Gratuluję tym co już się przeprowadzili Fajnie, że już budowa i wykończanie domu jest za Wami.
My planujemy w grudniu, ale idzie nam to wszystko bardzo pod górę. Każdy fachowiec jest co raz lepszy Ostatnio okazało się, że hydraulik wszystkie dziury od kanalizacji wywiercił źle, bo nie podliczył wylewek i są na złej wysokości, odpływ w wannie i w brodziku także zrobił nie tam gdzie trzeba, rury do rekuperacji pochował w szafce i nie zrobił wyciągu do okapu, bo stwierdził, że będziemy mieli wkład węglowy całe szczęście przypadkowo w ostatniej chwili dowiedziałam się o tym wkładzie i wszystko zmieniliśmy, ale trzeba było kłóć wylewki na strychu. Na nasze zastrzeżenia do jego pracy padło stwierdzenie, że się czepiamy. Firma wykończeniowa wzięta z polecenia, najlepsza w okolicy co przekłada się również na cenę ( kładzenie płytek od 60 zł. do 120 zł) miała wejść w lipcu, weszli teraz, przysłali po wielu prośbach fachowca od płytek, który położył nam płytki na włączonym ogrzewaniu podłogówki Inna firma zrobiła nam nieszczelne kominy i musieliśmy poprawiać i "kwasówkę" wstawiać w kamionkę. Mi już ręce opadają. Nowy dom , jeszcze nie zamieszkany a już ma tyle przeróbek. Żeby nie było wszyscy robią z projektem w ręku, przynajmniej tak twierdzą. Jednym słowem masakra. Wy też mieliście takie przeboje ze swoimi ekipami?? Czy tylko my mamy takiego pecha.