Witam forumowiczów,
Wierciłam studnię. Tj. "specjaliści" wiercili. Do wody nie dowiercili się Zostawili bałagan, błoto wszędzie i dziurę w ziemi W rurach osłonowych - na pewno na głębokość co najmniej 45 m (tzn. odwiert, ile m rur osłonowych - nie wiem, "specjaliści" nie odbierają telefonu...). Bez zabezpieczenia. I moje pytanie: co z tym zrobić? Na pewno zabezpieczyć... tylko jak? Zasypać? W jaki sposób zlikwidować? A może pogłębić? Będę wdzięczna za jakieś pomysły.