Witam Wszystkich,
Przyznam się, że mam nie lada dylemat i chyba najważniejszy problem do rozwiązania na etapie SSZ.
Rozmawiałem już na ten temat z trzema konstruktorami.
Niestety żaden z nich nie zaproponował jednoznacznego rozwiązania i każdy właściwie podsumował dyskusję tym, że decyzję muszę podjąć sam.
oni mogą przeprojektować fundamenty ale na jakie rozwiązanie decyzja lezy po mojej stronie.
Jak muszę to muszę .
Skoro nie jestem budowlańcem jak pewnie większość z was, proszę o opinię osób, które miały podobny dylemat lub znają się generalnie na temacie.

Do rzeczy:
Będzie my stawiali taki dom:
http://www.domywstylu.pl/projekt-domu-azuryt_4.php

Problem w tym, że na naszej działce jest duża skarpa i różnice na fundamentach wychodzą jak pokazano tutaj:
https://www.dropbox.com/s/7ybmq5x4wx...nosna.pdf?dl=0
Na czerwono macie zaznaczone różnice w rzędnej terenu i na niebiesko dodana głębokość w danym miejscu warstwy nośnej.
Jak widać jak na złość w miejscu gdzie jest najniżej dodatkowo warstwa nośna jest głęboko schowana,

Propozycje aktualnie na stole są następujące:
1. Najbardziej chyba klasyczna - ławy schodkowe sięgające warstwy nośnej. W najwyższym miejscu (garaż) ściany lane z betonu i zbrojone, reszta murowana z bloczka. + ocieplenie do 1,5 m i standardowa izolacja przeciwwilgociowa.

2. Propozycja 1+piwnica pod garażem. Jeden z konstruktorów boi się o stabilność w/w fundamentów i wymyślił, że pod garażem zrobimy piwnicę, która niejako zepnie wysokie ściany fundamentów i dodatkowo usztywni budynek w tym miejscu... Od razu mówię, że piwnicy najchętniej bym NIE robił. Podroży to całe koszty budowy i późniejszego utrzymania. Będę musiał zrobić ciężką izolację przeciwilgociową itd itp...

3. Propozycja nowa zupełnie odmienna - ściągnięcie humusu, nawiezienie zwietrzeliny granitowej, zwalcowanie i zrobienie nasypu pod dom na odpowiednią wysokość (zwróćcie uwagę, że w krytycznym miejscu nasyp będzie miał ze 4 m). Potem posadowienie budynku na płycie fundamentowej co podobno ma mimo wszystko być mniej podatne na nierówne osiadanie i zagrożenie osunięciem.....
O tym rozwiązaniu jak usłyszał mój kier-bud to mu się włosy na początku zjeżyły. Raczej nie wykonywał nigdy płyty fundamentowej nie mówiąc już o sypaniu najpierw góry i posadowieniu jej właśnie na niej.

Dom ma być energooszczędny ( 20cm styro na ścianach, 30-40 cm wełny, pianki, celulozy w dachu, podłoga 20 cm styro, WM z rekuperatorem, okna z U około 0.8 itd....)
Po głębszym zastanowieniu coraz bardziej mnie przekonuje taka opcja, ponieważ dobrze wpisuje się w budowę domu w miarę energooszczędnego.
Jest jednak jeden problem.

Na działce nie ma znów tyle miejsca żeby sypać sobie nasypy w każdą stronę ile mi się chce, poza tym zaraz za domem są drzewa w odległości około 2-3 metry które chciałbym ocalić a nasyp by je pewnie w części przysypał.....
Podczas dyskusji powstała kolejna opcja:

4.Propozycja 3 lecz zmodyfikowana:
https://www.dropbox.com/s/5sd68aziu9...osna1.pdf?dl=0
Na tym rzucie strefa zielona to nasyp i budynek na płycie fundamentowej.
potem ściany oporowe na niebiesko + słupy również na niebiesko...

To rozwiązanie ma taką zaletę, że nasyp będę sypał tylko w części, gdzie wokół domu i tak mam zaplanowany taras więc nie przeszkadza to drzewom itd.
Jest pewnie bardziej skomplikowane i droższe w budowie niż rozwiązanie 3.
Obawiam się nierównomiernego osiadania choć konstruktor powiedział, że obliczy dokładnie jak mają być posadowione ściany oporowe i słupy aby budynek osiadał równomiernie.

CO o tym sądzicie,
Bardzo proszę o opinię wszystkich, którzy mogą coś sensownie doradzić zarówno pod względem kosztów jak i poziomu trudności technicznej danego rozwiązania a co za tym idzie późniejszego wpływu na stabilność budynku.

Pod humusem mam na działce zwietrzelinę granitową......