Cześć!!!
Energetyk już dał odpowiedź, wodociągi i kanalizacja też, jeszcze gazownia i już dajemy projekt do projektanta. Czyli tak jak mówiłem biurokracja bedzie przeciągała terminy wbicia pierwszej łopaty do bólu! No ale zawsze trochę do przodu. Pogoda na razie dopisuje. Teraz bedziemy sie głowić z czego budować. I tu jest problem. Liczymy na prawo i lewo ale pewnie decyzja zapadnie w ostatniej chwili. Myślę że pogoda nie dam nam popracować dłużej niż do momentu zalania stropu nad piwnicą. Oby tyle udało się zrobić to będzie sukces. Projektant będzie mordował się z tydzień , a później jeszcze ze trzy w urzędzie. Październik jak nic!!!
PZDR.
Tomek