Witam,

Znalazłem dom z roku 1983, nigdy nie wykończony i nigdy nie zamieszkały, dwuwarstwowe ściany z pustaka + pustak pianowy, piwnice na poziomie gruntu pod całością domu. Zostały rozprowadzone wszystkie instalacje (woda, gaz, kanalizacja, elektryczna oraz CO). Dach kryty blachą (nie cieknie), na ścianach tynki a na podłogach wylewki (tynki i wylewki wykonane około 10 lat po rozpoczęciu budowy). Okna drewniane (na pewno do wymiany). Tynki oraz wylewki proste równe bez spękań. Co najważniejsze w domu nie ma wilgoci (ani widocznej ani nic nie czuć w budynku).
Moje pytanie czy warto się w to pakować? Najbardziej chodzi mi o opinie o instalacjach, czy będą się one nadawać do użytku po takim czasie? czy za 15 lat i tak trzeba będzie je wymieniać na nowe? Jaki mógłby być orientacyjny koszt remontów?