Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSprawa ma dwa zasadnicze aspekty:
1. Kwestia ponoszenia kosztów tego typu inwestycji - bez komentarza, bo to musicie roztrzygnąć we własnym sumieniu.
Odwróć sytuację - chodzisz, załatwiasz, wykazujesz inicjatywę, mobilizujesz sąsiadów do działania, żeby zrobić np. gazociąg,
Wykładasz Kasę ! ... i ktoś przychodzi na gotowe - jesteś zadowolona !?
2. Techniczno - prawne.
Czy droga jest prywatna ?
Możliwa jest sytuacja, że wodociągi robią tzw. odbiór techniczny i przewód pozostaje własnością inwestora, a wtedy musisz mieć jego zgodę na włączenie.
Jeżeli komitet zawarł umowę z wodociągami to możliwy jest taki zapis że kosztów ponosić nie będą przez 2 lata.
Oczywiście, że wodociągi wydadzą wam zgodę na podłączenie, ale :
1. i tak zapłacicie za zgodę ( no chyba, że u was gmina kasy za to nie bierze w co osobiście wątpię )
2. gmina może skasować od was opłatę adiacencką za wodę bez niczego
( od nich nie, bo gmina nie wyłożyła złotówki na inwestycję ).
Do przemyślenia
J
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPrzeczytaj wątek:
http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=38184
a następnie wyobraź sobie, że po dwóch-trzech latach przychodzi do niego jakiś zuczek i chce się podłączyć do tego wodociągu za darmo...
Slaw
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWcale nie chcę przyłanczać się za darmo!!! Po prostu: ktoś buduje się prędzej niż ja więc prędzej będzie potrzebował tej wody. Jest to normalna kolej rzeczy. Gdybym siedziała na pieniądzach to z ogromną ochotą bym się do niego przyłączyła (choć wcale tego nie wykluczam obecnie). Mając do wyboru zrobienie fundamentów a ładowanie kasy w rurę, która teraz mi nic nie daje (bo mogę wykopać studnię), chyba każdy w mojej sytuacji wybrałby pierwszą opcję (może się mylę, nie wiem). Na osiedlu (tam gdzie miałaby iść ta rura) jest w sumie ponad 30 działek i tylko 6 chętnych - i to mnie przeraża. A jeśli się przyłączymy do tego Komitetu, to pozostali, którzy się teraz nie przyłączą, a później będą chcieli to co? - Będą musieli się mnie pytać o zgodę? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Kiedy moi rodzice się budowali też byli pierwsi i też musieli zapłacić za założenie takiej rury i jakoś nikt później nie przyszedł do nich po zgodę. Chyba że przepisy się zmieniły.
Nie chcę nikogo wykorzystywać i mam jak najlepsze zdanie o inicjatywie tego człowieka, tym bardziej że co zrobimy teraz, nie będziemy musieli później, ale nie lubię gdy ktoś się na mnie obraża, bo mam jakieś wątpliwości czy inne zdanie. Pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMoje pięć groszy, bo znam z autopsji podobną sytuację.
Skoro piszesz, że wystarczy Ci studnia, po po co w ogóle zawracasz sobie głowę wodociągiem? Skoro jednak o nim piszesz, wnioskuję, że w przyszłości chciałabyś z niego korzystać. Wniosek: chcesz miec wodę z rury.
Pytanie: jakie znaczenie ma wobec tego, na co pójdzie pierwsza kasa - na fundament czy na rurę?
Na razie tyle.
Peteros
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPo pierwsze proponuję dowiedzieć się u źródła i umówić się na rozmowę z Dyrektorem Zakładu Wodociągowego. W tej konkretnej sytuacji on najlepiej wszystko powinien wyjaśnić!Napisał zuczek
Po drugie gdybym miał za 2,3 lata tak jak (ewentualnie) Wy prosić o zgodę sąsiadów na podłączenie się do wodociągu to bez chwili zastanowienia wolałbym realizować to razem z nimi !!! To duże niższe koszty dokumentacji (a może i wykonania), wszystkie koszty pod kontrolą i macie jakiś wpływ na to co robić i za ile. A to bardzo ważne!
Gdy przyjdzie prosić o zgodę będzie trzeba zapłacić. A ile - to już zależy tylko i wyłącznie od sąsiadów. A sposobów ustalenia rozliczenia może być wiele, rachunków może nie być (bo tak było taniej), a wtedy w zasadzie nie ma wyjścia, pozostaje zapłacić tyle ile chcą!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych.... no to Wy bylibyście 7- mi na 30 działek, a za chwile znajdzie się 8,9, 10 ...... dojdzie do 15-18.
Śmiem tak twierdzić bo znam to z autopsji, bo sam jestem takim właśnie sąsiadem o którym piszesz, na ok. 25 działek nie zainteresowanych było 10 ( z czego 4 należą do jednego właściciela który lojalnie powiedział, że on trzyma to dla małoletnich córek i słowa do tej pory dotrzymał, a nie po uzbrojeniu przez nas - komitet - w media nagle zaczyna stawiać domy ! ).
Pozostali .......... sąsiad, ale czy miły ?
J
Zuczek - podpis "maz" ??????????????????????????????
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychIdź za ciosem !
Namów opornego sąsiada będzie jeszcze taniej !
A mówię Ci i wiem co mówię ! DOBRY SĄSIAD TO SKARB !!!Szanuj Go i Pomagaj, nawet nie Wiesz jak może Ci pomóc w krytycznych momentach, a wspólne akcje cementują !
Nawet nie wiedziałbym gdzie dzwonić do sąsiada, że mu się włamali na budowę, gdybym nie zawiązał komitetu. A jak ktoś "obcy" kręcił się na mojej działce to zaraz miałem telefon !
Pozdrawiam
J
A z tego Twojego "mężusia" to niezły żartowniś
Podszywa się pod Ciebie, zamiast się samemu zapisać !
No ładnie, uważaj na niego
... a za "głupią" studnie i pompę wydacie ... ho, ho, hoohoo albo jeszcze więcej.......
... a jako komitet wywalczycie kanalizację, uporządkowanie drogi, oświetlenie drogi - my mamy wszystkie media, brakuje utwardzonej drogi ( ale zaraz wójt utwardza ), lamp i chodnika - tylko że w 3,5 roku z polnej drogi chyba niewielu się to udaje ? ( Tu się chwalę, ale co mnie to zdrowia kosztowało ).
I nawet nie wiesz jak urzędnicy w gminie patrzą na Ciebie jako członka komitetu z ulicy Xxxxxx
..... i na koniec, jak chcesz to powiem, Ci co zrobić żeby Wasza ulica miała
nazwę jaką wymyślisz ! Warunek - musi być gminna !
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa miałem dokładnie podobną sytuację. Gdy sąsiedzi ciągnęli wodę i kanalizę w drodze ja się nie dołożyłem do inwestycji gdyż nie miałem nawet jeszcze pozwolenia na budowę i nie chciałem zaczynać robić jakiś prac wcześniej. Przy składaniu dokumentacji do UM musiałem mieć pisemko od właścicieli że wyrażają zgodę na wpięcie się w instalacje pod warunkiem partycypacji kosztów. Całe szczęście że sąsiedzi bezproblemowi i idą na ręką, bo jakby nie było będziemy mieszkać koło siebie. Kosztowało mnie to poźniej ponad 8 tyś + koszta mojego odcinka. Z tym że wpiąłem się na słowo że zapłacę później i sąsiad zaufał mi, a gotówka była po kilku miesiącach.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa miałem dokładnie podobną sytuację. Gdy sąsiedzi ciągnęli wodę i kanalizę w drodze ja się nie dołożyłem do inwestycji gdyż nie miałem nawet jeszcze pozwolenia na budowę i nie chciałem zaczynać robić jakiś prac wcześniej. Przy składaniu dokumentacji do UM musiałem mieć pisemko od właścicieli że wyrażają zgodę na wpięcie się w instalacje pod warunkiem partycypacji kosztów. Całe szczęście że sąsiedzi bezproblemowi i idą na ręką, bo jakby nie było będziemy mieszkać koło siebie. Kosztowało mnie to poźniej ponad 8 tyś + koszta mojego odcinka. Z tym że wpiąłem się na słowo że zapłacę później i sąsiad zaufał mi, a gotówka była po kilku miesiącach.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychŻuczki też pochwalam Wasz wybór.Myślę,że jak nie wejdziecie w ten interes to nastawienie lokanej społeczności do Was będzie bardzo negatywne.Będą Was uważać za cwaniaków,skąpigroszów i Bóg wie co jeszcze.Prawdę mówiąc też tak bym pomyślał.Czasami trzeba postawić wyżej dobro wspólne niż własny interes.W tym przypadku pierwsze i drugie idzie w parze.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDo nastawienia lokalnej społeczności tak dużej uwagi bym nie przywiązywał. Nie zawsze ta "lokalna społeczność" jest fair. Ja tak chciałem być w porządku z gazem i znalazł się wśród tej lokalnej społeczności ktoś, kto i tak odwrócił kota ogonem i zrobił ze mnie tego złego. Więc spokojnie. Nie próbuję już za wszelką cenę się dostosować.Napisał KonAn
A tak ogólnie, trzeba umieć powiedzieć nie. A to nie musi oznaczać, że w przyszłości nie będzie się fair, można wszystko załatwić jak będzie potrzeba. Dziwi mnie jak ludzie łatwo o innych wydają opinię, nie uznając ich NIE.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych