No nie narzekam, w tym roku terminy zaskakują raczej na plus
Z bólem serca przełożyliśmy montaż drzwi na "po tynkach poddasza", już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jak wyszły i czy kolor na żywo będzie mi się podobał
W kotłowni zamiast dziury wreszcie suszą się wylewki
Inwestor dzielnie walczy ze ściankami kolankowymi - niby fajny do obróbki ytong, ale brzeszczot nie jest najlepszym narzędziem do precyzyjnego ich docinania pod skosy Armia kawałeczków czekających na ścięcie:
Ja potraktowałam 3/4 płatwi "zabójcą pleśni i grzybów" - w momencie widać (wybiela) i czuć (śmierdzi chlorem trawiąc grzyba), że działa. Płatwie i murłaty to jedyne elementy więźby, które nie były strugane (właściwie nie wiem dlaczego - zwłaszcza, że płatwie będą widoczne) i zostały zabezpieczone impregnatem Altaxu (zamiast Dekolitem jak reszta) i tylko na nich wylazł grzyb
Przymierzam się do porannych kaw na ganku (widać samosiejki klonów, obok olcha i czeremcha)
A bób, rzodkiewki i gipsówka nie mogą się doczekać przesadzenia: