej w tej chwili.
Głowną moją rozterką, oprócz kosztów remontu są fundamenty. Nie jestem pewien jak długo jeszcze utrzymają budynek na sobie, jezeli rzeczywiście są z cegły. Czy w tamtych czasach tak budowano, czy to jakiś ewenement? Czy po remoncie nie okaże się, że budynak się "rozchodzi" z powodu fundamentów.
Co myślicie - remontować czy rozebrać?
Poniżej zamieszcze kilka zdjęć. Na wszystkie pytania chętnie odpowiem, a za wszeklie komentarze odnosnie remontu lub rozbiorki z góry dziekuje.
Andrzej