O! To i ja się przywitam, podobnie zaskakująco szybka decyzja, i ta jesień życia(ja się śmieję, że u nas to raczej zima), tylko z "papierologią' dłużej mi schodzi, ale za to będę mogła coś u Was podpatrzeć. Można by pomyśleć, że wszystkie Ewy postanowiły zbudować dom na jesień życia. Pozdrawiam. Też Ewa.