Co do wyspy na środku, ja sobie nie wyobrażam robienia wokół niej kółek, żeby się dostać do łazienki, czy wyjść z domu. Dla mnie w ogóle dzielenie takie na dwa "ciągi" jest bez sensu... Nic to nie daje oprócz blatu roboczego. Wersja kinki jak najbardziej trafiona.Salon jest spory. Mieszkanie ma taki układ, że niestety komunikacja ma dużą powierzchnię. Nie da się tego zbytnio zmienić. Dobrze rozwiązane jest strefowanie. Strefa dzienna zaraz przy wejściu, strefa nocna w głębi mieszkania.