Napisał
vg-m
Witam...po małej przerwie
Mam winowajcę-tzn winowajców, bo to jednak fachowcy od płytek zepsuli....
Po dość długim wykrywaniu....na sposoby przeróżne, ustaliliśmy, że musi być gdzieś pęknięta, rozszczelniona, przewiercona rura od ścieków ze zlewów (ostatnie przyłącze w domu), Rura łączyła się w pionie przy sedesie- nie było tam żadnego syfonu, bo po co i gazy wydobywały się i skutecznie nas truły przez tyle miesięcy!!!
Wczoraj odcinek przed wejściem do pionu został zasyfonowany i gazy poszły powoli precz! Dzisiaj był facet z kamerą inspekcyjną i jest przewiercona ta rura w dwóch miejscach! są ta małe otwory z boku rury, więc wycieki jeśli były to jak z nosa i ich nie widać, ale czuć i wycieki i gazy!. Panowie wieszając sobie kątownik do wypoziomowania płytek przewiercili tą rurę.
Dziękują wszystkim za pomoc i chęć pomocy.
Mam jeszcze jednak jedną prośbę, czy jest możliwe uszczelnienie tej rury bez konieczności kucia płytek i demolowania ściany? Może są jakieś uszczelniacze w płynie, które są skuteczne i załatwią sprawę?
Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam.