Każdy, kto troszkę mojego wątku poczytał wie, że z początku mi się nie spieszyło. No, ale teraz zaczynam przebierać nóżkami, umowę na wyprowadzkę wprawdzie mam do końca maja, ale kupujący bardzo proszą, żeby dom udostępnić im do końca kwietnia. W zasadzie nie muszę, ale trzeba też ludzi czasem rozumieć. Dużo teraz zależy od tego jak będzie schło. Na razie grzejemy z butli gazowej , wentylujemy i wstawiliśmy 2 osuszacze. Ale w przyszłym tygodniu jeszcze będą robione gładzie, więc tej wilgoci dojdzie. Na dzisiaj dom wygląda tak (jest bałagan bo panowie są w trakcie robienia sufitów) Mam już nawet strych.