Witam wszystkich,
Mam w rodzinie dom poniemiecki, wybudowany około 1936 roku. Dom z pełnym piętrem i strychem, o wymiarach zewnętrznych około 9x9 metrów. Fundamenty kamienne (suche), ściany (grube) prawdopodobnie z podwójnej cegły z pustką między nimi. Brak wilgoci. Dom wybudowany na wąskiej działce (szerokość około 15 metrów). Jedna ściana (bez okien) domu jakieś 20 cm od granicy. Na działce obok sąsiad ma swój dom (ściana z oknami i wejściem w odległości około 6-7 metrów).
W środku parter i piętro podzielone na krzyż (na dole kuchnia, korytarz z klatką schodową i 2 pokoje, na górze korytarz z klatką schodową i 3 pokoje). Teraz moje pytania:
- bardziej się opłaca wyburzyć i zbudować nowy dom? Czy kapitalnie remontować ten obecny? Domyślam się, że remont/przebudowa to z architektem, pozwoleniem na budowę i całą papierkologią?
- w sytuacji takiej, że obecny dom jedną ścianą jest prawie na granicy działki (20cm może od granicy), to czy remontując lub budując nowy musiałbym go odsunąć o przepisowe 4 metry (3 jeśli bez okien)? No, a działka taka wąska...
- ściany są grube. Jak ocieplić istniejące mury? Jak dodam styropian, to grubość muru wyjdzie jak w bunkrze. A co ze ścianą przy granicy? Jak dodam styropian, to w zasadzie zahaczę o granicę...
- czy istnieje możliwość (tak wiem, konstruktora bym potrzebował), aby zewnętrzne mury z tych ścian 3-warstwowych wyburzyć? A w zamian dać ocieplenie. Podejrzewam, że murem nośnym jest ściana wewnętrzna
- stropy. Obecnym stropom nic nie dolega. Ale.. gdybym chciał remontować dom, to w środku chciałbym inaczej podzielić na pomieszczenia. Czyli wyburzałbym istniejące ściany wewnętrzne. A domyślam się, że są one nośne. Czy w takim wypadku musiałbym się liczyć z wymianą stropów?

Wszelkie uwagi mile widziane!