Rozmieszczenie punktów trochę bym poprawił tzn. anemostaty dałbym bardziej w pobliżu okien. Redukuje to ewentualne wykraplanie się pary wodnej na szybach. W salonie tworzy się "martwa" strefa w prawym dolnym rogu. Pamiętaj, że powietrze z nawiewów kieruje się w stronę wywiewów, tzn. z pokoi kieruje się do kuchni i łazienek. Okap kuchenny niestety nie za dobrze współpracuje z wentylację mechaniczną (sprawdzone w praktyce). Jego wydajność jest o wiele większa niż rekuperatora. Z drugiej strony szkoda też wyrzucać to ciepło bez odzysku. Wg mnie najlepszym rozwiązaniem (chociaż nie idealnym) jest obieg zamknięty okapu z przepuszczaniem powietrza przez filtry węglowe, a anemostat wywiewny w niewielkim oddaleniu. Dając osobny kanał grawitacyjny w kuchni zaburzysz działanie wentylacji mech.

Pozdrawiam
Bartek