Szybkie pytanie mam: czy krańcówki magnetyczne są jakoś istotnie lepsze od mechanicznych w PRAKTYCZNYM użytkowaniu?
Pytam, ponieważ własnie odebrałem zamówiony napęd (Beninca Bull5), niestety sprzedawca pomylił zamówienie i zamiast zamówionej wersji z kontaktronami przysłał klasyczną. Oczywiście przyznają sie do błędu, odmienią natychmiast, niemniej ponieważ wiąże sie to z odsyłaniem i czekaniem na nową dostawę, plany instalacji napędu w długi weekend ległyby w gruzach. Sprzedawca przekonuje, że użytkowo nie ma różnicy, że mechaniczna krańcówka wg niego jest nawet lepsza i że oczywiście zwrócą różnicę w cenie, gdybym się zgodził na to, co dostałem.
Mieszkam w lesie, problemem u mnie są owady, zwłaszcza wszechobecne pająki, które taki napęd potraktują jak pałac zbudowany specjalnie dla nich. Elektronikę tak czy tak będę dodatkowo uszczelniał (co z tego, że ma od góry przepusty IP44, skoro z boku zieje wielka dziura???), ale boję się o te mechaniczne mikrostyki, czy w starciu z pająkiem wielkości połowy dłoni (a takich u mnie dostatek ) zgniecionym tamże nie zablokuje się toto na amen. Stąd pytanie o praktyczne wrażenia z użytkowania.