Witajcie,
nazywam się Zbigniew i wraz z piękniejszą połówką Asieńką zaczynamy przygodę z budową własnego miejsca na ziemi. Ja z blokowiska z wielkiej płyty w mieście - dzieki bogu że miałem kawałek działki że mogłem odpocząć od czterech ścian. Ona z domu na wsi gdzie krowę cieżko zobaczyć Oczywiście tym razem chcieliśmy na odwrót, ja dom a ona mieszkanie. No i wojna! Trzeba było więc szukać działki w mieście - no i było wiele ładnych brzydszych mniejszych i większych. Czasami nawet przystanek komunikacji miejskiej w odległości 100m, no ale były jakieś ''brzydkie domy'' lub zawsze coś. Czemu mieszkanie? Bo blisko wszystko, zamykasz i wychodzisz. Tym sposobem poszukiwania działki trwały 3lata gdyż rzadko mieliśmy możliwość zobaczenia jakiejś która byłaby ciekawa. Problem był tym większy że dokładnie wiedzieliśmy co chcemy- o dziwo w tym temacie się idealnie zgadzamy. Miała być energooszczędna parterówka o nowoczesnej prostej bryle Z tego względu działka musiałabyć duża z odpowiednim ustawieniem wg słońca. Niestety to jak szukanie igły w stogu siana. Ostatecznie przeglądnąłem mapy geodezyjne w regionie którym nas interesował, tak żeby znaleść ładny kształt- i powróciliśmy do ładnego kwadratu 30x40m ale z wjazdem od południa. Podobają nam się mega okna i to nawet od strony drogi więc wyszło idealnie. Znaleziona działka znajduje się 3km od Rzeszowa, blisko A4, S19, pociąg i autobus 800m które jeżdzą na wspólnym bilecie. W okolicy same nowe domy więc nic nie straszy
Początkowo podpisaliśmy umowę wstępną gdyż sprzedający niemiał wszystkich dokumentów - przed jej podpisaniem złożony został wnioskek o zmianę warunków zabudowy na parterówke o potrzebnych wymiarach z dachem płaskim (miał dać dach25 gdyby na płaski niebyło szans). Zmiany zostały zatwierdzone z dachem 25. My już u sprzedającego w domu z notariuszem a tu sie okazuje że wydano zgode na dach płaski. I szok! Pół roku chodziliśmy z myslami że dach może mieć min 25stopni- tak przynajmniej poinformował sprzedający w czasie kiedy składał wniosek o zmiane wz. I nagle byliśmy zupełnie zieloni, nieprzygotowani na taką sytuację a spotkanie z architektem za 2dni. I trzebabyło szybko myśleć jaki teraz projekt robić.
Co chcemy budować?
1. Parterówka z płaskim dachem
2. Dom z wysokim standardem energetycznym żemy nie martwić się rachunkami na starość
3. Wygodny tak żeby to on służył nam a nie my jemu
Generalnie fascynacja domami pasywnymi już dawno minęła bo to niema sensu ekonomicznego. Dlatego planowane jest maxymalne, ale jeszcze ekonomiczne zejście z zapotrzebowaniem na energie do jego ogrzania. Fascynacja samowystarczalnością jeszcze mi nie minęła więc będą panel pv tak aby pokryć potrzeby własne i ciut wytworzyć by być na plus. A czy to się uda to zobaczymy