Witam wszystkich.
Mam następujący problem. Dwa lata temu wykonałem tak zwane przyłączę kanalizacyjne ( od instalacji istniejącej w drodze do pierwszej studzienki licząc od domu ). Dowiedziałem się w Łódzkim ZWIK-u, że oni nie przejmą ode mnie tego przyłącza i to ja będę właścicielem. W związku z tym, że moja rura przebiega w gruncie państwowym Urząd Miasta w Łodzi obciążył mnie opłatą dzierżawy gruntu. Napisałem do UOKiK, który odpisał iż oni już się takimi rzeczami nie zajmują ponieważ jest to sprawa pomiędzy osobą prywatną ( indywidualną ) a nie społeczeństwem czy jakoś tak, dodali że mogę się udać do Miejskiego Rzecznika konsumentów w Łodzi. Tam z kolei dowiedziałem się że jest to urzędnik opłacany z pieniędzy miasta i że nie może występować przeciwko spółce należącej do miasta. Po prostu mur nie do przebicia. Po skardze do prezydent miasta Łodzi pan Rzecznik Konsumenta przedzwonił do nas i poinformował nas że należy z tym problemem zgłosić się do Łódzkiej Spółki Infrastrukturalna, ponieważ to oni są właścicielami kanalizacji. Napisałem oficjalne pismo do Łódzkiego ZWIK oraz Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej powołując się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 2007r, na artykuł 31.1 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków a także na art. 49. Kodeksu Cywilnego. Z obu instytucji dostałem informację, że zgodnie art. 2 punkt 5 z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków stwierdzili że przyłącze jest to odcinek łączący wewnętrzną instalacje ( czyli odcinek łączący budynek z pierwszą studzienką licząc od domu ) z siecią kanalizacyjną znajdującą się w drodze.
Znów w różnych artykułach i forach otrzymuję zupełnie odmienne zdanie gdzie teoretycznie odcinek wybudowany przeze mnie od pierwszej studzienki do instalacji istniejącej w drodze powinna przejąć Łódzka Spółka Infrastrukturalna. Chciałem się dowiedzieć od Was jak w rzeczywistości wygląda sprawa w Polsce, czy musicie budować na własny koszt ?
Może ktoś z Was walczy w Sądzie i może się wypowiedzieć czy udało się coś wywalczyć, bo słyszałem że od 2014r sporo jest dla nas niekorzystnych wyroków.