dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 4 z 13
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 258
  1. #61

    Domyślnie

    VooVoo

    "W połowie mniej I"

    Nie pytaj proszę nas która godzina
    Jutro widziałem a wczoraj nie chcę znać
    Czas się utopił dziś w butelce wina
    Nawet zegarom znudziło się łgać

    I nic, to tylko Bóg dmie w dudy hymn na naszą cześć
    Nic, złe duchy chleją rum nie mogąc tego znieść
    I nic, gdy liczę nas jesteśmy tylko ty i ja
    Bo nam maluczkim czasem też przyznają raj





    "W połowie mniej II"

    Nie pytaj proszę nas jaka to data
    Jakbyś nie liczył, to wypada właśnie dziś
    Ten dzień po którym już choćby koniec świata
    A dzień ten potrwa pewnie jeszcze parę dni

    Ja wiem, że dziś wszystkiego mamy tylko pół
    Ja wiem, kradniemy sobie oddech, noce, krzesło, stół
    I wiem, że z tym czasami wcale nie jest lżej
    To nic, umrzemy kiedyś w połowie mniej





    "Front Torowania Przejść"

    Gdybym świt przywitał choć raz
    Nie czując jak mózg zgniata ciężki głaz
    Strącił go jak z powieki pył
    I nie wadząc nikomu w jakiejś jamce się skrył

    Tam powołałbym Front Torowania Przejść
    Aby mógł w każdy kąt święty spokój wejść
    Wtedy nikt nie traciłby sił
    Na trud wyważania już otwartych drzwi.





    "Nie dowierzaj"

    Nie wierz w taki świat w którym resztki dnia
    Z niesmakiem kryją się przed nadchodzącym dniem
    Nie wierz w taki świat w którym nawet wiatr
    Z furią wali w drzwi by wedrzeć się w twe sny
    Bo tam nie znajdzie nas

    Cóż obchodzi cię
    Czyjś zapiekły gniew
    I choćby jakiś chwat
    Skundlić chciał ten świat
    To tam nie znajdzie nas

  2. #62
    Guest

    Domyślnie

    pour le Chapeau:

    http://trans.voila.fr/voila?systran_...s_visages.php3

    Des visages, des figures - DESIRE NOIR

    Des visages, des figures
    Dévisagent, défigurent
    Des figurants à effacer
    des faces A, des faces B

    Appâts feutrés
    Attrait des formes
    Déforment, altèrent
    Malentendu entre les tours
    Et c'est le fou
    Qui était pour

    Premier abord
    Homme à la mer
    Hommage amer
    Un chat viré
    Par dessus bord

    Désert, des grands airs
    Doute entier, doute entier
    Auquel peuvent s'ajouter
    Des oiseaux mazoutés

    J'ai douté des détails, jamais du don des nues
    J'ai douté des détails, jamais du don des nues

    Des corps, des esprits me reviennent
    Des décors, des scènes, des arènes
    Hantez, hantez, faites comme chez vous, restez

    Si tout devient opaque
    Ma reine, ma reine
    J'ai bien aimé ta paire de claques
    Et surtout ton dernier baiser

    Faces, figures

    Faces, figures
    Disfigure, disfigure
    Observers to be erased
    faces A, faces B

    Felted soft foods
    Attraction of the forms
    Deform, deteriorate
    Misunderstanding enters the turns
    And it is the insane one
    Who was for

    First access
    Man with the sea
    Bitter homage
    A transfered cat
    Over edge

    Desert, of the large airs
    Doubt whole, whole doubt
    Which can be added
    Mazoutés birds

    I doubted the details, never of the gift of the naked ones
    I doubted the details, never of the gift of the naked ones

    Bodies, spirits return to me
    Decorations, scenes, arenas
    Haunt, haunt, make as on your premise, remain

    If all becomes opaque
    My queen, my queen
    I liked your pair of opera hats
    And especially your last kiss

    Faces, figures
    Disfigure, disfigure
    Observers to be erased
    faces A, faces B

    I doubted the details, never of the gift of the naked ones
    I doubted the details, never of the gift of the naked ones
    gift of the naked ones
    gift of the naked ones

  3. #63

    Domyślnie



    Rok 1986



    O Ani
    (Kazik Staszewski / Kult)


    Przez wysokie góry, przez góry siódme
    Ja szedłem do Ciebie, do Ciebie
    Ja biegłem do Ciebie, do Ciebie, do Ciebie, do Ciebie
    Przez groźne morza, przez morza siódme
    Szłaś do mnie, nie znałem Cię jeszcze
    Ej, przez tyle, tyle lat biegliśmy do siebie
    Teraz jesteśmy razem, jesteśmy oboje
    Jesteśmy troje...

    Przez wysokie góry, przez góry siódme
    Ja szedłem do Ciebie, do Ciebie
    Ja biegłem do Ciebie, do Ciebie, do Ciebie, do Ciebie
    Przez groźne morza, przez morza siódme
    Szłaś do mnie, nie znałem Cię jeszcze
    Ej, przez tyle, tyle lat biegliśmy do siebie
    Teraz jesteśmy razem, jesteśmy oboje
    Jesteśmy troje...
    Jesteśmy czworo...







    Rok 1987



    Do Ani
    (Kazik Staszewski / Kult)


    Ja czekam trzeci dzień, patrzę na drzwi
    Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
    Czy wiesz, że Twoje oczy spalają mnie jak ogień
    Gdy patrzę w Twoje oczy zaczyna się dzień

    Tak bardzo, bardzo kocham Cię
    Tak bardzo potrzebuję Cię
    Tak bardzo, bardzo kocham Cię
    Tak bardzo potrzebuję Cię
    Tak bardzo, bardzo, bardzo kocham Cię
    Tak bardzo potrzebuję Cię
    Tak bardzo, bardzo kocham Cię
    Tak bardzo potrzebuję...

    Ja czekam czwarty dzień, patrzę na drzwi
    Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
    Czy wiesz, że gdy odjeżdżam, umieram dziewięć razy
    Umieram stojąc w oknie na korytarzu

    Tak bardzo, bardzo kocham Cię
    Tak bardzo potrzebuję Cię
    Tak bardzo, bardzo kocham Cię
    Tak bardzo potrzebuję

    Ja czekam trzeci dzień, patrzę na drzwi
    Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
    Czy wiesz, że Twoje oczy spalają mnie jak ogień
    Gdy patrzę w Twoje oczy zaczyna się dzień
    Ja czekam czwarty dzień, patrzę na drzwi
    Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
    Czy wiesz, że gdy odjeżdżam, umieram dziewięć razy
    Umieram patrząc w okno na korytarzu

    Tak bardzo, bardzo kocham Cię
    Tak bardzo potrzebuję Cię
    Tak bardzo, bardzo kocham Cię
    Tak bardzo potrzebuję...
    To przecież wiesz!

  4. #64
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!MISS FORUM MURATORA 2005NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tola
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    16.259

    Domyślnie

    25.08.1984

    ....Piotr Kaczkowski zaczyna nocną audycję....

    ....Witaj - jeszcze latem......
    Tej godzinie nie wolno przeminąć,
    bo nazbierało się tyle muzyki......wartej przegrania...

    ...wiem, trudno jest trafić do mnie...
    myśląc, że rozgryzłeś mnie,
    spudłujesz o mile,
    lub będziesz mnie tracić cal, po calu.
    Możesz próbować zatrzeć mój świat,
    rozetrzeć mnie na proch,
    lub zaprosić mnie do sypialni.
    Ale nie próbuj mnie zatrzymać wtedy,
    gdy powiedziałeś.....start.


    Mówią, odchodzić - męska rzecz
    i wracać, też męska rzecz.
    Czy umiesz powiedzieć mi,
    dlaczego ludzie tak bardzo kochają słońce?
    Przecież o wiele romantyczniej jest
    chodzić po plaży, gdy pada deszcz...
    wtedy, gdy chodząc po nim,
    łzy nie odróżnisz od niego...

    ...kiedy przez okno można patrzeć
    na mokry asfalt
    i czuć zapach ozonu...
    Więc dlaczego ludzie kochają słońce?
    Mówisz - mieć duże okno,
    przez które można patrzeć na mokry asfalt...
    Miałem kiedyś duże okno,
    przez które wpadały promyki słońca
    i mogłem liczyć wszystkie jego promienie
    na parapecie...

    ...padał deszcz i ludzie zamknęli okna.
    Kropelka deszczu jest zamknięta -
    gdy jednak ktoś otworzy okno,
    wówczas - rozleje się na dłoni....


    Na pewno wiem,
    że nie potrafię uciec od nocy...
    w nocy słowa przepływaja, jak niekończący się deszcz...
    i wszystkie znikają w koszu na śmieci.
    Lub odchodzą
    i idą przez wszechświat...

  5. #65

    Domyślnie



    Ella Fitzgerald (1917/1918? -1996)


    "Manhattan"
    (Lorenz Hart / Richard Rodgers)

    Summer journeys to Niag'ra and to other places aggravate all our cares;
    We'll save our fares.
    I've a cozy little flat in what is known as old Manhattan;
    We'll settle down right here in town.

    We'll have Manhattan, the Bronx and Staten Island, too;
    It's lovely going through the zoo.
    It's very fancy on old Delancy Street, you know;
    The subway charms us so when balmy breezes blow to and fro.
    And tell me what street compares with Mott Sreet in July?
    Sweet pushcarts gently gliding by.
    The great big city's a wond'rous toy just made for a girl and boy.
    We'll turn Manhattan into an isle of joy.

    We'll go to Yonkers, where true love conquers in the wilds,
    And starve together, Dear, in Childs'.
    We'll go to Coney and eat baloney on a roll;
    In Central Park we'll stroll
    Where our first kiss we stole, soul to soul.
    And "My Fair Lady" is a terrific show, they say;
    We both may see it close someday.
    The city's clamour can never spoil the dreams of a boy and goil;
    We'll turn Manhattan into an isle of joy.




    "Somebody Loves Me"
    (Ballard MacDonald and B. G. DeSylva / George Gershwin)

    Somebody loves me...
    I wonder who?
    I wonder who she can be.

    Somebody loves me -
    I wish I knew.
    Who she can be worries me.

    For ev'ry girl who passes me
    I shout, "Hey, maybe
    You were meant to be my lovin' baby."

    Somebody loves me...
    I wonder who?
    Maybe it's you.



    www.ellafitzgerald.com

  6. #66

    Domyślnie




    Singiel, edycja USA, rok 1964.
    Czasem przypisywany do tego utworu jest Alan Price, czasem Bob Dylan. Ale poczytajcie słowa Wojtka Manna, jak zwykle skrzące się humorem [link na dole]



    The House Of The Rising Sun

    There is a house in New Orleans
    They call the Rising Sun
    And it's been the ruin of many a poor boy
    And God I know I'm one

    My mother was a tailor
    She sewed my new bluejeans
    My father was a gamblin' man
    Down in New Orleans

    Now the only thing a gambler needs
    Is a suitcase and trunk
    And the only time he's satisfied
    Is when he's on a drunk


    Oh mother tell your children
    Not to do what I have done
    Spend your lives in sin and misery
    In the House of the Rising Sun

    Well, I got one foot on the platform
    The other foot on the train
    I'm goin' back to New Orleans
    To wear that ball and chain

    Well, there is a house in New Orleans
    They call the Rising Sun
    And it's been the ruin of many a poor boy
    And God I know I'm one




    Dom Wschodzącego Słońca

    Jest taki dom w Nowym Orleanie
    Który nazywają Domem Wschodzącego Słońca.
    Doprowadził do ruiny niejednego biednego chłopca.
    Na Boga, wiem, jestem jednym z nich.

    Moja matka była krawcową,
    Szyła mi nowe niebieskie jeansy.
    Ojciec był hazardzistą
    W Nowym Orleanie.

    Jedyna rzecz, której gracz potrzebuje,
    To walizka i kuferek,
    A zadowolony jest tylko wtedy,
    Kiedy się napije.


    O, matko, powiedz dzieciom,
    Żeby nie robiły tego co ja
    I nie spędziły życia w grzechu i biedzie
    W Domu Wschodzącego Słońca.

    Stoję z jedna stopą na peronie,
    A drugą na stopniu wagonu.
    Wracam do Nowego Orleanu
    Ciągnąć kulę i łańcuch.



    tłum. Wojciech Mann [źródło]

    melodia do karaoke

  7. #67

    Domyślnie




    Aya RL [tzw. 'czerwona'], rok 1985.



    Nasza ściana
    (Czerniawski, Kukiz)

    Naciskam ruchomą ścianę
    Lecz ona wciąż trwa
    Jeszcze pogładzę ją palcami
    Odchodzę
    Nie przyjdę tu sam

    Od ludzi dumnych
    Kruchych jak sława
    Ty - oddzielaj nas
    Od nienawiści
    Idei Marsa
    Ty - oddzielaj nas
    Przed pustką ochroń nas
    Przed błędnym hasłem, słowem
    Ty mocno zasłoń nas





    Księżycowy krok
    (Czerniawski, Lach, Kukiz)

    Noc przytula mnie
    Pieści z całych sił
    Jej oddaję to co mam
    Oddaję sny
    Daję swoje sny
    Daję to co mam
    I przez cały czas
    Wiem
    Nie jestem sam

    Budzę się przy blasku ostrych barw
    Głuchnę w wielkim huku słusznych salw
    Dławię się słowami - których wstyd
    Modlę się do bożków obcych mi

    Daj mi księżycowy krok
    Wiarę w ślepe oczy
    Nabrać oddech (by znów iść)
    Pozwól, dobra Nocy
    Daj mi księżycowy krok
    Weź mój sen proroczy
    Klucz do ciszy w której trwasz
    Daj mi, dobra Nocy





    Nie zostawię
    (Czerniawski, Lach, Kukiz)

    Gdy
    Oddasz mi swe nadzieje i sny
    Powiem Ci
    Bądź chłodem nad wodą w każdy duszny dzień
    I bądź szczelną zasłoną
    - ochroń dom przed złem

    Ja
    Dam Ci ogień
    Dam Ci żar
    Jeśli zechcesz
    Zamienię się w wiatr
    I uniosę nad strach

    Ty
    Nie bój się burz, strasznych snów
    Jestem tu
    Swoją głowę wtul pod mój płaszcz
    On da Ci noc, ciepły schron w każdy czas

    Ja
    Nie wypuszczę Twych rąk
    Nie zostawię
    Przeniosę nad smutkiem
    Nad pustką
    Zbuduję Ci most

    Ja
    Nie wypuszczę Twych rąk
    Nie zostawię
    Przeniosę przez życie
    Nad śmiercią
    Zbuduję Ci most




    płytka [w postaci plików muz. - niedrogo]

  8. #68
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    No tak , ale dlaczego ja sie dopiero dzisiaj tu znalazlam? Kazdy jednak moze pobladzic , dzieki PONURY63 za ten temat, wiec Witaj , niewidzialny Przyjacielu , jak to dobrze , ze jestes

  9. #69
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    Two Suns In The Sunset

    In my rear view mirror the sun is going down,
    Sinking behind bridges in the road
    And I think of all the good things
    That we have left undone
    And I suffer premonitions,
    Confirm suspicions,
    Of the holocaust to come.

    The wire that holds the cork
    That keeps the anger in,
    Gives way
    And suddenly it's day again.
    The sun is in the east
    Even though the day is done.
    Two suns in the sunset
    Could be the human race is run.

    Like the moment when the brakes lock
    And you slide towards the big truck
    You stretch the frozen moments with your fear.
    And you'll never hear their voices,
    And you'll never see their faces,
    You have no recourse to the law anymore.

    And as the windshield melts
    My tears eveaporate,
    Leaving only charcoal to defend.
    Finally I understand the feelings of the few.
    Ashes and diamonds,
    Foe and friend,
    We were all equal in the end.

  10. #70
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    ...

  11. #71
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    --- Time Is Time ---
    Time has saved as time has moved
    Night has come at last to shine on you

    Last night I looked inside the moon
    And I knew you were real

    So every time I look at you
    You know exactly how I feel

    Time has saved us time has moved
    Night has come at last to shine on you

    Take the time to know how you will fill my life
    Revolving in my heart

    Time has saved us, time has moved us
    Night has come at last to shine on you again



    To bylo kiedys dla mnie wazne , dawno nieslyszane, YES

  12. #72
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!MISS FORUM MURATORA 2005NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tola
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    16.259

    Domyślnie

    ...z zeszyciku, fragment nocnej audycji....


    ...rzeczywiście po północy
    wszystko wydaje się takie inne...
    ja sobie siedzę i myślę....
    ...tych kilka słów dużo mówi
    i za wiele wystarcza.... :
    - to dobrze,
    że wszystko jest muzyką,
    że wszystko jest poezją....


    ...chciałbym być,
    szukam kogoś, kto by mi w tym pomógł,
    szukam kogoś, kto by mi pomógł...
    już nie inne zdania są ważne,
    już nie tylko to, co pomiędzy,
    już nie tylko to, co pośrodku
    już tylko brakuje mi dzwoneczka u szyi
    który by mi oznajmił, gdzie jest prawda...
    już dręczy mnie tylko pytanie:
    - kto z nas dwojga, wymyślił drugiego....


    ...chciałem opowiedzieć rzekę,
    ale nurt jej
    zniósł mnie w pół słowa...
    gdzie teraz będziesz szukać
    swojego skarbu, poławiaczu indyjski,
    co znajdujesz perły i nie umiesz ich wynieść
    z sobą na światło dzienne....


    31.05.1986 godz. 1.51

    .....to już ostatni list do Ciebie,
    więcej.... nie będzie - powiedziałem...
    potem zakleiłem list znaczkiem
    i wrzuciłem w podłużny otwór skrzynki...
    ...płaskie, kwadratowe serce....
    teraz ludzie chodzą ostrożnie
    wokół skrzynki z listami,
    pytają : - co to?
    czy w skrzynce zamieszkał ptak....
    bo tłucze skrzydłami o boki
    ....i nieledwie śpiewa.....

  13. #73
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    pamietam to dokladnie , TOLA jestes wielka
    ze wszystko jest muzyka
    ze wszystko jest poezja....slow mi brak

  14. #74
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    rrmi

    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    18.501

    Domyślnie

    U mnie dzisiaj pieknie , John Porter gra

  15. #75

    Domyślnie




    Genesis, LP "Abacab", rok 1981



    Man On The Corner
    (Phil Collins)

    See the lonely man there on the corner,
    What he's waiting for, I don't know,
    But he waits everyday now.
    He's just waiting for something to show.

    And nobody knows him,
    And nobody cares,
    'Cos there's no hiding place,
    There's no hiding place - for you.

    Looking everywhere at no one,
    He sees everything and nothing at all - oh.
    When he shouts nobody listens,
    Where he leads no one will go - oh.

    He's a lonely man, there on the corner,
    What he's waiting for, I don't know,
    But he waits everyday now.
    He's just waiting for something to show - oh.

    Nobody knows him,
    And nobody cares,
    'Cos there's no hiding place,
    There's no hiding place - for you and me.

    Are we just like all the rest,
    We're looking too hard for something he's got
    Or moving too fast to rest.
    But like a monkey on your back you need it.
    But do you love it enough to leave it - ah.

    Just like the lonely man there on the corner,
    What he's waiting for, I don't know - oh.
    But he waits every day now.
    He's just waiting for that something to show - oh.

    Who's the lonely man there on the corner,
    What he's waiting for, I don't know.
    But he's there every day now.
    And he's just waiting for something to show - oh.

    Who's the lonely man there on the corner,
    What he's waiting for, I don't know.
    Oh but he waits every day now.
    He's just waiting for that something to show.



    Mężczyzna Na Rogu

    Na rogu jest samotny mężczyzna
    Na co czeka - nie wiem
    Ale czeka każdego dnia
    Czeka aż to nadejdzie

    Nikt go nie zna, nikt się nie przejmuje
    Bo nie ma miejsca, gdzie można się ukryć

    Patrząc wszędzie i na nikogo
    Widzi wszystko i zarazem nic
    Gdy krzyczy, nikt nie nadstawia uszu
    Tam gdzie prowadzi, pójdzie zupełnie sam

    Czy niczym się nie różnimy od innych?
    Szukamy zbyt ciężko tego, co on już posiadł
    Albo nie widzimy w biegu nic
    Świadomość, że tego potrzebujesz jest z tobą
    Ale czy kochasz to aż tak, by się tego wyprzeć?





    Me And Sarah Jane
    (Tony Banks)

    The fires are burning in another land,
    Don't start counting, don't start counting.
    Colder and colder, the ice is moving closer
    And it gets me down.
    Going round and round and down the same old track.

    Pack on my back, going swiftly nowhere,
    Heart in my ear beating like a drum.
    Where will you go?

    All by yourself.
    (Hah, hah, hah, hah, hah, hah.)

    And now I'm standing on the corner.
    Waiting in the rain,
    But then in sunlight without warning,
    I invent a name,
    Me and Sarah Jane,
    We had a special thing going,
    Me and Sarah Jane.

    It was a time of love and laughter,
    It wouldn't come again,
    We had our round of joy but after,
    Then began the pain,
    Me and Sarah Jane.
    We had a special thing going,
    Me and Sarah Jane,
    Sarah Jane.

    Searching for a clue.
    Traces on the sand.
    First I'm flying, going round round round,
    Then I'm sliding going down down down,
    Doesn't matter where I start I always end up
    Falling through those same old crowded rooms.

    Me and Sarah Jane,
    We had it coming
    All the pain,
    Walking down the streets,
    And finding nothing is the same,
    And now the city lights are dimming one by one,
    It costs too much money to keep them all on.

    Me and Sarah Jane,
    In silence walk along the shore,
    Tears of joy and mocking laughter,
    Words lost in the wind.
    The tide was rising,
    But there we stayed,
    We had no fear of dying
    We weren't afraid.



    Ja i Sarah Jane

    W innej krainie płoną ognie
    Nie zaczynaj liczyć, nie zaczynaj liczyć
    Zimniej i zimniej, lód zbliża się coraz bardziej
    To nie jest dobre
    Gdy biegam w kółko po okręgu
    Z plecakiem na plecach
    Posuwam się ku nicości, serce w moim uchu dudni niczym bęben

    Gdzie pójdziesz - zupełnie sam?

    A teraz stoję na rogu, moknąc w deszczu
    Ale w nagłym przypływie słonecznego blasku, wymyślam imię

    Ja i Sarah Jane - coś pomiędzy nami było
    To były czasy radości i miłości. Nie mogły się nigdy powtórzyć
    Skorzystaliśmy z radosnego śmiechu, potem przyszło zmierzyć się z bólem

    Poszukuję śladu, tropu na piasku

    Najpierw lecę zataczam koła
    Potem staczam się w dół i w dół
    To nieważnie gdzie zaczynam, kończę zawsze
    Czołgając się przez te same zaludnione pokoje

    Ja i Sarah Jane, sami sobie to zgotowaliśmy - cały ten ból
    Gdy szliśmy wzdłuż ulicy i odkryliśmy, że wszystko się zmieniło
    A teraz miejskie światła gasną jedno po drugim,
    Utrzymanie ich jest zbyt drogie

    Ja i Sarah Jane, w milczeniu idziemy wzdłuż nabrzeża
    Łzy radości, kpiący śmiech, słowa zgubione na wietrze
    Zbliżał się przypływ, ale my wciąż staliśmy
    Nie było w nas strachu, nie baliśmy się wcale umierać


    tłum. Adam Dąbrowski

  16. #76

    Domyślnie

    Witam
    Moze bedziecie wiedziec.
    Wiele lat temu Tomasz Beksinski mowil o jednym kawalku,ze:
    po wysluchaniu jego niedzielny obiad nie bedzie juz tak samo smakowal.
    Pamietam jeszcze,ze puszczal te utwor razem z "Na zamku Karmazynowego Krola".
    Chodzi za mna ten kawalek juz jakis czas.Jest b.mroczny.
    Czy mocno zawile go opisalem?

  17. #77
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!MISS FORUM MURATORA 2005NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tola
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    16.259

    Domyślnie

    ....z zeszyciku..



    Człowiek na rogu ulicy.
    Stoi i czeka. Nie wiem na co.
    Róg ulicy, to nie kryjówka...
    Nikogo nie zna, nikogo nie interesuje.
    Czeka całymi dniami.
    Może krzyczeć - nikogo nie wzruszy.
    Czeka, może coś się jeszcze zdarzy.
    Ty i ja - tak samo czekamy...
    Szukamy czegoś.
    Najciemniej jest pod latarnią...

  18. #78
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!MISS FORUM MURATORA 2005NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tola
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    16.259

    Domyślnie

    ...byłem sam. Dni stają się chłodniejsze.
    Twoja twarz - jak gdyby gdzieś widziana.
    Dałem wszystko, co miałem...
    Czy to za mało, żeby uratować miłość?
    Tak, czy inaczej - już po wszystkim.
    Tak, czy inaczej - Tobie się udało.
    Tak, czy inaczej - twarz,
    jakby gdzieś widziana, ale obca już...
    Czy zniosę jeszcze jeden dzień...
    Tak dawno już nie kochałem...
    Tak dawno jestem sam.

  19. #79

    Domyślnie




    Peter Gabriel 3, rok 1980

    Strona druga, utwór ostatni.



    Biko

    September '77
    Port Elizabeth weather fine
    It was business as usual
    In police room 619
    Oh Biko, Biko, because Biko
    Oh Biko, Biko, because Biko
    Yihla Moja, Yihla Moja
    -The man is dead

    When I try to sleep at night
    I can only dream in red
    The outside world is black and white
    With only one colour dead
    Oh Biko, Biko, because Biko
    Oh Biko, Biko, because Biko
    Yihla Moja, Yihla Moja
    -The man is dead

    You can blow out a candle
    But you can't blow out a fire
    Once the flames begin to catch
    The wind will blow it higher
    Oh Biko, Biko, because Biko
    Yihla Moja, Yihla Moja
    -The man is dead

    And the eyes of the world are
    watching now
    watching now




    Biko

    Wrzesień 1977,
    Port Elisabeth, ładna pogoda
    Tradycyjne zajęcia odbywały się
    W pokoju policyjnym numer 619.
    Biko... Biko...
    Człowiek nie żyje.

    Kiedy staram się usnąć w nocy
    Mogę śnić tylko na czerwono
    Świat na zewnątrz jest czarno-biały
    A tylko jeden z tych kolorów jest martwy
    Biko... Biko...
    Człowiek nie żyje.

    Możesz zdmuchnąć świecę
    Ale nie uda ci się zdmuchnąć ognia
    Gdy tylko płomień się rozpali
    Wiatr wzniesie go ku górze.
    Biko... Biko...
    Człowiek nie żyje.

    A oczy świata patrzą... patrzą teraz.


    tłum. Tomasz Beksiński

    Magazyn Muzyczny 5/1991

  20. #80

    Domyślnie

    Poranne łzy
    (Wojciech Młynarski / Zbigniew Jaremko)


    Poranne łzy
    Serdeczne przyjaciółki me
    W kolejnej biedzie znów odwiedzić wpadły mnie
    Porannym łzom
    Próbuję opowiedzieć
    Jak to z nami jest
    Jak to jest

    Chcę czułych słów
    Twój głos jest pełen zimnych nut
    Daremnie czekam na czułości choćby łut
    Dlaczego chłód, nagły chłód
    Zmienił serce twe?
    I raz po raz wtórują mi
    Poranne łzy... kap..kap...

    Kto życie zna pociesza mnie,
    Pociesza mnie, że nie ja jedna pytam tak
    I jeszcze cień, nadziei cień
    Że serce me doczeka się na swój świąteczny dzień


    Wśród czułych słów
    Słów pełnych najcieplejszych nut
    Ach, nie mnie jednej się przydarzył taki cud
    Że zniknął chłód, nagły chłód
    Świąteczny nastał dzień
    Rozchmurzyl się poranek zły
    I nie powrócą już
    Poranne łzy...


    śpiewały - najpierw Krystyna Prońko, a potem Anna Maria Jopek

Strona 4 z 13

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony