Kolejny Z7 tylko tym razem w wersji GL (-:

[kamil2k3]

Blaty od szalunków mam już zbite tylko trzeba je na górze zamontować i zalać betonem.
Do wszystkiego poza zaprawą na bloczki beton brałem z betoniarni jeśli były to mniejsze zamówienia nie brałem gruszki a zamawiałem mały samochód na pace przywozili i zrzucali tak właśnie brałem beton do słupków bo dzieliłem je na 2 razy.
Na początku też chciałem wszystko za jednym razem ale tu tata mówił że lepiej zalać stopniowo po wymurowaniu połowy ściany wolnostojące traciły trochę na stabilności a u mnie czasem nieźle wieje, sam klej trzyma mocno te pustaki ale na dole przy izolacji poziomej nic ich nie trzyma przy pełnej wysokości ściany nawet wiatr mógł by to przewrócić.
Dlatego wyjechaliśmy najpierw kawałek za okna zalaliśmy słupy tu szło łatwo bo wiaderkami z ziemi można było, a potem bo dokończeniu 2 raz zalaliśmy resztę choć tu mogli byście już z pompy jechać ja zwyczajnie nie miałem zbrojenia jeszcze i wolałem usztywnić ten mur.

Ja też nie chcę szaleć z dachówką podoba mi się płaska ale za nieco ładniejszy wygląd dopłacać ileś tam tyś nie warto wolę w domu coś za to zrobić.
To fakt każdy doradca poleca to na czym ma lepszą prowizję i myślą że my tego nie wiemy heh

[kemot_p]

Ok mała aktualizacja mimo przerwy spowodowanej urlopem mojego najlepszego pracownika poskręcałem w międzyczasie sam całe zbrojenie na wieniec.

No, no nieźle to wygląda. Strzemiona sam robiłeś, czy kupowałeś gotowe? Jeśli samemu to z ciekawości zapytam jak się je robi? Gdzieś chyba widziałem u kogoś na forum jakieś urządzenie, ale nie jestem pewien.

[kamil2k3]

Strzemiona sam robiłem i akurat to się robi dość przyjemnie wiązanie jest nudniejsze.
Można kupić wyginarkę lub zrobić samemu żadna filozofia ja zrobiłem sobie z kawałka starego stołu potrzeba kilka gwoździ i 2 śruby.





Można też kupić strzemiona wychodzą trochę drożej ale bez pracy ja miałem czas więc zwyczajnie zaoszczędziłem te parę zł.

[kamil2k3]

Udało się w końcu zrobić niewielki postęp na budowie.

Zrobiliśmy wieniec oczywiście zalewany z pompy przy pomocy rusztowania na kołach sprawdziło się świetnie w jakieś 40 min zalaliśmy wszystko.
Obecnie kończymy zbijać wiązary na dach.
Łączniki to blachy perforowane, jedyna słuszna opcja moim zdaniem najpierw myślałem o OSB bo widziałem takie konstrukcje, ale w tym się gwóźdź w ogóle nie trzyma zero usztywnienia blacha jest praktycznie nie do wyrwania
Używam gwoździ typu anchor 4x40 , jest z tym sporo zabawy pomiary i docinanie zajmują trochę czasu, samo zbicie już mniej ale jeśli komuś się nie spieszy można zrobić to samemu.
Jedną sztukę składamy około 2-3 h ale mamy już docięte szczeble wedłóg wzoru czasem tylko trzeba je podszlifować jeśli coś nie chce się zgrać, odmierzamy wymiary gdzie mają być według projektu i ogólnie jestem zadowolony z efektów wymiary w większości mieszczą się w 0,5 cm tolerancji.

Wieniec przed zacieraniem i już po zdjęciu szalunków.




Skoro już zamawiałem beton od razu wykopałem stopy nie zrobiłem ich od razu z ławą bo by przeszkadzały a tu nadmiar betonu z wieńca poszedł prosto na stopy a następnie słupki podtrzymujące belkę.




Wiązary na dach garażu zrobiliśmy jako pierwsze aby się oswoić z zadaniem udało się je nawet wrzucić samemu na dach garażu na razie jeszcze nie ustawione na swoich miejscach, ale nie przeszkadzają na dole chociaż.



Belka nad taras po szlifowaniu.


Wiązary mam już 10 sztuk i 5 na garażu zostały jeszcze 3


A tak wygląda mniej więcej obecny stan, nie mogę doczekać się dachówki choć jeszcze żadna firma nie odesłała mi wyceny, ale nie mam czasu jeździć i się dopytywać

[mother_nature]

Rewelacyjnie sobie radzicie!
Wiązary wyglądają bardzo profesjonalnie a i cena bardzo atrakcyjna przy własnoręcznym wykonaniu. Może też się zdecydujemy? Zależy jak szybko nam pójdzie ze ścianami i z wieńcem. Minusem jest, że nie mamy drewna, ale pewnie da się kupić odpowiednio wysuszone.
Kamilu, czyli jednak w tym roku SSZ?

[kamil2k3]

Ściany jak pisałem pójdą szybko o ile pogoda pozwoli, z wieńcem jednak jest trochę zabawy.

Ja drugi raz też bym sam zbijał nie jest to zbyt trudne wystarczy trzymać się projektu i wymiarów i idzie to całkiem dobrze, schodzi z mierzeniem i docinaniem, ale z każdą kolejną sztuką szło coraz lepiej.
Ja już mam koniec zbijania ale dach będę pokrywał dopiero latem na razie zrobię garaż z prowizorycznym pokryciem a te wiązary wrzucę dopiero przed samym montażem dachówki nie chcę aby je tam wykręciło na górze od deszczu i słońca na zmianę

Zdecydowałem, że okien jednak w tym roku nie wstawiam ustaliliśmy, że lepiej dać pooddychać bo najpierw zrobimy tynki w środku a same okna wstawimy i obrobimy później.
Dwa, że po dachu koszt okien by bardziej zabolał tzn więcej w środku zrobię za te pieniądze a zimą może trafi się jakaś promocja na okna i wtedy montaż zrobi się wczesną wiosną.

[mother_nature]

No niestety, okna to koszt kilkunastu tysięcy, oczywiście zależy co się wybierze, bo takie przesuwane tarasowe może kosztować tyle co reszta. U nas tarasówkę dzielimy na 3 kwatery i będą zwykłe, rozwierne. Zimą zawsze są promocje na okna, warto skorzystać
Tynki przed oknami to chyba najbardziej optymalne rozwiązanie, jednak z różnych przyczyn ludzie robią na odwrót. Trudno powiedzieć jak my zrobimy, nauczyłam się, żeby nie planować za daleko, bo sytuacje losowe i pogoda mogą te plany skutecznie pokrzyżować

[mother_nature]

Kamilu, w jaki sposób montowaliście szpilki do wiązarów w wieńcu? Czy nie montowaliście i jakoś inaczej wiązary przytwierdzacie?

[kamil2k3]

Zrobiłem to nieco inaczej zrezygnowaliśmy z murłaty i wiązary będą bezpośrednio do wieńca na kątownikach zbrojonych takich z przetłoczeniem na środku.
Kątowniki do wieńca na 3 śruby kołek S12 i trzyma niesamowicie.
A sam wiązar na gwoździe anchor przez kątownik te same którymi zbijaliśmy wiązary.
Przeszperam zdjęcia zaraz i jak znajdę to wrzucę jak to wygląda

[kamil2k3]

U mnie znowu kilka tygodni przerwy tata znowu w DE więc jest czas na logistykę, szukam dachowki itp, chyba się już zdecydowałem, zamiast betonu będzie jednak ceramika, I najprawdopodobniej będzie to Koramic model alegra 9 antracytowa angoba.
Polecano mi Titanie jako lepszą ale cena też znacznie odbiega od tego co bym chciał przeznaczyć na ten dach.
Kolega niedawno kładł Koramica i był zadowolony choć inny model ale postanowiłem zaryzykować.
Na cały dach z garażem wycenili mi na jakieś 11 tyś plus obróbki blacharskie zaczepy itp. szukam jeszcze taniej w hurtowni u znajomego zobaczymy co z tego wyjdzie.

Akurat zbliżenia na kątowniki nie mam na razie opis musi wystarczyć następnym razem zrobię zdjęcie jak nie zapomnę.
Tu trochę widać ale też nie dokladnie


Skończone wiązary i wysprztana powierzchnia od razu więcej miejsca się zrobiło w tym maleńkim domku.


Tak się prezętował po zrobieniu szczytków


Zostało jeszcze tylko komin podciągnąć do góry aby była możliwość obróbki przy kładzeniu dachu.
Komin z cegły pełnej za darmo (cegła za rozbiórkę którą robiliśmy jeszcze przed otrzymaniem pozwolenia więc był na to czas i siła )


A tak się prezętuje z wystającym kominem brakuje jeszcze z 60 cm ale zastanawiam się czy nie zrobić już tego z ozdobnej aby nie musieć tynkować komina itd.


Kątowniki na wieńcu mam już wymierzone i nawiercone wszystko przygotowane pod kładzenie dachu i na początku sierpnia ruszamy dalej.
Dach potem scianki działowe i na ten rok koniec tego co zaplanowałem ale jako że jeszcze czas będzie to może się pokuszę o tynki w środku zobaczymy jeszcze.

[mother_nature]

Ogromny postęp na budowie, nawet komin już masz. Długo się muruje? Zastanawiamy się, czy jakiegoś systemowego nie kupić, może mniej pracy z takim.
Fajnie, że trafiła Ci się cegła, zawsze parę zł w kieszeni zostanie.

Skończyliście już wiązary?? No to jestem w szoku! Jesteś w stanie określić w jakim czasie powstały? Dowiedziałam się u producenta, że gotowe wiązary najwcześniej mogłyby przyjechać we wrześniu, wydaje mi się to odległym terminem i może jednak szybciej byłoby samodzielnie je wykonać? Mam już mętlik w głowie

Dzięki za opis patentu z kątownikami, dobre rozwiązanie

Przepraszam, że Cię tak zasypuję pytaniami, ale jeszcze jedno: czym wbijałeś gwoździe anchor? Zwykłym młotkiem czy potrzebne jakieś urządzenie? Bo właśnie doszliśmy z mężem do wniosku, że jednak spróbujemy sami zrobić wiązary Dom wariatów normalnie, co chwilę inna decyzja

[kamil2k3]

Nie ma sprawy pytaj o co chcesz jak będę wiedział zawsze odpowiem
Systemowy na pewno szybciej i wygodniej gdybym nie miał cegły za darmo na pewno stawiał bym systemowy, nawet chyba taniej wychodzi niż jak byś miała cegłę kupić sama.
Z kominem zeszło z 3 dni jedna osoba bo komin stawiał ojciec ja ogarniałem kątowniki itp.

Tak wiązary skończone już dawno tylko nie wrzucamy na górę bo dachówka dopiero w sierpniu więc nie było sensu aby miały tam stać i powykręcać się na tym słońcu i deszczy na przemian.

Zbijaliśmy je hmm około 2 tygodni myślę, ale po pracy popołudniami i w dni wolne takich dni pracy od rana do wieczora w tydzień byśmy się chyba wyrobili.
Z 1 jest trochę zabawy z resztą już jakoś idzie najważniejsze to wypracować sobie sposób.

Gwoździe wbijasz zwykłym młotkiem robi się to bez problemu gwoździe są grube więc się nie wyginają itp, wchodzą bez problemu nic trudnego akurat zbijanie to najprzyjemniejsza część przy składaniu, wystarczy zbić po 1 stronie a konstrukcja już się trzyma i wtedy przewracaliśmy na 2 stronę

Jak pisałem koszt wyszedł mnie znacznie niżej niż wyceny.
Drewno na samą więźbę (dom plus garaż z czego ja mam 1 wiązar więcej) kosztowało jakieś 3900 zł
Blachy (300x120 i 200x100 plus kątowniki 10x10x10 zbrojone oraz taśma do usztywnienia dachu 4 rolki ) 1600 sam dach domu jakieś 1000zł by wyszedł .
Gwoździe no ich trochę zeszło 50 kilo gwoździ anchor 4x40 tu jakieś 310 zł było.
No i impregnat 25 KG nie pamiętam koło 200 zł tylko to impregnat na grzyby i pleść nie jest wodoodporny.

Na zbijaniu samemu zaoszczędziłem jakieś 15 tyś więc SPORO przynajmniej jak dla mnie, bo wyceny domu z garażem zaczynały się od 17 tyś za sam dom najtaniej zrobili mi za 11 chyba.

[mother_nature]

Bardzo Ci dziękuję za te wyczerpujące informacje, bardzo nam pomogłeś!

[kamil2k3]

Mimo nie skończonej budowy pojawili się u mnie piersi goście, niestety nie zastali mnie w środku nocy więc, aby wizyta nie była na darmo postanowili, że sami wejdą i się rozgoszczą niby ok w końcu to goście, ale nie dość że zrobili mi dodatkowy otwór drzwiowy to jeszcze wychodząc przez przypadek zabrali kilka rzeczy , 2 przedłużacze budowlane, buty robocze jakieś ciuchy karton piwa i pewnie jeszcze jakieś pierdoły których teraz nawet nie widzę.

Po wszystkim przypomniało mi się, że ja nikogo nie zapraszałem więc wezwałem policję aby poszukali miłych gości abym mógł im podziękować za wizytę i przeprosić, że akurat mnie nie zastali.
A jak już ich znajdę wytłumaczę że delikatnie podupadną na zdrowiu za takie akcje.

[mother_nature]

To chyba jacyś miejscowi menele Ech...

[kamil2k3]

Cóż, ogólnie byli u mnie 2 raz dziś w nocy i znowu jakieś rzeczy wynieśli narobili kolejne szkody, ale problem że i do sąsiada się włamali i to do DOMU !!! wyłamali mu drzwi w kotłowni i do jeszcze jednego sąsiada obok tez wyłamali drzwi od blaszaka oraz kolejnego sąsiada ulicę dalej wyrwali w podobny sposób jak u mnie,
Masakra jakaś

[mother_nature]

To już poważna sprawa. Pomyślcie z sąsiadami nad jakimiś zabezpieczeniami, bo skoro do tej pory złodzieje są bezkarni, to będą mieli chętkę na kolejne włamy. Jak widać, rozkręcają się.

[kamil2k3]

Sprawca po 2 dniach został namierzony bo to w zasadzie taki jeden miejscowy złodziej nawet się przyznał, ale co z tego narobił strat nakradł rzeczy i nic mu nie zrobili dopisali kolejne rzeczy i uznali za małą szkodliwość czynu :/ Jak tu nie kraść w tym kraju jak nawet przyznając się nie ma specjalnie wielkich konsekwencji.

Teraz nie zostawiam już praktycznie nic w garażu i to jest bardzo uciążliwe strata czasu na pakowanie i rozpakowanie to tragedia wiecznie czegoś brakuje :/
Ale nie ma się co łamać mam nadzieje że sąsiad sie wprowadzi jak najszybciej to może będzie trochę spokojniej.

Tymczasem po 2 dniach pracy na budowie pojawiło się takie coś na wieńcu

[mother_nature]

To właśnie nasze państwo Nic a nic nie można liczyć na sprawiedliwość. Wożenie rzeczy z pewnością jest uciążliwe, ale chyba nie ma wyjścia.

Za to wiązary prezentują się świetnie

[kamil2k3]

Pogoda niestety nie rozpieszcza idzie powoli ....co wchodzimy na dach zaczyna padać jak na złość
Mimo wszystko udało się nieco posunąć z pracą do przodu sporo zeszło z dobudowaniem reszty komina wykonaniem czapki z kapinosami i ociepleniem go jednak trzeba było to zrobić przed rozpoczęciem kładzenia wstępnego krycia i łacenia połaci.

Co do łat jakoś to idzie został już tylko daszek do wykonania, trzeba było czasem podkładać po kilka mm pod łaty, ale ogólnie naprawdę niewiele 2 krokwie sprawiały problemy wyszły nieco niższe niecały 1 cm albo to wieniec nierówny nie wiem wyprostowaliśmy to najpierw heblem a resztę kilkoma podkładkami i raczej trudno było bu się do czegoś przyczepić.