dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 2
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 27

Hybrid View

Previous Post Previous Post   Next Post Next Post
  1. #1
    ELITA FORUM (min. 1000)
    abromba

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    1.705
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie Jak odzwyczaić od ssania kciuka

    Delikwent ma 1,5 roku i jest nałogowcem ssania. Zdecydowanie preferuje kciuk, od biedy smoczek. Problem w tym, że jak ssie kciuk, to się garbi tj przekrzywia- a jest pod opieką rehabilitanta, bo ma lekką wadę postawy.
    Nie "kupił " aparatu przeciwko ssaniu
    Lubi czosnek
    Boję się smarować ten kciuk chilli, bo jeszcze sobie wetrze w oko.
    Rodzice z doświadczeniem, podajcie swoje sposoby!!!

  2. #2
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Jest środek na bazie piołunu do kupienia w aptece. Nie wiem czy nadaje sie dla 1,5 rocznego brzdąca, ja nim malowałam paznokcie córce, bo była mistrzem w obgryzaniu

  3. #3

    Domyślnie

    Myslę że tzw. "gorzkie pazurki" (do kupienia w aptece przeciw obgryzaniu paznokci) to dobry pomysł. To jest tak gorzkie że chyba nie powinno mu to smakować.

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    Aga J.G

    Zarejestrowany
    Jul 2003
    Posty
    22.012
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    248

    Domyślnie

    Nie wiem jak to jest z ssaniem kciuka ale " gorzkie pazurki "nie pomogły oduczyć mojej córki od obgryzania odzwyaczjam sam gadam gadam i jeszcze raz gadam jest coraz lepiej.

  5. #5
    ELITA FORUM (min. 1000)
    abromba

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    1.705
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Dzięki, chwilowo niestety nie wypróbuję, bo młody załapał wiruski biegunkujące i nie chcę mu dodawać stresu. Ale jak wyprópuję, to dam znać.

  6. #6
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    abromba, pilnuj, zeby sie nie odwodnił.
    Krązy teraz po Polsce wirus Rota.

  7. #7
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    kroyena

    Zarejestrowany
    Jun 2004
    Posty
    8.113
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    84

    Domyślnie

    A może w domu jest trochę nerwowo. Ssanie zapewnia wsparcie dla poczucia bezpieczeństwa.
    I tak do piachu, i tak do piachu, tylko pytanie w jakim stylu?
    legendus
    legendus komentarium

  8. #8

    Domyślnie

    Miałam dokładnie ten sam problem z moją delkiwentką (chyba była nawet w tym samym wieku co Twój mały ).
    Robiliśmy kilka przymiarek i pewnego dnia poprostu "uparłam" się, że musimy z tym raz na zawsze skończyć. Nie wspomnę o koszmarach jakie wysłuchiwałam na temat ssących kciuk dzieci - oczywiście ku przestrodze.

    U nas to wyglądało tak, że postanowiliśmy zawinąć małej kciuk zwykłym plastrem z opatrunkiem (lekko) i mówiliśmy, że tam jest kuku od ssania i niedługo się zagoi. Za każdym razem jak Madzia wkładała palec do buzi to coś jej nie pasowało, równocześnie próbowaliśmy odwracać jej uwagę i odciągać rączkę od buzi. Ważne jest też, aby dziecko otoczyć podwójną ilością miłości i ciepła, aby czuło się bezpiecznie i miało substytut kciuka

    Trudno było nam uwierzyć, ale po kilku dniach temat kciuka zakończył się na zawsze.

    Trzymam "KCIUKI"

  9. #9

    Domyślnie

    U mojej bratanicy ssanie przerodziło się w obgryzanie pazurów. Szwagierka ma teraz "białego przyjaciela" czyli kabel ilus tam zyłowy i leje lub czasem straszy że przyleje za obgryzanie Poki co nie dało sie wyplenić tego nałogu u 7-mio latki

  10. #10

    Domyślnie

    to straszne! w ten sposób pogłebi nałóg u dziecka...

  11. #11

    Domyślnie

    A czy szwagierka pali może papierosy ?



    Cytat Napisał smartcat
    U mojej bratanicy ssanie przerodziło się w obgryzanie pazurów. Szwagierka ma teraz "białego przyjaciela" czyli kabel ilus tam zyłowy i leje lub czasem straszy że przyleje za obgryzanie Poki co nie dało sie wyplenić tego nałogu u 7-mio latki

  12. #12
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    kroyena

    Zarejestrowany
    Jun 2004
    Posty
    8.113
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    84

    Domyślnie

    A ja wam mówię, że stabilizacja i wiela, wiela przytulania. Fruzia nawet nie wie co to smoczek, a co dopiero palec.
    Powodzenia.
    I tak do piachu, i tak do piachu, tylko pytanie w jakim stylu?
    legendus
    legendus komentarium

  13. #13

    Domyślnie

    Nie, nie pali, nikt w ich domu nie pali i nie palił, nawet dziadek z fajeczki nie pyka,. A czemu pytasz? Miałby by być jakis zwiazek miedzy paleniem przez matke a ssaniem kciuka lub obgryzaniem pazurów u dziecka.
    Mnie się wydaje ze taki obiawy maja dzieci introwertyczne, przezywajace wszystko mocniej niż inne dzieciaki i duszace to w sobie, no wrażliwsze o delikatniejszej strukturze psychicznej.
    Mam porównanie do jej młodszej o 2,5 roku siostry ktora nigdy takich problemów nie miała a psychicznie jest na drugim biegunie w stosunku do siostry. Nie przejmuje sie porazkami, wymusza co chce, odwazna, otwarta. Starsza siostra przy młodszej nauczyła sie troche z tych cech bo kiedys to był dramat - taka ciamajda była ze starszej. A ogólnie dzieci dostają duzo miłości i sa rozpuszczone jak dziadowskie bicze.

  14. #14
    ELITA FORUM (min. 1000)
    abromba

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    1.705
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Dzięki za rady. Nadal czekam na możliwość próby gorzkich pazurków - bo rotawirusy sobie chyba poszły ale nadal coś mu siedzi w brzuchu. Smecta nie pomogła, dajemy nifuroxazyd.
    A ze ssaniem to niestety nie sądzę żeby to były problemy emocjonalne. Facet jest po prostu fanem ssania czy też stymulacji oralnej. Kochał pierś, kocha smoczek, ale nade wszystko kciuk swój prawy. Jest na tyle mały, rok i siedem miesięcy, że nic mu się na serio nie przetłumaczy, a na tyle duży, ze na prośbę "Krzychu wyjmij kciuk z buzi" najspokojniej i z najbardziej szelmowskim uśmiechem wyjmuje go - i równie dostojnie wkłada drugi.
    Niestety, jak juz pisałam, jeśli trzyma ten kciuk prawy to garbi się - a to jest nasz mały problem. Chodzi chyba generalnie o to, żeby dać mu jakiś substytut, czy też jak mawia nasza rehabilitantka, oduczyć go od postrzegania siebie samego jako Krzysia + palca do ssania.
    Więc jak tylko wyzdrowieje to popróbuję.

  15. #15

    Domyślnie

    Podobną kwestię przerabiałam u mojej dziś 7-letniej córki. I oduczenie nastąpiło metodą plasterka - identycznie jak opisane w poście powyzej. Córka miała wtedy prawie 2 lata. Kilka dni tłumaczenia, że paluszek jest chory i było po kłopocie. Nigdy już nie zobaczyliśmy kciuka w buzi.
    Teraz przymierzam się do podobnej walki u drugiego dziecka. Życzę powodzenia i spróbuj najpierw bez chemii.

  16. #16

    Domyślnie

    No to postraszę co nieco.
    W momencie wychodzenia zębów stałych zaczyna się mechaniczne ich uszkodzenie od kości palca. Następuje wysunięcie się zębów górnych do przodu i totalny haos na dole szczęki.
    Aparacik ortodontyczny to wydatek conajmniej 500zł. Nie wspomnę o płytkowym na osławionym już drucie.(od 2 tyś w górę)
    Dochodzi do tego walka o noszenie tego wypełniacza szczęki przez dłuugi czas.
    Jeśli trzeba..zagipsujcie paluchy oba.
    Kiedyś Wam za to podziękują.

  17. #17
    ELITA FORUM (min. 1000)
    abromba

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    1.705
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Krótce kupujemy gips do gładzi, to może i paluch zagispujemy

  18. #18
    ELITA FORUM (min. 1000)
    abromba

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    1.705
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Aha, a co do tej introwertyczności to może coś jest na rzeczy, bo jeśli wierzyć horoskopom - to jako ryba, chińska koza, i gwiazda wg tarota jest 200% wrażliwcem.

  19. #19
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Maxtorka
    Zarejestrowany
    Jun 2004
    Posty
    8.473

    Domyślnie

    Cytat Napisał ziaba
    No to postraszę co nieco.
    W momencie wychodzenia zębów stałych zaczyna się mechaniczne ich uszkodzenie od kości palca. Następuje wysunięcie się zębów górnych do przodu i totalny haos na dole szczęki.
    Aparacik ortodontyczny to wydatek conajmniej 500zł. Nie wspomnę o płytkowym na osławionym już drucie.(od 2 tyś w górę)
    Dochodzi do tego walka o noszenie tego wypełniacza szczęki przez dłuugi czas.
    Jeśli trzeba..zagipsujcie paluchy oba.
    Kiedyś Wam za to podziękują.
    Rzeczywiście , ziaba postraszyła co nieco , ja postraszę bardziej .
    Ssanie palucha deformuje zgryz znacznie wcześniej niż w momencie wyrzynania się zębów stałych ( ok.6-go r.ż ). Odruch ssania ( jak najbardziej fizjologiczny ) powinien zanikać ok. 1-go roku życia . Wtedy najlepiej odstawić smoczki , w tym picie z butelki . Im póżniej się to zrobi tym odruch ssania będzie się bardziej utrwalał i trudniej będzie go zwalczyć . A zmiany w zgryzie można zaobserwować już u dwu- trzylatków pod postacią zgryzu otwartego , tyłozgryzu z wysunięciem zębów przednich górnych . Niestety złotego środka dotąd nie wynaleziono .
    Na pewno pomocne będą wszelkie niesmaczne środki odstraszające , wspomniane wcześniej bandażowanie ( koniecznie z zaznaczeniem że paluszek jest chory z powodu ssania - to z reguły do dzieci przemawia ).
    Zresztą dzieciaczki są zdecydowanie fajniejszymi pacjentami niż dorośli i bardziej karnymi . Ale najważniejsza w tym wszystkim jest rola rodziców .
    Niestety musicie trochę powalczyć , pilnować dzień i noc , upominać , odwracać uwagę , zajmować czas , spokojnie , bez przymusu . Wiem , że to nie jest łatwe ale wierzcie mi , warto . Co to jest te kilka zarwanych nocy w obliczu póżniejszych komplikacji i cierpień dzieciątka , nie mówiąc już o aspekcie finansowym .
    Ja osobiście jako mama nie miałam z ssaniem kciuka problemu ale mój synek ( obecnie 18-letni Koniu - ma na imię Konrad ) uwielbiał smoczek i kiedy mając niecały roczek troszkę nam zaniemógł anginowo i był jak to choruszek marudny , postanowiłam zabrać mu smoczek właśnie w tym momencie ( raz ze względów higienicznych a dwa był pod całodobowym nadzorem bo miałam wspomaganie rodzinki ) i udało się . Po tygodniu choroby smoczek był już wspomnieniem .
    Abromba , może u Ciebie właśnie okres choroby dzieciuszka będzie najlepszym czasem na walkę z " nałogiem " ?

    Trzymam kciuki - Maxtorka

  20. #20
    ELITA FORUM (min. 1000)
    abromba

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    1.705
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Zaczęłam!!!
    Smoczki zostały skonfiskowane, paluszki obwiązane plastrem i przez pierwszy dzień natarte lekko ostra papryką.
    Trochę marudził, ale okazał się nad wyraz rozumnym stworzeniem - chyba zrozumiał, że paluszki są chore, bo z pewną dumą pokazuje je, nawet obcym osobom, a nam dostojnie podaje do pocałowania.
    I poza chwilami, gdy się zapomni - nie pcha ich do buzi!!!
    Gdybym wiedziała, że to będzie przebiegać tak bezproblemowo, to zaczęlibyśmy wcześniej, a tak to nie wiem, czy mi sie wydaje czy nie, ale zęby jakby zaczęły mu lekko odstawać na modłę zajęczą.

Strona 1 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony