Kalinowskiego?Napisał wolniaski
chyba, że już nazwę zmienili, bo to teraz w modzie
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA ja mam tak. Wakacje (czytaj: rozkosz dla nauczycieli), siódma rano. Najpierw za oknem siada jakiś upierdliwy wróbel i zaczyna to swoje ćwir, ćwir. Potem dochodzą do mnie rozkoszne dźwięki zapalanych maluszków. Jeden za drugim. Potem wylęga na trawniki i boiska cała okoliczna, znudzona dzieciarna i zaczyna się: odgłosy odbijanych piłek, krzyki, wrzaski, piski, itp. I wreszcie na koniec przyjeżdża lodziarz z przeraźliwym piskiem oznajmia swoją obecność na ulicy, przekrzykując się z gościem zawodzącym ochrypłym głosem "kartofle, kartofle, tanie kartofle".
A zimą jest jeszcze weselej: ach ten uroczy dźwięk szyb z mozołem odrapywanych z lodu...
"Każdy człowiek jest wart o połowę mniej niz mu się wydaje i dwa razy wiecej niz przyznaje mu ogół"
gg: 7493536
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych