Witam,
poniżej wklejam poglądowy rysunek nieruchomości której dotyczy problem.
Na niebiesko zaznaczona jest granica całej działki. Jest to tzw siedlisko na wsi, otoczone polem uprawnym.
Na czerwono jest zaznaczone ogrodzenie siedliska i trzy budynki.
Na zielono zaznaczyłem budynek którego sprawa dotyczy oraz kawałek ziemi, która znajduje się już za ogrodzeniem, ale należy do działki.
Mieszkają tutaj trzy osoby - rodzic, brat i siostra. Jest zgoda na wszelkie działania.
Właścicielem działki i budynków jest rodzic.
Generalnie wszyscy sobie razem mieszkają i są zadowoleni, ale czasami pojawiają się konflikty. Plan był taki, że w nowo rozbudowanym domu będą sobie wszyscy mieszkać.
Jednak w obawie o przyszłość brat, czyli ja, postanowił dogadać się i spróbować wydzielić zielony budynek (mały dom mieszkalny i garaże) oraz kawałek działki na własność. Osobny wjazd itp.
PYTANIE NR 1
Czy jest możliwość wydzielenia z tego siedliska jednego z czterech budynków wraz z przyległym do niego kawałkiem terenu i utworzenia z tego osobnej nieruchomości?
Nie byłby to podział działki prostą linią tylko wydzielenie jak na zielono.
PYTANIE NR 2
Jeśli nie da się tak dzielić działki, to czy można jeden z budynków (nie jest połączony z innymi) wydzielić jako niezależny lokal mieszkalny i w umowie określić, że ten i ten kawałek ziemi jest do mojego wyłącznego użytku?
Jak jest w przypadku dziedziczenia po mojej śmierci?
PYTANIE NR 3
Jeśli żadne z powyższych nie jest możliwe, to czy można wpisać mnie do współwłasności i w umowie między współwłaścicielami określić, że ten budynek i ten kawałek ziemi jest do mojego wyłącznego użytku, a reszta do użytku drugiego współwłaściciela?
Ok, minęło trochę czasu i dla potomnych napiszę, że się da! Siedlisko podzielone wg sposobu nr 1, czyli budynek wydzielony z kawałkiem ziemi. Potrzeba tylko dobrego geodety z otwartym umysłem i trochę szczęścia. Granica nie przebiega w linii prostej, ma wiele załamań, a nawet skos Wokół budynku jest odsunięta o 0,5 metra. NIE PODDAJEMY SIĘ!